Do przyjemniejszych chwil, jakie spotykają studentów Wydziału Nauk o Ziemi UŚ należą praktyki terenowe. Zazwyczaj organizowane są w Polsce, czasami u sąsiadów zza południowej granicy. Tym razem udało nam się odbyć dalszą podróż, a to za sprawą przyjaźni, jaka nawiązała się między naszym wydziałem a geografami Uniwersytetu im. Louisa Pasteura w Strasbourgu, we Francji.
Podróż do krajów należących do Unii Europejskiej,
|
Grupa studentów WNoZ (od lewej: Lucjan Skrzyczek, Michal Skowroński, Kasia Skarwojska, Monika Zawadzka, Przemek Skiba i Agnieszka Łuczakowska) |
rozpoczęliśmy
11 maja o godzinie 3.55 nad ranem. Zaspanymi uczestnikami praktyk było sześcioro studentów trzeciego roku geografii oraz dwóch prowadzących - dr Damian Absalon z Zakładu Hydrologii i Gospodarki Wodnej Obszarów Urbanizowanych i dr Mieczysław Leśniok (Pracownia Klimatu Obszarów Miejskich i Przemysłowych). W drodze do celu naszej podróży - Strasbourga, mieliśmy możliwość zwiedzenia browaru Pilsner w Czechach.
Do Strasbourga dotarliśmy późnym wieczorem i rozgościliśmy się w Auberge de Junnese Parc du Rhin (schronisku młodzieżowym). Następnego dnia z samego rana udaliśmy się do Instytutu Geografii Uniwersytetu im. Louisa Pasteura, gdzie przywitał nas prof. Patryce Paul - Kierownik Katedry Klimatologii. Okazało się, że poniedziałek jest dniem wolnym od zajęć, więc na uczelnianych korytarzach udało nam się minąć tylko paru studentów, z których kilku ku naszemu zaskoczeniu było Polakami, odbywającymi tam studia w ramach międzynarodowej współpracy tego uniwersytetu. Po południu udaliśmy się na Place de la Cathedrale, gdzie rozdzieliliśmy się, aby indywidualnie, z mapą ręku zwiedzać Strasbourg. Naszą uwagę najbardziej przyciągnęła romańsko-gotycka katedra Notre Dame oraz zabytkowa dzielnica Petite France zlokalizowana na wyspie otoczonej rzeka L'Ill. Ostatnim punktem wycieczki po Strasbourgu była siedziba Parlamentu Europejskiego oraz przylegający do Parc de Orangerie.
Kolejne dni spędziliśmy w Alzacji, w regionie,
|
Mariańskie Łaźnie |
w którym od wieków uwidaczniają się wpływy kultur francuskiej i niemieckiej. W miejscowości Riquewihr odwiedziliśmy winnice, gdzie mieliśmy okazję poznać proces powstawania wina oraz wzięliśmy udział w degustacji tutejszych wyrobów. Przy zakupie win porad udzielał nam nasz indywidualny doradca dr Absalon. Na jurze francuskiej podziwialiśmy bogactwo form krasowych, największe wrażenie zrobiły na nas wywierzyska Source de La Loue i Le Doubs oraz Frotte d'Osselle, będąca najstarszym na świecie zespołem jaskiń udostępnionych dla turystów. Jak dowiedzieliśmy się od przewodnika, w XVIII wieku w suchych partiach groty rządca Toulongeon urządzał uczty na cześć ważnych osobistości, takich jak Voltaire. W pobliżu wspomnianego wyżej wywierzyska Le Doubs znajduje się jaskinia, w której odkryto szczątki oraz produkty wytworzone przez człowieka pierwotnego.
Piątego dnia praktyk udaliśmy się do kraju
|
Panorama miasta La Chaux de Fonds (Szwajcaria) |
słynącego z banków, zegarków i czekolady. Zwiedziliśmy miasto La Chaux de Fonds, gdzie żył i tworzył słynny architekt Le Corbusier. Z punktu wieży widokowej podziwialiśmy panoramę miasta i okolicy. Tego samego dnia mieliśmy możliwość oglądania nieco innego krajobrazu - śnieżonych stoków Alp z Przełęczy La Vue des Aloes znajdującej się na wysokości 1283 m n.p.m., gdzie zaskoczył nas przelotny opad śniegu. Po wykładach, które wygłosił prof. Patrice Paul wraz ze współpracownikami zjechaliśmy do kurortu Nauchatel, usytuowanego nad malowniczym jeziorem o tej samej nazwie.
W drodze powrotnej przejeżdżając przez
|
Pochyleni nad mapą: dr Mieczysław Leśniok, dr Damian Absalon i prof. Patrice Paul |
Schwarcwald, zatrzymaliśmy się w miejscowości Donaueschingen, aby przyjrzeć się jednemu ze źródeł Dunaju. Kolejnym etapem naszej podróży było światowej sławy uzdrowisko Mariańskie Łaźnie. Kurort nastawiony jest na bogatych turystów z Europy Zachodniej, oprócz zabiegów rehabilitacyjnych reklamują się tam liczni chirurdzy plastycy. Ostatniego dnia praktyk zwiedzaliśmy Morawski Kras. Największe wrażenie zrobiła na nas Jaskinia Macocha w typie przepaści o głębokości do 138 metrów.
Wszyscy wróciliśmy do domów zadowoleni. Mieliśmy niebywałą okazję w kameralnym gronie zwiedzić miejsca, o których przeciętny turysta nie ma pojęcia, mogliśmy zadawać prowadzącym pytania 24 godziny na dobę i liczyć na wyczerpującą odpowiedz. Poznaliśmy mentalność Francuzów - ich gościnność, dumę ze swojego kraju. Francuzi nie przepadają za nauką języków obcych, a często z premedytacja nie chcą ich używać, spotkaliśmy się z opinią, ze skoro jesteśmy we Francji to naturalnym jest, ze potrafimy mówić po francusku.
Autorki są studentkami III roku geografii na Wydziale Nauk o Ziemi UŚ
| |
Source de la Loue (wywierzysko na francuskiej jurze) | Symbol Strasbourga (bocian), a w tle Katedra Notre Dame |