RYSZARD KAPUŚCIŃSKI - doktor honoris causa UŚ

17 października 1997 roku prof. dr hab. Marek Szczepański, promotor w przewodzie o nadanie tytułu doktora honoris causa Ryszarda Kapuścińskiego wypowie następującą formułę:

Fot. Czesław Czapliński
zdjęcie reprodukujemy
za zgodą R. Kapuścińskiego

"W uznaniu dla Twych wybitnych zasług i osiągnięć prześwietny Senat Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, postanowił przyznać i nadać Tobie dostojny doktorancie prawomocną uchwałą z dnia 24 czerwca 1997 roku tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Śląskiego".

W dzisiejszym numerze "Gazety Uniwersyteckiej UŚ" prezentujemy fragmenty opinii recenzentów, a także pozostawiamy miejsce na autograf Pana Ryszarda Kapuścińskiego, który być może niektórzy z Państwa zechcą zdobyć. W listopadowej "Gazecie" umieścimy specjalną wkładkę poświęconą ceremonii wręczenia dyplomu honorowego doktoratu UŚ, która rozpocznie się 17 października o godzinie 11. oo.

Prof. dr hab. Jan Iwanek

OPINIA O PISARSTWIE
RYSZARDA KAPUŚCIŃSKIEGO
(FRAGMENT)

Książki Ryszarda Kapuścińskiego to (... ) książki o wydarzeniach w różnych krajach (... ), geograficznie zróżnicowane. Choć trudno oprzeć się wrażeniu, że jego zainteresowania są podobne: świat polityki, meandry władzy, zmiany i rewolucje, dojrzewania ku przemianom, konflikty, przemoc, świat bogactwa, przepychu i nędzy, biedy, strachu, śmierci. Wprowadza w świat wielkich wydarzeń - albo też ich zapowiedzi - kreśląc historycznie i socjologicznie ich tło. Ale tylko ich tło. Najważniejszy jest dla niego konkretny człowiek, z którym rozmawia choć trochę - jeśli to tylko jest możliwe - doznaje jego doświadczeń. Podróże i geograficzne przemieszczanie wydają się nawet drugorzędne. Są środkiem, instrumentem poznania. Splot wielkich wydarzeń i ich znakomite opisy tak naprawdę służą pokazaniu czytelnikowi osobliwości natury ludzkiej, kulturowych powikłań, zachowań, systemu wartości. Egzotyka tak często przewijająca się w jego książkach nie jest tu najważniejsza, a w dzisiejszym świecie globalnej wioski, wydaje się jeszcze mniej ważna. Zapoznając czytelnika z losami innych, Kapuściński czyni to przedstawiając własne poglądy, odczucia, reakcje, sentymenty, nieraz sympatie. Jest to proces poznania samego siebie, kształtowania się i stawania. To co Kapuściński obserwuje, słucha i w czym uczestniczy tworzy jego samego i jego pisarstwo. Swoich bohaterów nie traktuje z rezerwą, gdyż to on sam jest bohaterem głównym. "Czasami spotykam się z pytaniem, kto jest bohaterem moich książek. Wówczas odpowiadam: ja nim jestem, ponieważ te książki opisują osobę, która podróżuje, przygląda się, czyta, rozmyśla i o tym wszystkim pisze".

Badacz Inności niczego czytelnikowi nie narzuca. Zrozumienie człowieka jest zrelatywizowane w czasie i w przestrzeni. Nie ma śladu europocentryzmu, hierarchizowania kultur, cywilizacji. Swe sądy wygłasza nieśmiało, a zarazem prosto i czytelnie dla każdego, bez różnicy na jakim kontynencie znajdzie swego rozmówcę i słuchacza. Takie pisarstwo wymaga wszechstronności: poznania sztuki, literatury, głosu intelektualisty i prostego człowieka, a także - a może przede wszystkim - tego co socjolodzy nazywają obserwacją uczestniczącą.

Jest to pisarstwo wiarygodne. Doświadczenie innych nie może być tylko zasłyszane, przeczytane, oglądane. Pełne poznanie doświadczenia innych staje się u Kapuścińskiego nakazem doświadczania na sobie: wilgotnego tropiku, mrozu, strachu, radości, pragnienia. Kapuściński z pasją reportera staje się nie tylko świadkiem bezpośrednim, nie tylko fotografem wydarzeń, ale po trosze uczestnikiem, słuchaczem dzielącym los swego rozmówcy. ("Gdy mam o czymś pisać, z czym nie zetknąłem się bezpośrednio, czuję się niepewnie") (... ).

Prof. dr hab. Walery Pisarek

OPINIA O TWÓRCZOŚCI RYSZARDA KAPUŚCIŃSKIEGO
W ZWIĄZKU Z POSTĘPOWANIEM
O NADANIE MU TYTUŁU DOKTORA HONORIS CAUSA
UNIWERSYTETU ŚLĄSKIEGO
(FRAGMENTY)

Rozprawa doktorska Ryszarda Kapuścińskiego liczy 16 tomów i przeszło 40 lat twórczego życia. Przejechał pół świata, wiele widział, a to, co zobaczył, przeżył i zrozumiał, opisał trafnie, barwnie i sugestywnie (... ).

