Akademicki Inkubator Przedsiębiorczości pomoże ci rozkręcić biznes już w czasie studiów. Jeśli nie chcesz zostać "dumnym magistrem" bez pracy, a lubisz ryzyko i chciałbyś zarabiać na własnej pasji, to załóż firmę. Najlepiej jeszcze w trakcie studiów. Zwycięży, kto się odważy, a pomoże Ci w tym Fundacja Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości. Jeden z jej lokali znajduje się przy Śląskiej Wyższej Szkole Zarządzania im gen. Jerzego Ziętka, przy Krasińskiego 2.
Komu pomogli?
Jednym ze studentów, którzy założyli swoje mikrofirmy w ramach AIP jest Paweł Gruszecki z tzreciego roku informatyki Uniwersytetu Śląskiego. Razem z innym studentem naszej Uczelni - Michałem Stępniem z politologii założyli firmę informatyczną Vbiz.pl. - Nasza przygoda z internetem zaczęła się w 1999 roku od prowadzenia wirtualnego miesięcznika o komputerach i grach komputerowch - wspomina Gruszecki. - Magazyn cieszył się ogromną popularnością, notowaliśmy kilka milionów odsłon miesięcznie. W 2002 roku koszty nas przerosły. Wtedy skończyliśmy z działalnością non-profit i zaczęliśmy się zastanawiać, jak zarobić na internecie.
O inkubatorze dowiedzieli się przypadkiem, surfując w sieci. Obaj poszli do siedziby AIP przy ulicy Krasińskiego, porozmawiali z kierownictwem i od kwietnia 2005 roku Vbiz.pl świadczy swoje usługi. - Zajmujemy się tworzeniem stron www oraz ich administrowaniem. W naszej ofercie jest także specjalne oprogramowanie, umożliwiające laikowi samodzielne aktualizowanie danych na stronie internetowej -wyjaśnia Gruszecki. Dzięki takiemu programowi "pani sekretarka" może uzupełniać firmową witrynę internetową bez najmniejszego problemu. Vbiz.pl chce poszerzyć swoją ofertę o sprzedaż programów do e-mailowej korespondencji handlowej.
Paweł Gruszecki i Michał Stępień przy pracy |
Fundacja Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości to instytucja pomagająca w rozpoczęciu działalności gospodarczej ludziom do 30 roku życia. - Lokali, z których korzysta Fundacja jest w całej Polsce 14 -wyjaśnia Tomasz Mrowczyk, student czwartego roku Akademii Ekonomicznej, dyrektor regionalny Fundacji AIP, odpowiedzialny za Śląsk.- Żeby skorzystać z pomocy Inkubatora wystarczy mieć pomysł na biznes i zgłosić się do nas - zapewnia Radosław Kandzia, kierujący katowickim Inkubatorem. Rada Inkubatora ocenia realność tego pomysłu i gdy ocena jest pozytywna, podpisuje z zainteresowaną osobą umowę. - Mikrofirmom, którymi się opiekujemy zapewniamy pomoc prawnika, telefon, dostęp do internetu, komputery, szkolenia z zakresu sprzedaży i pomoc księgowego. Jednym słowem wszystko, co pomoże im w działaniu - wyjaśnia Mrowczyk. Wszystko to za 50zł miesięcznie. Opłata ta rośnie co kwartał aż do 200 zł i utrzymuje się na tej wysokości przez kolejny rok. Tak niskie opłaty są możliwe dzięki pomocy sponsorów i Śląskiej Wyższej Szkoły Zarządzania im.gen Ziętka. Maksymalny okres inkubacji trwa dwa lata, naturalnie można wyjść szybciej.
Jak to działa?
- Beneficjenci naszej pomocy nie mają działalności gospodarczej zarejestrowanej na siebie - wyjaśnia Radosław Kandzia. - Prowadzą biznes pod egidą Fundacji, dzięki czemu nie muszą się martwić o ZUS i rozliczenia z fiskusem - dodaje. - Rozliczają się z Fundacją, my także podpisujemy umowy w imieniu młodych przedsiębiorców. Kontrolujemy ich działalność po to, by któryś np. nie podpisał umowy zawierającej zapis o karach umownych na np. 200 tys. zł - uzupełnia współpracownika Mrowczyk. Od chwili jego powstania w październiku 2004 roku przewinęło się przez katowicki inkubator dwadzieścia kilka minifirm, obecnie pod jego opieką działa dziesięć. Jak twierdzi Tomasz Mrowczyk, tworzą je w większości studenci śląskich uczelni, zajmujący się handlem i usługami. - Wypełnianie wniosków o dotacje z funduszu Unii Europejskiej, tłumaczenie tekstów czasem z bardzo egzotycznych języków, tworzenie witryn www, handel w oparciu o portale aukcyjne to tylko część spektrum działania naszych podopiecznych - wylicza Kandzia.
