W październiku studia na I roku politologii rozpoczął Bartek. Bartek jest niewidomy i na zajęcia przyjeżdża z Niką - psem przewodnikiem. Łatwo się domyślić, że taka para budzi zainteresowanie studentów i pracowników UŚ. A zainteresowanie powinno przerodzić się w zrozumienie i pomoc.
Sprawy studentów niepełnosprawnych są cały czas aktualne. Niestety ta aktualność wynika stąd, że sprawni inaczej nieustannie muszą radzić sobie z "przystosowaną" do ich potrzeb rzeczywistością. Zazwyczaj przyglądamy się temu z boku i nawet nie zastanawiamy się ile trudności do pokonania ma nasz niepełnosprawny kolega lub koleżanka, czy i jak możemy im pomóc, i czy w ogóle powinniśmy.
Co wybrać nie widząc
Wybierając kierunek studiów, zastanawiałem się
nad informatyką i politologią. Zdecydowałem się na politologię, ponieważ interesuję się historią najnowszą, a poza tym politologia gwarantuje mi zdobycie wiedzy ogólnej. Umiejętności informatyczne mogę natomiast zdobywać poprzez internetowe kursy - wyjaśnia swój wybór Bartek, niewidomy student I roku politologii. Studia rozpoczął od załatwiania wszelkich formalności. Począwszy od zgody na wchodzenie do budynku z psem, poprzez uzyskanie Indywidualnej Organizacji Studiów, a skończywszy na ułożeniu planu. Jak zwykle w takich przypadkach, najwięcej pomogła mu Anna Wandzel, konsultant ds. osób niepełnosprawnych UŚ, a także koledzy z samorządu studenckiego. Tak więc Bartek będzie studiował jak wielu z nas, z tym tylko wyjątkiem, że razem z nim na zajęcia będzie przychodził jego pies. Pies jest dla niego oczami. Pomaga w codziennym dojeździe z Gliwic, prawidłowym wyjściu z dworca PKP, przejściu przez rynek, most na Rawie i wejściu na WNS. To nie jest zwykły spacer..
Bartek i Krystian w siedzibie samorządu studenckiego
WNS podczas przygotowywania artykułu
Bartek jest osobą bardzo towarzyską i zapewnia, że nikt nie powinien mieć obaw, co do jego stosunku i reakcji na innych. Jeśli razem z Niką nie poruszamy się, co wymaga skupienia, zawsze chętnie zamienię z kimś parę słów. Natomiast jeśli jakaś koleżanka chce pogłaskać mojego psa, najpierw niech pomyśli o mnie - żartuje Bartek. Śmiało podchodźmy do niepełnosprawnych studentów i otwarcie pytajmy, czy nie trzeba im pomóc. Czasem wystarczy tylko podać rękę i razem przejść parę metrów. Wykładowcy i studenci z pewnością wykażą się życzliwością. Istotna jest pomoc kolegów i koleżanek z roku, którzy w razie potrzeby pożyczą notatki czy pomogą przejść do następnej sali - mówi dr M. Wielopolska, wykładowca i rzecznik prasowy UŚ, i dodaje - na początku niektórzy mogą obawiać się kontaktu z niewidomą osobą, ale to kwestia niewiedzy. Jestem przekonana, że nasz nowy student doskonale odnajdzie się wśród społeczności uniwersyteckiej.
Niepełnosprawni na Śląskim
W Uniwersytecie Śląskim jest około 200 zarejestrowanych studentów z orzeczonym stopniem niepełnosprawności. Około 35. z upośledzeniem ruchu, 18. niedosłyszących, 7. z wadą wzroku, w tym 3. niewidomych, 11. na wózkach i inni - cierpiący na choroby wewnętrzne (krążenie, cukrzyca, epilepsja, problemy z kręgosłupem). Wiemy tylko o tych studentach, którzy się ujawniają i rejestrują. Niestety nie robią tego wszyscy. A jeśli o kimś nie wiemy - po prostu nie możemy mu pomóc - tłumaczy Anna Wandzel. Rejestracja nie jest obowiązkowa, ale może przynieść wiele korzyści. Jak wiadomo, koszty dojazdu na uczelnię, książek, sprzętu komputerowego czy rehabilitacyjnego są duże i często przerastają możliwości studentów. Za pośrednictwem biura konsultanta ds. osób niepełnosprawnych można dowiedzieć się o przysługujących stypendiach, zapomogach czy programach PFRONu, skierowanych zarówno do studentów jak i absolwentów uniwersytetu.