Do przekazania nastrojów i refleksji nie wystarczają środki językowe właściwe informacji dziennikarskiej. Sięga więc Kapuściński do zasobów polszczyzny literackiej, do słów, wyrażeń i zwrotów, które nie tylko oznaczają opisywane elementy rzeczywistości, ale także jędrną polszczyzną oddają ich smak, zapach, budzone przez nie uczucia i czasem sprzeczne oceny. Toteż jego egzotyczni bohaterowie mówią po polsku odmianami stylistycznymi w arsenałach naszego języka, a tak trafnie dobranymi, że wydają się jakby były specjalnie w tym celu stworzone (... )

Opisywany, a może raczej kreowany przez Kapuścińskiego obraz Trzeciego Świata sprawia wrażenie bardziej autentycznego niż rzeczywisty. Autor Cesarza i Szachinszacha jest mistrzem w posługiwaniu się środkami stylistycznymi powieści realistycznej. Czytając jego reportaże, odnosimy czasem wrażenie, że obcujemy z beletrystyką. Do rzeczywistości przywołuje nas sam autor, który w charakterze wrażliwego narratora jak w klasycznym reportażu przypomina o swoich zmysłowych doznaniach w obcowaniu z opisywaną rzeczywistością. Bo brand reportage Kapuścińskiego to kontynuacja (... ) oświeceniowych moralnych relacji z podróży Jana Potockiego, relacji raczej mówionej niż pisanej i to relacji człowieka, który się karmił Żeromskim, ale i Wańkowiczem. Jego teksty narzucają formę dialogową i dopiero czytane na głos ujawniają pełnię swoich uroków wielowymiarowości, wieloosobowości i wieloczasowości, aż chce się powiedzieć polifoniczności. Ach, te pytania retoryczne, wykrzykniki na stronie, uwagi w nawiasach, erudycyjne wstawki, cytaty i przytoczenia! Mistrzowską sprawnością warsztatu reportażowego wykazał się Kapuściński w Imperium. To niewątpliwie ukoronowanie jego "relacyj z podróży", którymi wzbogaca polską literaturę faktu od 40 lat. Po Imperium nie można już napisać niczego w tej dziedzinie, no może jeszcze relację z upadku Stanów Zjednoczonych. Ale, że się na to nie zanosi, Kapuściński zasiada w swoich lapidariach, zabawiając siebie i czytelników kolekcjami eksponatów, wśród których nie brak kamieni szlachetnych.

prof. dr hab. Michał Głowiński

RYSZARD KAPUŚCIŃSKI - SZTUKA REPORTAŻU
(W ZWIĄZKU Z NADANIEM TYTUŁU
DOKTORA HONORIS CAUSA)
(FRAGMENTY)

Wątek upadku systemów autorytarnych, dobrze - jak by się wydawać mogło - wyposażonym w to wszystko, co miało im zapewniać trwanie długie i bezpieczne, w jakiejś mierze znajduje się na antypodach tego, co nazwać można opowieściami o buntownikach. Kapuścińskiego interesuje rozpad tych struktur, które najpierw same się doprowadziły do stanu, w którym już funkcjonować nie mogły; rewolucyjne obalenie tego w jakiejś mierze epifenomenem. O tym opowiadają dwie książki, które uważam za najwybitniejsze osiągnięcia w bogatym dorobku Kapuścińskiego; Cesarz (1978) i Szachinszach (1982). Są to niewątpliwie jego arcydzieła, a zarazem - jedyne z najwybitniejszych pozycji nie tylko polskiego reportażu, ale polskiej prozy w ogólności w drugiej połowie XX wieku. Ogłaszane na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, dość powszechnie czytane, były wówczas jako alegoria przedstawiająca rozkład systemu, jaki każdy mógł obserwować w Polsce Ludowej. Te opowieści o absurdzie i paraliżu, ale też o ślepocie władzy, były - być może - alegoriami również, mówiły jednak o konkretnych przypadkach i konkretnych doświadczeniach, były wspaniale opowiedzianymi dziejami upadku. Ostatnia wielka księga reporterska Kapuścińskiego - Imperium (1993) - to także opowieść o rozkładzie, o tym, jak realny socjalizm doprowadził się do stanu wypalenia, jak musiał upaść. Opowieść, w której ważna jest nie analiza politologiczna, o upadku mówią relacje o konkretach, o miejscach nędzy i zapuszczonych, o egzystencji ludzi skromnych i małych. Z tych relacji właśnie można się dowiedzieć, jakiemu rozprzężeniu uległo supermocarstwo, będące - by sparafrazować znaną formułę z retoryki komunistycznej - ostoją światowego totalitaryzmu.

RYSZARD KAPUŚCIŃSKI
Publikacje książkowe w języku polskim:

1. Busz po polsku, Warszawa 1962 (4 wydania)
2. Czarne gwiazdy, Warszawa 1963
3. Kirgiz schodzi z konia, Warszawa 1968 (2 wydania)
4. Gdyby cała Afryka..., Warszawa 1969 (2 wydania)
5. Dlaczego zginął Karl von Spreti, Warszawa 1970 (KiW)
6. Chrystus z karabinem na ramieniu, Warszawa 1975 (2 wydania)
7. Jeszcze dzień życia, Warszawa 1976 (3 wydania)
8. Wojna futbolowa, Warszawa 1978 (6 wydań)
9. Cesarz, Warszawa 1978 (9 wydań)
10. Szachinszach, Warszawa 1982 (6 wydań)
11. Notes, Warszawa 1986 (2 wydania)
12. Lapidarium, Warszawa 1990
13. Imperium, Warszawa 1993 (3 wydania)
14. Lapidarium II, Warszawa 1995 (2 wydania)
15. Lapidarium III, Warszawa 1997.

Wszystkie pozycje książkowe z wyjątkiem zaznaczonej, zostały wydane przez oficynę "Czytelnik".