Czy we współczesnym świecie, w jego kulturze istnieje siódmy kontynent? Obszar ponadgeograficzny, cyberprzestrzenny, wirtualny, zamieszkany i współtworzony a raczej bezustannie kreowany przez społeczeństwo wirtualne?
Koło Naukowe Studentów Socjologii KUL już po raz trzydziesty zorganizowało Dni Społeczne, tym razem pod tytułem „Społeczeństwo wirtualne”. W ciągu czterech dni uczestnicy sympozjum zastanawiali się nad problemami i zagadnieniami związanymi z nowoczesnymi technologiami. Program Dni Społecznych był rzeczywiście imponujący. Dobrze, że aż pięcioro członków Koła Naukowego Studentów Socjologii naszego uniwersytetu wzięło w nich udział, bo można było faktycznie zapoznać się z wieloma pasjonującymi obserwacjami, badaniami i wnioskami współczesnych naukowców zajmujących się problemem społeczeństwa informacyjnego.
Oprócz wysokiego poziomu merytorycznego spotkania od razu uderzył nas rozmach przedsięwzięcia. Wspaniale przygotowane i zaprojektowane segregatory dla wszystkich uczestników, pozwoliły nie tylko zapoznać się ze szczegółowym programem wszystkich spotkań, ale również były przydatne podczas robienia notatek na każdym spotkaniu. Śmieszny szczegół? A jednak! Życzylibyśmy sobie chyba wszyscy, aby również na naszym uniwersytecie inicjatywy studenckie miały podobnie wysoki poziom organizacji. Ale do rzeczy.
Cztery dni, były podzielone na wyraźne, także cztery, sesje tematyczne.
Dzień pierwszy zdominowany został przez Wielkiego Brata. Brzmi zagadkowo? A chodzi przecież o właśnie rozpoczynający się w telewizji TVN „reality show” pt. „Big Brother”. Czym a może kim jest Wielki Brat? Podglądaczem pozbawionym wszelkich skrupułów a może pasożytem, żerującym na odwiecznym marzeniu o sławie, czy też zwykłym teleturniejem, kolejną zabawą, rozrywką telewizyjną, mającą skupić na sobie uwagę telewidzów i przyciągnąć wielu reklamodawców? Sala wypełniona po brzegi, niektórzy stoją na parapetach, ach cóż to będzie za gorąca dyskusja! Okazało się, że studenci prowadzący spotkanie zaaranżowali odcinek Big Brother z udziałem kilku ludzi z odmiennych środowisk, zapatrywań na problem i zjawisko. Był więc socjolog Marek Szopski z Wyższej Szkoły Komunikowania i Mediów Społecznych w Warszawie, była redaktorka Więzi, Katarzyna Jabłońska, ale główną atrakcją i gwiazdą show był rzecznik prasowy telewizji TVN. Dyskutanci mieli za zadanie kolejno ustosunkować się do postawionych przez prowadzącą spotkanie studentkę, np. „zwycięzca – wygrany czy przegrany?”, „kultura czy kicz” itp. Po każdej kolejce dyskutanci mieli za zadanie zdecydować, które z nich ma zaprzestać mówienia i tak po kolei wykluczali się, aż wreszcie Wielki Brat w osobie kilkorga ludzi z widowni zadecydował, że zwycięzcą zostaje facet z TVN. Zadziwiające i swego rodzaju fenomen, bo na widowni która głównie składała się ze studentów KUL – u dominowało wrogie nastawienie do teleturnieju „Big Brother”. Co to jednak znaczy być dobrym produktem i umieć się sprzedać! Gorący temat jakim stał się problem Wielkiego Brata zdominował zresztą także pozostałe dni, chociaż ...
