Polak, Mongoł dwa bratanki

Nazywa się Ochirkhuyag Purvee. Urodził się w Ułan Bator, stolicy Mongolii. Studiuje na czwartym roku politologii na Wydziale Nauk Społecznych UŚ, wybrał specjalizację dziennikarstwo i komunikację społeczną. W ojczyźnie skończył średnią szkołę i zaczął pracować jako recepcjonista w hotelu. Jednak nie było to zajęcie, które go do końca satysfakcjonowało. Dzięki namowie dziadka, który ma przyjaciela w Katowicach, przyjechał do Polski, odbył kurs języka polskiego w Szkole Języka i Kultury Polskiej w Katowicach i przystąpił do egzaminu na politologię. Koledzy mówią do niego Ochiro.

FILIP KOPROWSKI: Jak podsumujesz swoje dotychczasowe studia na Uniwersytecie Śląskim? To w końcu już połowa czwartego roku.

OCHIRO: Studia jak na razie wypadły bardzo pozytywnie. Chociaż obecnie mam problem z egzaminem u pana prof. Sylwestra Wróbla (Współczesne Teorie Polityki). Związane to jest chyba z tym, że mam trudności z literaturą do tego przedmiotu, język tych książek jest bardzo skomplikowany - inny niż normalna polszczyzna. Ale jestem dobrej myśli, w końcu zdam WTP. Najmniej problemów sprawił mi jak dotąd egzamin z historii politycznej XIX i XX wieku u prof. Przewłockiego. Profesor pytał mnie o drugą wojnę światową w Azji. Interesuje mnie to i coś już wcześniej na ten temat wiedziałem, więc zdałem nienajgorzej.

Jak oceniasz naszych wykładowców i ich podejście do Ciebie?

Wszyscy byli bardzo życzliwi. Okazali mi dużo ciepła i zrozumienia.

Foto: Filip Koprowski
  Wiedziałeś, gdzie trzeba się zwrócić w razie jakichkolwiek problemów na Uczelni z egzaminami, zaliczeniami i tą całą biurokracją?

Wiadomo, że z jakimkolwiek problemem warto wpierw zajrzeć do dziekanatu lub do dziekana swojego wydziału. Jest także Pełnomocnik Rektora ds. Obcokrajowców, ale przez te lata nie miałem potrzeby odwiedzać tego profesora. Panie z dziekanatu wystarczyły.

Wiem, że właśnie piszesz pracę magisterską. Możesz coś więcej o niej powiedzieć?

Opiekunem mojej pracy jest profesor Przewłocki, ale tak naprawdę jeszcze nie zacząłem pisania. Jej tematem ma być polityka Rosji Radzieckiej i komunistów wobec innych narodów. Chcę napisać o polityce terroru, represjach i prawdziwym obliczu ustroju, za którym niektórzy tęsknią. Nasze narody: polski i mongolski wiele wycierpiały w przez komunistów - tak dużo, że trzeba o tym powiedzieć głośno.

Myślałem, że będziesz pisać pracę o jakimś aspekcie historii swojego kraju? To byłby temat bardzo ciekawy, chociaż zapewne oryginalny.

Chciałem, ale w Polsce bardzo ciężko jest znaleźć źródła dotyczące historii Mongolii. Prawda jest taka, że albo nikt o tym nie pisał, albo publikacje są skażone komunizmem.

Uważasz, że studia na Uniwersytecie Śląskim przygotują cię do poruszania się na rynku pracy?

Myślę, że tak. Poza przedmiotami zawartymi w programie uczą, jak się zachować wobec osób ważnych. Postępowanie z przełożonymi i umiejętność wyjaśniania im swoich racji to moim zdaniem przydatna umiejętność. Mimo to chciałbym mieć więcej zajęć praktycznych niż teoretycznych. Obecnie również pracuję w dużej firmie telekomunikacyjnej. Pracę załatwił mi kolega. Dochodzę do wniosku, że w Polsce, tak jak w Mongolii, wiele rzeczy załatwia się przez znajomości.

Gdy skończysz studia zostaniesz w Polsce?

Raczej nie, będę chętnie wracał do waszego kraju, ale chcę mieszkać w Mongolii.

Gdybyś spotkał swojego rodaka, który chce rozpocząć studia na Uniwersytecie Śląskim to, co byś mu powiedział?

Żeby pilnie się uczył i żeby dobrze wykorzystał czas studiów. To, co nauczy się w Polsce może przydać się w Mongolii. Język polski, znajomość sytuacji politycznej krajów Zachodu i wiedza o kulturze europejskiej przydadzą się w mojej przyszłej pracy. Można potem pracować w sektorze informacji, wyszukiwać dane w internecie, tłumaczyć je i przygotować zestawienia na wybrane tematy. Ogólnie mam szanse na pracę w administracji, tak jak kilkudziesięciu moich rodaków, którzy skończyli studia w Polsce. Wbrew pozorom wasz kraj jest bardzo bliski mojej ojczyźnie. Można powiedzieć, że najbliższy z krajów Europy Wschodniej. Łączą nas podobne losy historyczne. Warte podkreślenia jest także to, że studenci, którzy w czasach Solidarności skończyli edukację i wrócili do mojego kraju bardzo wzmocnili opozycję i jej dążenie do demokratyzacji naszego kraju.

Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę pomyślności przy pisaniu pracy magisterskiej.

FILIP KOPROWSKI

Ten artykuł pochodzi z wydania:
Spis treści wydania
Bez przypisówKronika UŚNiesklasyfikowaneOgłoszeniaStopnie i tytuły naukoweW sosie własnymWydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego
Zobacz stronę wydania...