MARIUSZ KUBIK - Po kilku miesiącach funkcjonowania nowej witryny UŚ w Internecie, jak ocenia Pan wprowadzone zmiany i ich przydatność?
MACIEJ UHLIG - Serwis w nowej postaci został uruchomiony 15 lutego, a zatem przed niespełna dwoma miesiącami. Mimo tak krótkiego czasu, jaki upłynął od uruchomienia nowej witryny, można już dziś powiedzieć, że wprowadzone zmiany zwiększyły atrakcyjność strony WWW UŚ. Zmiana formy korzystnie wpłynęła na oglądalność serwisu. W okresie miesiąca nasze strony WWW oglądano dwukrotnie więcej razy, niż w analogicznym okresie roku 2000 czy w grudniu ubiegłego roku. W szczególności jestem zadowolony z zastosowanej technologii: w nowym serwisie - zdecydowana większość stron to strony generowane dynamicznie na podstawie informacji zapisanych w bazie danych.
Najbardziej jednak zadowolony jestem z faktu, że sprawdził się pomysł umieszczenia w centralnym miejscu strony bieżących wiadomości z uczelni. Strony z wiadomościami to najczęściej oglądane strony. Najczęściej czytana wiadomość zainteresowała jak dotąd 750 użytkowników. Oglądający często korzystają z łącznika „Więcej”, aby zapoznać się z pełnym tekstem informacji. Odnosi się wrażenie, że było to oczekiwane posunięcie. Zresztą, ludzie szukają w sieci aktualnych informacji. Informacje nieaktualne mają swoje miejsce gdzie indziej.
Zanim uruchomiliśmy nową witrynę, najczęstszym zgłaszanym postulatem użytkowników był: „chciałbym, aby moje informacje były na pierwszej stronie”. Nowy serwis to umożliwia. Naszym zadaniem jest realizacja tego w taki sposób, aby nie dopuścić do powstania „szumu informacyjnego”. Stąd też podział strony na czytelne fragmenty.
M.K. - Czy przy tworzeniu witryny kierował się Pan jakimiś wzorami, np. rozwiązaniami stosowanymi przez inne uczelnie itp.?
M.U. - Nie, w zasadzie nie. Oczywiście, nie wymyśliłem formy portalu. To już w sieci było. Starałem się jednak zastosować tę formę w unikalny sposób, specyficzny dla serwisu uczelnianego. Projekt serwisu powstał już dość dawno temu, jednak musiał trochę poczekać, aż w sieci pojawiły się (lub zostały dostatecznie udoskonalone) narzędzia, za pomocą których można było ten projekt zrealizować. Myślę to w szczególności o systemie baz danych MySQL oraz języku programowania stron HTML, znanym jako PHP. Właściwie każda nowa część serwisu powstaje w oparciu o narzędzia, które dotychczas nie istniały. Przykładem jest choćby nowy informator dla kandydatów na studia. Zastosowałem w nim system wzorców stron o nazwie Smarty, który ujrzał światło dzienne pod koniec stycznia tego roku.
Znam strony innych uczelni - zdecydowana większość cierpi na tę samą przypadłość: pod płaszczykiem akademickiej dostojności kryje się mało aktualny twór będący efektem braku pomysłów, braku dynamiki, a także niedostatku kadr informatycznych i ich miernego poziomu. Sądzę, że strona naszej uczelni przełamuje ten stereotyp.
M.K. - Jak się poruszać po stronie, co ciekawego można tam obecnie znaleźć?
M.U. - Gdybym był bardzo złośliwy, odpowiedziałbym tak: trzeba poruszać wskaźnikiem myszki po wyświetlonej stronie. Jeśli nad jakimś tekstem wskaźnik myszki zamieni się w łapkę, i akurat ten tekst nas zainteresuje, trzeba kliknąć lewym przyciskiem myszki. Otworzy się nowa strona, do której należy, po zapoznaniu się z jej treścią, zastosować tę samą regułę postępowania. Proszę to potraktować jako primaaprilisowy żart!
Mówiąc poważnie, uważam, że najciekawsze obecnie fragmenty serwisu przygotowywanego przez CTO to: „prawo uczelni”, czyli (niestety niekompletny, rozpoczęty w 2000 r.) zbiór uchwał Senatu i zarządzeń Rektora, informator dla kandydatów na studia, oczywiście „Gazeta Uniwersytecka” z kompletnym archiwum, informacje Wydawnictwa Uniwersytetu Śląskiego, a także informator o Katowicach.
Nie można jednak zapominać, że serwis CTO to nie jedyny serwis WWW w uczelni. Kilka, czy kilkanaście serwisów istnieje w różnych jednostkach organizacyjnych, wiele interesujących informacji można znaleźć na stronach indywidualnych użytkowników naszych systemów wielodostępnych.