Dzień drugi to referaty i wykłady dotyczące telewizji i internetu. Szczególnie przyjemnie słuchało nam się Księdza Leona Dyczewskiego OFM Conv, profesora i kierownika Katedry Socjologii Kultury na Wydziale Nauk Społecznych KUL. Wygłosił wykład na temat „Jaka powinna być telewizja publiczna”. To bardzo ważny w problem w perspektywie bombardowania społeczeństwa przez telewizję cyfrową, która pięciokrotnie zwiększa ilość nadawanych programów. Ojciec Leon Dyczewski starał się przede wszystkim zapewnić, że telewizja publiczna jest potrzebna i jej jakość powinna być jak najwyższa. Szansa telewizji publicznej wg ks. Profesora jest to, że nadaje rzeczy niepopularne a bardzo potrzebne, daje obraz całości, daje możliwość wypowiedzi ludziom z różnych grup społecznych oraz, co najważniejsze, jest największym forum debat nad życiem społecznym. Ks. Profesor zwracał przede wszystkim jednak uwagę na to, że telewizja publiczna ma mandat od całego społeczeństwa, że wszyscy mamy udział w jej zarządzaniu, a ci którzy nią rządzą to są, a raczej w założeniu prawnym, powinni być naszymi, czyli całego społeczeństwa reprezentantami. Poza tym, co ważne, telewizja publiczna powinna być odpartyjniona. Upartyjnienie to nie to samo co upolitycznienie. Polityka bowiem jest doraźnym działaniem na rzecz dobra wspólnego. Wydaje nam się, że te tezy są ważne dla nas wszystkich i dlatego je przytoczyłyśmy.
Poza tym dzień drugi to zbiorowe oglądanie kultowego już chyba filmu, dla społeczeństwa, w którym żyjemy, czyli MATRIX. Niestety czułyśmy pewien niedosyt ponieważ projekcja nie została podsumowana żadną dyskusją. Za to wieczorem przygotowano pasjonujący panel dyskusyjny na temat „e – generacja”. Współautor nowo wydanej książki pod redakcją ks. Prof. Tadeusza Zasępy pt.„Internet. Fenomen społeczeństwa informacyjnego”, Wojciech Cwalina starał się przybliżyć zgromadzonej publiczności cechy i wyznaczniki nowego pokolenia. Pokolenia ludzi urodzonych po 1980 roku. Pokolenia „Y” e-generacja. Są to ludzie, którzy czują się w Internecie jak ryby w wodzie, za to mają problemy z komunikowaniem się „face to face”. W dyskusji brał również udział znany dziennikarz Igor Zalewski, (redaktor „Nowego Państwa”, które można było dostać za darmo), który opowiadał o swoich obserwacjach na temat relacji przyjaźni w Internecie. Szerzej na temat pokolenia naszego młodszego rodzeństwa w książce, którą gorąco polecamy, bo znajduje się w niej wiele bardzo ciekawych artykułów. Szczególnie strona 105, na której Radosław Chmura, prawnik, pracownik naukowy KUL, omawia i przedstawia niektóre najpopularniejsze akronimy i emotikony, czyli symbole, za pomocą których komunikują się internauci z krwi i kości. Prawi wszyscy już wiedza co znaczy :-), ale tylko prawdziwi cybermaniacy rozszyfrują np. @<:-), (dla niewtajemniczonych „mam czapeczkę z dużym pomponem”).
Dzień trzeci to Internet i mass media w służbie Kościołowi. Specjalista w tej dziedzinie, Ks. Profesor Tadeusz Zasępa wygłosił mocno zabarwiony poczuciem humoru wykład o zagrożeniach i korzyściach dla Kościoła płynących z Internetu, Dalszy ciąg problemu ożył ponownie na wieczornej dyskusji pod hasłem „e –duszpasterstwo”, która zgromadziła na sali około 100 młodych i trochę starszych duszpasterzy, którzy poszukują wciąż nowych sposobów komunikowania Dobrej Nowiny wśród studentów. Spowiedź przez Internet okazała się najbardziej intrygującym problemem i zdominowała dyskusję, w której brał udział m.in. szef zarządu fundacji „Opoka” Ks. Józef Kloch. Żeby nie rozsiewać wątpliwości i plot – Kościół nie dopuszcza możliwości spowiedzi przez Internet, ponieważ każdy sakrament wymaga jedności czasu i miejsca, a poza tym powinien być widoczny.
Czwarty dzień to warsztaty w radiu Lublin, Radiu Plus i regionalnym oddziale telewizji w Lublinie. Pasjonujące!!!
Bardzo, bardzo wiele nauczyłyśmy się w Lublinie, nie tylko właśnie w kwestiach merytorycznych, ale także praktycznych. Musimy przyznać, że studenci socjologii KUL naprawdę nam zaimponowali. Byłoby świetnie, gdyby na Uniwersytecie Śląskim odbywały się konferencje z podobnym rozmachem, ale to właściwie zależy tylko od nas, od studenckiej inicjatywy i entuzjazmu. A temat społeczeństwa wirtualnego jest praktycznie niewyczerpywalny i naprawdę na czasie. Może więc Koło Naukowe Studentów Socjologii już dziś zacznie szukać sponsorów?