Inkubator pomógł zaistnieć na wolnym rynku kilku firmom, bo młodzi ludzi po wyjściu spod skrzydeł Fundacji zarejestrowali działalność gospodarczą na siebie i działają dalej. Parę pomysłów rynek zweryfikował negatywnie... jak to w biznesie bywa. Jedno jest pewne, doświadczenie, kontakty i umiejętności zdobyte podczas okresu inkubacji są bezcenne.
Kandzia i Mrowczyk nie chcą mówić o zyskach swych podopiecznych. - Nie ma się, co oszukiwać, nie zarabiają oni milionów, ale miesięczny zysk rzędu kilku tysięcy złotych to dla paru z nich chleb powszedni-uśmiecha się Mrowczyk. Paweł Gruszecki twierdzi, że na Mercedesa go na razie nie stać, ale na spory rachunek za komórkę jak najbardziej. - Inkubator dał mi szansę, którą chcę w pełni wykorzystać. Vbiz.pl funkcjonuje pod opieką Fundacji od kwietnia 2005 roku więc do końca inkubacji mamy jeszcze sporo czasu - tłumaczy. - Po tym okresie pójdziemy na swoje zapewnia z powagą w głosie Gruszecki. - Pewnie skorzystamy z jakiegoś programu pomocy młodym przedsiębiorcom, np. "Pierwsza Praca" - dodaje.
Fundacja rozwija swoją działalność. Planowane jest powołanie kolejnego Inkubatora po ŚWSZ im. Gen. J. Ziętka także na innej dużej uczelni w Katowicach. Nieoficjalnie wiadomo, że ma to być Akademia Ekonomiczna.
Co na to UŚ?
Interesujące jest to, dlaczego na Uniwersytecie Śląskim nie ma jeszcze Inkubatora. Może ktoś z naszej Uczelni powinien wystąpić z ofertą pomocy do Fundacji, a nie czekać na to aż Fundacja Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości zwróci się do władz UŚ sama? Jak twierdzi dr Jarosław Polak ze Szkoły Zarządzania UŚ to, że na naszej Alma Mater nie ma jeszcze Inkubatora takiego jak przy szkole im. Gen. J. Ziętka wynika z misji Uniwersytetu Śląskiego. Nie jest nią wyłącznie stawianie na te aspekty nauki, na których da się zrobić biznes, lecz także ochrona i rozwój mniej dochodowych. Powstanie Inkubatora jest jednak pożądane.
- Wszystko zależy od uzgodnień, co do reguł i form współdziałania z organizacjami, które powołały do życia Fundację AIP - wyjaśnia dr Polak. - Obserwując efekty działania AIP w Polsce trudno zaprzeczyć twierdzeniu, że są one sukcesem - dodaje.
Powstawanie wszelkiego rodzaju instytucji odpowiadających oczekiwaniom studentów i absolwentów uczelni jest ważne zwłaszcza, jeśli efekty ich pracy przyczyniają się do rozwoju regionu. Miejmy nadzieję, że Fundacja AIP wkrótce złoży ofertę Uniwersytetowi Śląskiemu i w murach naszej Uczelni powstanie taka sama placówka jak przy ŚWSZ. Według słów dr. Polaka najstosowniejszym miejscem dla powstania Inkubatora byłaby Szkoła Zarządzania w Chorzowie. Usytuowany w tym miejscu miałby dostęp do jej zasobów wiedzy i kadr oraz lokalizację godną pozazdroszczenia - zielony teren przy trasie średnicowej w sercu Śląska.
Filip Koprowski
Katowicki Inkubator prowadzi właśnie nabór chętnych do działania pod jego opieką. Wystarczy pomysł, chęć podjęcia ryzyka i parę złotych. Szansa czeka przy Krasińskiego 2. Dodatkowe informacje można znaleźć na stronie: www.inkubatory.pl, tel.: (0-32) 351 42 15. |