Listy z placówek

Panie Dyrektorze,

niedawno rozpoczął się już drugi rok akademicki mojego lektoratu na Białorusi. Drugi i ostatni, a półmetek, to dobry pretekst do wszelakich refleksji i podsumowań, prób opisania tego, co już minęło oraz spekulacji, cóż jeszcze może się wydarzyć. Jest listopad i kiedy spaceruję jesiennymi wieczorami po ulicach Mińska, kiedy rozmyślam o sobie samej tutaj, o mojej pracy, w głowie układają mi się listy. Oto jeden z nich. Dodam tylko, iż długo zastanawiałam się, od czego zacząć (i na czym skończyć), aby parę stron tekstu oddało specyfikę mego lektoratu. Trudne zadanie - streścić rok życia, pracy i pasji, ale spróbuję.

Od września 2002 roku pracuję jako lektor języka polskiego na Państwowym Białoruskim Uniwersytecie Pedagogicznym im. Maksyma Tanka w Mińsku. Już w trakcie trwania mego pierwszego roku akademickiego tutaj zdecydowałam, że nie będzie on ostatni i postanowiłam przedłużyć kontrakt o kolejny rok. Dlaczego?

Bo posada lektora pozwala mi łączyć pracę z pasją. Bo nigdy nie byłam w nic tak zaangażowana, jak w uczenie języka polskiego "moich" białoruskich studentów. Bo tutaj, na Białorusi, przeszłam wiele prób "dorosłości" i nauczyłam się samodzielności w - początkowo - obcym świecie, który oswoiłam przy pomocy przyjaciół. Bo przekonałam się, po raz kolejny i już na dobre, że nie można wszystkiego w życiu przeliczać na pieniądze, a satysfakcja z pracy warta jest więcej, niż zapłata. Bo dzięki pobytowi na Białorusi odkryłam w sobie cechy, o które nigdy bym się nie podejrzewała - cierpliwość, pokorę, tolerancję dla odmiennego typu mentalności i… niezależność. Może brzmi to wszystko bardzo trywialnie i egzaltowanie, ale tak właśnie jest! I nie potrafię rozpisać mego ponad rocznego życia w oschłych punktach. W końcu jestem na Białorusi, a życie w tutejszych realiach nie jest łatwe. Umiejętność radzenia sobie w trudnych, i stresujących bardziej niż zwykle, warunkach to mój osobisty minisukces i pierwszy raz mam okazję, aby się nim pochwalić.

Foto: Archiwum SJiKP
W otoczeniu studentek białoruskich stoją od lewej: dr Aleksandra Achtelik, mgr Joanna Kudera, dr Przemysław Marciniak.

A teraz konkrety i fakty. Uczę języka polskiego białoruskich studentów specjalizacji polonistycznej, kształcących się na kierunku językoznawstwa białoruskiego. Uczę języka polskiego - to znaczy: prowadzę zajęcia praktyczne ze studentami I, II i III roku, wykłady z literatury polskiej i kulturoznawstwa dla studentów IV roku oraz z metodyki nauczania języka polskiego jako obcego dla studentów IV i V roku. To niełatwe i wszechstronne zadanie. Nagle bowiem muszę władać kompetentną i kompletną wiedzą polonistyczną i glottodydaktyczną Dlatego przez cały czas "douczam się" pilnie i weryfikuję swoje wykształcenie oraz doświadczenie zawodowe, aby dopasować je do wymagań i oczekiwań studentów. Lubię to, co robię i chcę to robić dobrze!

A możliwe okazuje się to, najpierw i przede wszystkim, dzięki kilkuletniej współpracy ze Szkołą Języka i Kultury Polskiej UŚ, gdzie - jako studentka - byłam praktykantką, a później lektorką. Dziękuję Pani Dyrektor Jolancie Tambor i Panu, Panie Dyrektorze, za cierpliwość, zaufanie i wiarę w moje "lektorskie" siły! Wiedzę praktyczną i teoretyczną, a więc całe profesjonalne zaplecze glottodydaktyczne zdobyłam również w Podyplomowym Studium Nauczania Kultury Polskiej i Języka Polskiego jako Obcego UŚ. I tak przygotowana do pracy lektora wyjechałam rok temu na Białoruś.

Mińsk to ogromne i tłoczne miasto - na Białorusi żyje 9 milionów ludzi, z czego ponad 4 miliony właśnie w Mińsku. Tutejsza architektura, ogromna i monumentalna, jest typową zabudową komunistyczną ze złotych lat tego okresu i choć nie zachwyca, to z pewnością robi wrażenie. Salę, w której uczę studentów (a jest ich w sumie ponad 100!), oficjalnie nazywa się "gabinetem polonistyki". Jej naprawdę imponujące wyposażenie: meble, dwa komputery, dwie drukarki, ksero, telewizor, magnetowid, kamera wideo, wieża stereo oraz część materiałów i pomocy dydaktycznych zostało zakupione przez Ambasadę Polski w Mińsku, w dużej mierze podczas pracy tutaj mojej poprzedniczki, asystentki w Szkole Języka i Kultury Polskiej, Wioletty Hajduk-Gawron. Bez tego efektywne nauczanie języka polskiego byłoby zupełnie niemożliwe. Ja sama, jako lektor, mam prawo jeden raz w semestrze zamówić bezpłatne podręczniki, kasety wideo i programy multimedialne oraz wszelkie pozycje wydawnicze niezbędne do pracy ze studentami. Dzięki Fundacji Oświata Polska za Granicą, która realizuje te zamówienia, a także dzięki darom Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie gabinet polonistyki to już swego rodzaju biblioteka pełna aktualnych podręczników językowych do nauczania obcokrajowców oraz opracowań językowych dotyczących polskiego językoznawstwa, literatury, kultury i sztuki, historii i geografii.

