Przed wyjazdem na stypendium w ramach programu Sokrates - Erazmus zastanawiałam się nad rozmaitymi aspektami mojego pobytu w Hiszpanii. Nurtowało mnie między innymi pytanie, jak wygląda taki zagraniczny uniwersytet znajdujący się już na terenie Unii Europejskiej, a także, czym proces studiowania tam różni się od nauki w naszym uniwersytecie. Nie musiałam zbyt długo czekać, aby o tym wszystkim przekonać się na własnej skórze. Problem wyglądu campusu uniwersyteckiego rozstrzygnął się już podczas pierwszego spaceru po okolicy. A niedługo potem przyszło mi przekonać się jak uczą się hiszpańscy studenci.
Universidad de León już od pierwszych
W uniwersyteckim kampusie nikt się nie zgubi |
Już po rozpoczęciu zajęć dowiedziałam się, że tutejszy uniwersytet ma jeszcze wydział zamiejscowy w mieście Ponferrada. Tam znajdują się jednostki mniej popularne lub te z małą ilością studentów (np. wydział artystyczny, leśnictwa, itp.). Mnie osobiście najbardziej spodobało się to, że zarówno w León jak i w Ponferradzie budynki uniwersyteckie usytuowane są w tej samej okolicy tworząc kampus, co oznacza, że np. studenci (lub profesorowie!) mający zajęcia na dwóch różnych wydziałach nie potrzebują wiele czasu by przemieścić się z budynku do budynku.
Kolejnym elementem, który - nie ukrywam - przypadł mi do gustu, jest sposób organizacji toku studiów. Na tutejszym uniwersytecie studenci mają wiele możliwości indywidualnej organizacji nauki. Przedmioty dzielą się na obowiązkowe, takie, które tworzą bazę dla innych przedmiotów, więc w zależności od wybranej specjalizacji stają się obowiązkowe lub nie, a także na takie, których zaliczenie jest całkowicie dowolne. Obowiązuje tutaj system punktowy, z tym, że nie ma określonej liczby lat studiów. Można zatem wybrać sobie tylko dwa lub trzy przedmioty do zaliczenia w ciągu roku, tyle że wtedy okres studiowania może wydłużyć się nawet do dziesięciu lat! Dla mnie największą zaletą tego systemu jest fakt, że to student spośród oferowanych mu przedmiotów wybiera te, które są dla niego interesujące i zgodne z tym czym chciałby się zajmować w przyszłości.
Oczywiście nie ma pełnej dowolności, ale przynajmniej jest jakiś wybór. Nic jednak nie jest bez wad: studia w Hiszpanii są płatne, według moich informacji jest to 60 euro za jeden semestr w przypadku przedmiotu obowiązkowego. Pozostałe przedmioty są nieco tańsze, ale nie zmienia to faktu, że to i tak sporo.
Kiedy zaczęłam się zastanawiać nad porównaniem
Biblioteka Główna Universidad de Leon |