AGATA KASPROWSKA

Nie pamięta, kiedy ostatnio kupiła w księgarni książkę. Zawsze, gdy jakiejś potrzebowała, sięgała na półkę. W siemianowickim mieszkaniu książki zajmują większość pomieszczeń. Część z nich znalazła się w ofercie jednego z największych w Polsce antykwariatów internetowych.

Co kilka dni Agata wysyła na poczcie średnio 60 paczek z książkami. W założonym przez jej ojca antykwariacie „Feniks” (http://www.feniks.com.pl) znaleźć można pozycje z praktycznie każdej dziedziny. Kilka tysięcy klientów, którzy do tej pory odwiedzili tę stronę, wie o tym doskonale. Niektórzy (np. Biblioteka Narodowa) za pośrednictwem stron „Feniksa” poszukują potrzebnych tytułów. Lista jest długa i egzotyczna, ale Kasprowscy rozsyłają „zestaw potrzeb” po innych antykwariatach, czasami więc zdarza się, że po kilku dniach poszukiwaną książkę można już wysłać do klienta.

książki
W każdym pokoju większą część miejsca zajmują książki

Do zadań Agaty, poza wysyłką paczek z zamówionymi książkami, należą też niemal codzienne wizyty w hurtowni (ścisły harmonogram godzin - auto dzieli wraz z ojcem). Zamówień internetowych jest dużo, część ich oferty to również książki nowe. Te antykwaryczne pochodziły najpierw z prywatnego wielotysięcznego zbioru ojca (najlepszych, a jakże, nigdy nie przeznaczono do sprzedaży...). Obecnie skupowane są w istniejącym od roku przy jednej z siemianowickich ulic antykwariacie „rzeczywistym”. I chociaż nad całością czuwa ojciec - Piotr Kasprowski, na Agacie spoczywa i tak duża część obowiązków.

Zaczęło się dawno temu. Kasprowski, po ukończeniu studiów był początkowo asystentem (u Andrzeja Lasoty) w Zakładzie Biomatematyki Wydziału Matematyki Fizyki i Chemii UŚ. Interesował się fantastyką, był jednym z animatorów Śląskiego Klubu Fantastyki. Gdy w latach 80-tych fanów tego typu literatury było mnóstwo, organizował pokazy mało dostępnych wówczas filmów wideo, czy zjazdy sympatyków literatury fantastycznej. Agata wspomina, że zawsze lubiła się bać, był to zapewne skutek zainteresowań, z którymi w tych latach miała kontakt. Na zjazdy miłośników fantastyki przyjeżdżali znani autorzy. Gościł tam, zmarły przedwcześnie Janusz Zajdel, czy Rafał Ziemkiewicz. Piotr Kasprowski był również wydawcą książek tego gatunku - przez wiele lat miał własne wydawnictwo „Pik”. Rozwój wielkich oficyn wydających tę literaturę (jak choćby „Amber”) zahamował niestety działalność podobnego rodzaju oficyn prywatnych.

droga na szczyt
W drodze na szczyt. Anonimowość z Thomasa Pynchona, gracja - Leni Riefenstahl...

Literatura towarzyszyła Agacie właściwie od zawsze. Nie potrafiłaby jednak wskazać ulubionych autorów. Może dlatego, że wybór był zawsze zbyt duży? Ona sama wspomina, że do pewnego czasu w bibliotece ojca znajdowały się bodaj wszystkie, wydawane na bieżąco nowości. Już wtedy byli zaprzyjaźnieni z wieloma księgarzami - w okresie, gdy bywało, że książki kupowało się „spod lady”, miało to duże znaczenie dla kompletności zbioru.

Powstanie antykwariatu było więc naturalną konsekwencją pasji Kasprowskich. Pomimo niezwykle bogatej oferty, która dorównuje niemalże „Empikowi”, „Feniks” jest firmą wyłącznie rodzinną. Mama Agaty, również zaangażowana w przedsięwzięcie, zajmuje się wprowadzaniem opisu bibliograficznego nowo przyjmowanych pozycji. Agata odpisuje na przychodzące często do „Feniksa” e-maile. Dotyczą poszukiwanych od lat książek, ale nie tylko. Regularnie pisze do nich pewien student polonistyki z Japonii, ale klientów mają sporo również w Stanach Zjednoczonych i Niemczech.

W tej chwili Agata jest studentką bibliotekoznawstwa i informacji naukowo - technicznej na Wydziale Filologicznym UŚ. Była już m.in. w szkołach dla dietetyczek i sekretarek, przez rok studiowała filologię rosyjską. Często (domownicy twierdzą, że zbyt często) zmienia zainteresowania. Ona sama zastanawia się teraz, czy nie warto by jeszcze postudiować filozofii...

Jej pasją są górskie wspinaczki. Ukończyła kurs skałkowy i tatrzański - to przepustka do członkostwa w katowickim Klubie Wysokogórskim. Efekty tych z kolei zainteresowań są także wymierne - obok antykwariatu Kasprowscy prowadzą również sprzedaż sprzętu alpinistycznego.

Wiele tłumaczą chyba jej słowa, gdy zapytana, co w życiu najważniejsze, twierdzi, że raczej pasja, niż pieniądze. Ważne, że wraz z rodzicami robi to, co lubi i nie dałaby tego zamienić na żadne, choćby najbardziej dochodowe zajęcie. Rzadka cecha w dzisiejszych czasach...

Autorzy: MK