Wielu studentów skorzystało już z tej pomocy. A przecież w przypadku, gdy potrzebny jest nam syntezator mowy odczytujący teksty (ok. 7 tys. zł.), laptop umożliwiający notowanie na zajęciach (ok. 4 tys. zł.), notatnik specjalistyczny (ok. 10 tys.) czy skaner i drukarka breilowska - trudno sobie wyobrazić pokrycie tych kosztów z własnej kieszeni.
Spotkajmy się
Raz do roku, w okolicy marca, uniwersytet organizuje spotkania studentów niepełnosprawnych, na które zaprasza zarówno tych zarejestrowanych, jak i wszystkich innych zainteresowanych.
Bartek i Nika |
Dopóki ktoś nie zrobi pierwszego kroku - wszyscy będziemy tkwić w miejscu. Dlatego sprawni niech pomagają niesprawnym, a niesprawni niech dadzą znać o sobie, by można było im pomóc. W końcu razem studiujemy i kto, jak nie my, ma pokazać, że potrafimy współdziałać.
Pomoc z PFRON Studentom niepełnosprawnym uprzejmie przypominamy o możliwości skorzystania z programu "Student", realizowanego przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON). W ramach programu możliwe jest dofinansowanie kosztów poniesionych na edukację (czesnego!), zakwaterowania, dojazdów na uczelnię, zakupu podręczników i sprzętu ułatwiającego studiowanie. Niepełnosprawni studenci, spełniający warunki uczestnictwa w programie, mogą składać wnioski w oddziale PFRON w Katowicach:
pl. Grunwaldzki 8-10/8 Wnioski przyjmowane są na miesiąc przed i dwa tygodnie po rozpoczęciu nowego semestru. Formularze wniosku są dostępne w oddziale PFRON lub na jego stronach internetowych: www.pfron.org.pl |
Biuro ds. Osób Niepełnosprawnych UŚ w Katowicach konsultant: Anna Wandzel ul. Bankowa 14 pok. 410a tel. (32) 258 72 38 lub 258 24 41 wew.1672 e-mail: sn@us.edu.pl www.us.edu.pl/studenci (czynne od poniedziałku do piątku w godzinach: 8.00-15.00) |
Nika, to 20-miesięczna suka rasy: owczarek niemiecki. Przeszła specjalistyczny kurs na zlecenie Polskiego Związku Niewidomych i PFRON-u, po którym zakwalifikowana została jako pies przewodnik. Koszt takiego szkolenia to około 9 tys. zł., z czego 10% musi zapłacić przyszły właściciel psa. W Polsce w ostatnim roku przeszkolono 8 takich psów, a dla porównania w Czechach około 130. Niestety w naszym kraju nie ma prawa regulującego pojęcie psa przewodnika, co sprawia trudności, chociażby podczas podróży pociągiem, gdy właściciel zmuszony jest stać w kolejkach po bilet dla psa opiekuna. UWAGA! Nie powinno się zaczepiać psa przewodnika podczas pracy. Wszelkie zawołania czy próby pogłaskania czworonoga, zdecydowanie go rozpraszają i mogą spowodować pomylenie drogi. Poza tym nie należy go dokarmiać lub w jakikolwiek inny sposób odwracać jego uwagi. Właściciel ma przy sobie suchą karmę, która służy do nagradzania za dobrze wykonane zadania. Jednak, gdy pies zrobi coś źle, musi to poczuć i o tym wiedzieć - w czym może przeszkodzić nagminne głaskanie przez obce osoby. |