Słońce leniwie wychylało swoje skromne promyczki zza ciężkich chmur, a krople deszczu nie chciały przestać spadać z nieboskłonu. Wiatr strząsał, trzymające się resztkami sił liście i czochrał czupryny nawet najbardziej zajadłym wampirom. W tle mruczały silniki dwukołowych potworów.... realizmu dodawały dźwięki sprzęgającego się mikrofonu. Z głośników wydobywał się, bynajmniej nie złowieszczy, za to głęboki głos Dyrektora RCKiK Stanisława Dyląga, który otworzył kolejną (już siódmą) akcję Honorowego Krwiodawstwa Wampiriada 2004. Imprezę, zorganizowaną przez Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, zaszczycili swą obecnością: Prorektor ds. Ogólnych prof. zw. dr hab. Jerzy Zioło oraz Wicewojewoda Śląski Andrzej Waliszewski. Przedstawiciele Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa - organizatorzy akcji - jak zwykle wczuli się w role radosnych wampirów, namawiających brać studencką do zasilenia banku krwi.
Prorektor ds. Ogólnych prof. zw. dr hab. Jerzy Zioło z uśmiechem na ustach złożył żaków w ofierze wampirom |
Impreza rozpoczęła się przed budynkiem Rektoratu Uniwersytetu Śląskiego, gdzie obok złaknionych krwi wampirów można było zobaczyć świetnie prezentujących się, wraz ze swoimi maszynami, motocyklistów. Nastrój umilały donośne dźwięki wydobywające się z instrumentów dętych Orkiestry Górniczej. Po wstępnej przemowie Głównego Wampira (czyli Stanisława Dyląga) nastąpiło uroczyste wręczenie cyrografu przez Prorektora Jerzego Zioło, zezwalającego wampirom na pobór krwi od żaków. Były też inne stałe elementy Wampiriady - spod Rektoratu wyruszył korowód krwiopijców wraz z motocyklistami i w asyście dwóch przepięknych zabytkowych samochodów z Automobilklubu Śląskiego. Korowód zatrzymał się na katowickim Rynku, gdzie czekały już władze miasta, by spotkać się z organizatorami Wampiriady. Ssanie krwi rozpoczęło się około godziny 10:00 w Wampirobusie, ustawionym między Wydziałem Nauk Społecznych a Rektoratem.
Urocze wampirzyce - przedstawicielki Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa |
Niestety pogoda w tym roku pokrzyżowała plany wygłodniałym i zziębniętymi wampirom. "Nieszczęśników" chętnych do upuszczenia krwi było tylko 64, niewielu w porównaniu z wcześniejszymi latami.. Zdajmy sobie czasem sprawę z tego, że wampiry z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa tak naprawdę wolą mleko od krwi, a to, co nam utoczą oddają potrzebującym... ludziom, takim jak my... Pamiętajmy, Ty tez możesz kiedyś potrzebować krwi!
ROK WAMPIRIADY | LICZBA DAWCÓW | ILOŚĆ UPUSZCZONEJ KRWI |
1998 | 104 | 46520 ml |
1999 | 141 | 60220 ml |
2000 | 93 | 40700 ml |
2001 | 83 | 36350 ml |
2002 | 222 | 94800 ml |
2003 | 72 | 30803 ml |
2004 | 64 | 27822 ml |
Główny Wampir - Dyrektor RCKiK Stanisław Dyląg |