Rozmowa z prof. dr hab. Zofią Ratajczak, Kierownikiem Katedry Psychologii Pracy i Organizacji Uniwersytetu Śląskiego, stypendystką PSSF, wieloletnim członkiem zarządu PSSF
AGNIESZKA TURSKA: Jak zaczęła się Pani przygoda ze Stowarzyszeniem?
ZOFIA RATAJCZAK: Najpierw była oczywiście przygoda ze Stanami Zjednoczonymi. Jako stypendystka Fulbrighta
Prof. dr hab. Zofia Ratajczak |
Co wyróżnia stypendystów Fulbrighta?
Są to ludzie niezwykle życzliwi wobec procesów, które nazywa się globalizacyjnymi, czyli rozpowszechniania się pewnych idei, pewnych metod współpracy i współdziałania oraz rozprzestrzeniania się technologii, gdyż wielu stypendystów to przedstawiciele nie tylko nauk humanistycznych. Tak się akurat złożyło, że słuchaczami tegorocznej konferencji, towarzyszącej V Walnemu Zjazdowi Polskiego Stowarzyszenia Stypendystów Fulbrighta było wielu przedstawicieli nauk technicznych, zainteresowanych tematyką sesji, która miała charakter humanistyczny. Z tego wynika, że istnieje potrzeba przenikania się różnych obszarów, różnych dziedzin wiedzy. Mam poczucie, że stypendyści Fulbrighta mają szeroki ogląd świata. Jeśli nawet krytycznie patrzą na działalność władz czy różnych agend i instytucji Stanów Zjednoczonych to jednak zawsze towarzyszy temu wyważona ocena.
Co zawdzięcza Pani Profesor Stowarzyszeniu?
Przede wszystkim w trwały sposób pomogło mi ukierunkować własne poglądy w obszarze psychologii pracy i organizacji. Nawet teraz, gdy reprezentuję je w europejskiej wspólnocie psychologów pracy i organizacji to mam takie ogólniejsze spojrzenie, które obejmuje własne zapatrywania oraz wiedzę i doświadczenie, które zdobyłam w Stanach Zjednoczonych. Psychologia europejska zawsze była trochę inna, ukierunkowana na podmiot, natomiast psychologia amerykańska bardziej jest zainteresowana systemem, relacjami między człowiekiem a pracą. Taka wiedza daje zdecydowanie głębszy pogląd na różnorodne problemy i szerszą perspektywę oceny.
Dziękuje za rozmowę.