Trzeba przecież także odnotować, że Katedra Językoznawstwa Białoruskiego, która prowadzi specjalizację polonistyczną, utrzymuje naukowe i bardzo serdeczne kontakty ze Szkołą Języka i Kultury Polskiej UŚ. Efektem tej współpracy był wielokrotny udział pracowników Szkoły w konferencjach naukowych organizowanych przez Białoruski Państwowy Uniwersytet Pedagogiczny w Mińsku oraz, co bardzo istotne dla tutejszych studentów, liczne wykłady, które systematycznie wygłaszają pracownicy i współpracownicy Szkoły. W tym roku gośćmi byli: dr Aleksandra Achtelik, która wygłosiła cykl wykładów z zakresu historii kultury polskiej oraz metodyki nauczania języka polskiego jako obcego, a także dr Przemysław Marciniak, który wygłosił wykłady ze współczesnej literatury polskiej oraz historii Polski. Taka współpraca jest niezwykle istotna, pozwala bowiem studentom na poznawanie i zgłębianie nowych zagadnień polonistycznych, a osobom, które przyjeżdżają na "gościnne" wykłady, na zdobywanie i bogacenie doświadczeń zawodowych.

Nauczanie języka polskiego i krzewienie kultury polskiej odbywa się w Mińsku również poza murami uniwersyteckimi. Zajmuje się tym Instytut Polski, który organizuje fakultatywne zajęcia z języka polskiego dla studentów innych kierunków, którzy są zainteresowani nauką. A zainteresowanych doprawdy nie brakuje! Ponadto w Instytucie regularnie odbywają się projekcje polskich filmów - i tych najnowszych hitów kinowych i tych, które stanowią klasykę polskiej kinematografii.

Niebagatelnym wydarzeniem w Mińsku było odsłonięcie pomnika Adama Mickiewicza, które miało miejsce przy udziale zaproszonych z tej okazji gości z Ambasady RP, Instytutu Polskiego oraz polonistycznej sekcji Białoruskiego Państwowego Uniwersytetu Pedagogicznego im. M. Tanka. Warto nadmienić, że ten wspaniały monument wystawiono ku pamięci wieszcza, którego uznano za białoruskiego narodowego poetę. Ponadto, za sprawą lokalizacji w centrum stolicy, sąsiaduje on z pomnikami wybitnych działaczy komunizmu sowieckiego - Leninem i Dzierżyńskim oraz z licznymi monumentami upamiętniającymi symbolikę tej (nie do końca minionej) ideologii.

Na zakończenie, jako podsumowanie jednego roku swej pracy w charakterze lektora języka polskiego, mogę dodać, iż przeprowadziłam 402 akademickie jednostki lekcyjne dla białoruskich studentów specjalizacji polonistycznej… i razem z nimi! To bardzo istotne stwierdzenie, bowiem rzadko spotyka się taki potencjał dobrej woli uczenia się, takie chęci poznania, taki zapał do nauki i taką motywację do pracy - także tej ponadprogramowej - jaką reprezentują "moi" studenci! A to wszystko rekompensuje mi wszelkie trudy i niedogodności związane z pobytem tutaj. I choć czasami naprawdę nie jest łatwo, nie załamuję się i nie poddaję chwilowym niepowodzeniom i kłopotom. Bowiem bogactwem tego biednego kraju i przyszłością społeczeństwa - wydawałoby się - bez perspektyw, są właśnie młodzi ludzie pełni tak wielkiej radości studiowania i wielkiej chęci uczenia się, jak "moi" studenci. Trzeba im tylko troszkę pomóc. I dziękuję, Panie Dyrektorze za to, że nigdy Pan o nich nie zapomina, zapraszając ich co roku na letnią szkołę języka, literatury i kultury polskiej organizowaną w sierpniu w Cieszynie. I choć jest listopad, wizja kolejnego letniego kursu bardzo motywuje białoruskich studentów do nauki.

Serdecznie pozdrawiam.

Autorzy: Joanna Kudera
Ten artykuł pochodzi z wydania:
Spis treści wydania
Kronika UŚNiesklasyfikowaneOgłoszeniaStopnie i tytuły naukoweW sosie własnymWydawnictwo Uniwersytetu ŚląskiegoZ Cieszyna
Zobacz stronę wydania...