M.K. - Jakie kryteria obowiązują przy umieszczaniu informacji i ich rodzaju? Czy z działu informacji można się dowiedzieć o wszystkich spotkaniach, konferencjach i innych wydarzeniach organizowanych na uczelni?
M.U. - Aktualnie podstawowym kryterium jest związek informacji z uczelnią. Umieszczamy informacje o uczelni, oraz takie, które mogą zainteresować społeczność akademicką, kandydatów na studia, a także innych odwiedzających, którzy po prostu chcą poznać naszą uczelnię. Nie ma w zasadzie selekcji informacji, ponieważ informacji jest – w moim odczuciu – mało. Często czerpiemy informacje o uczelni z prasy lokalnej, gdyż pracownicy uczelni wolą informować media, niż społeczność akademicką.
Stąd też nie o wszystkim z życia uczelni można się na razie dowiedzieć z naszego serwisu. Mamy nadzieję, że to się wkrótce zmieni, ponieważ widać już zmiany na lepsze.
M.K. - Jakie opinie w sprawie nowego serwisu docierają do Pana? Jakie są główne pytania czy problemy, poruszane przez internautów? Co by Pan odpowiedział na nie, za naszym pośrednictwem?
M.U. - No cóż, po uruchomieniu nowej witryny otrzymaliśmy kilkanaście opinii, w zdecydowanej większości pozytywnie oceniających zmiany. Były też dwa listy, których autorzy zdecydowanie domagali się niezwłocznego powrotu do starej wersji strony UŚ. Odnosimy wrażenie, że nowy serwis podoba się ludziom młodym, dobrze umiejącym posługiwać się siecią, natomiast nie podoba się użytkownikom o konserwatywnych przyzwyczajeniach.
Nie sądzę, aby użytkownicy sieci mieli większe problemy w korzystaniu z naszej witryny. Nie mam takich sygnałów. Oczywiście, strona wymaga w miarę nowoczesnej przeglądarki, ale – jak wynika ze statystyk – około 84% pokazanych stron oglądano za pomocą Internet Explorera, a zaledwie 8% za pomocą przeglądarki Netscape. Dużo pracy poświęcono optymalizacji stron – są formalnie poprawne, grafika jest delikatna i nie jest jej wiele, treść stron jest przesyłana do użytkownika w postaci skompresowanej, aby zmniejszyć opóźnienia.
Od czasu uruchomienia strony wprowadziłem nieznaczne korekty, mające poprawić czytelność strony, takie jak zwiększenie fontów i zmiana ich koloru na ciemniejszy.
M.K. - Co zatem ulegnie jeszcze zmianie, co zdecydowany jest Pan pozostawić, niezależnie od formułowanych z zewnątrz opinii?
M.U. - Problem w tym, że opinii nie ma wiele. Nasze środowisko nie ma zwyczaju wyrażania opinii za pomocą sieci. Weźmy dla przykładu nasze forum dyskusyjne. Jest. I to wszystko. Dyskusji w nim jak na lekarstwo, chociaż możliwości zostały stworzone.
Nasz serwis istnieje dla użytkowników. Nasze adresy e-mail są wszędzie dostępne. Uwagi i życzenia użytkowników są z reguły niezwłocznie realizowane.
W najbliższym czasie postaramy się poprawić czytelność stron. Mimo, że trudno mi będzie zrezygnować z niebieskiego tła, prawdopodobnie stanie się to faktem. Będziemy także kontynuować integrację starego serwisu z nowym tak, aby całość była prezentowana w jednolitej formie. Należy się także spodziewać, że technologia tworzenia stron serwisu zostanie ponownie zmieniona, co powinno przynieść jeszcze szybsze i sprawniejsze jego działanie.
Chciałbym natomiast, aby została zachowana aktualna forma serwisu – portal uczelniany. Niedługo jednak trzeba będzie pomyśleć o zmianach sezonowych: w wakacje letnie trudno się spodziewać codziennie zmieniających się wiadomości. Wydaje się też, że powinny istnieć dwa serwisy: jeden dostępny dla społeczności akademickiej, drugi przeznaczony dla użytkowników sieci z zewnątrz. Nie sądzę jednak, aby realizacja tego była możliwa szybko. Tego typu serwisy są realizowane zwykle przez kilkunastu, czy kilkudziesięciu pracowników. U nas serwisem zajmuje się mniej niż 10 osób. To za mało, aby zrealizować wszystkie zamierzenia, plany i pomysły.
Rozmawiał:
MARIUSZ KUBIK
mkubik@us.edu.pl