W poniedziałek 14 kwietnia odbyła się impreza: Dzień Otwartych Drzwi Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, adresowana przede wszystkim do tegorocznych maturzystów, zainteresowanych ofertą edukacyjną naszej uczelni. Organizatorem była Uczelniana Rada Samorządu Studenckiego.
Już od wczesnych godzin porannych licealiści mogli zapoznać się z ofertami poszczególnych kierunków oraz z trybem funkcjonowania uniwersytetu. Przy stoiskach, rozmieszczonych w budynkach Wydziału Nauk Społecznych, Instytutu Fizyki oraz w Rektoracie, można było uzyskać wiele szczegółowych informacji na temat sposobu rekrutacji, nauczania, charakteru studiów itp. Równocześnie, przez cały dzień, wszyscy zainteresowani mieli wolny wstęp na wybrane wykłady akademickie, m.in. z zakresu marketingu politycznego, socjologii, filozofii społecznej, estetyki i innych przedmiotów wykładanych w Uniwersytecie Śląskim. Parafrazując słowa JM Rektora, licealiści mieli do dyspozycji cały życzliwy im Uniwersytet.
Multimedialny i interdyscyplinarny wykład prof. T.Sławka |
Impreza rozpoczęła się o 9.00 rano w auli im. K. Popiołka na Wydziale Nauk Społecznych. Mowę powitalną wygłosił JM Rektor prof. dr hab. Janusz Janeczek, który przywitał licealistów serdecznie i nieco humorystycznie: Przychodzi mi otwierać otwarte drzwi. Magnificencja zaczął przemówienie od poinformowania wszystkich przybyłych o właściwym celu studiowania: Nie po to, by się czegoś nauczyć, ale by nauczyć się myśleć - twórczo i krytycznie. Uczenie się zawodu jest na drugim planie. Prezentował uniwersytet jako miejsce aspiracji i marzeń. Udzielając ostatnich wskazówek, mówił: Kierujcie się pasją; ci natomiast, którzy nie mają zainteresowań - niech kierują się racjonalnym wyborem, ale w miarę swoich możliwości, których nie należy przeceniać. Swoją wypowiedź zakończył życzeniem, by następnym razem spotkali się już jako studenci.
Kolejnym etapem była prezentacja jednostek organizacyjnych uczelni, które mogą okazać się przydatne już w pierwszych miesiącach studiów. Głos zabrali: Dorota Pytka z Działu Spraw Studenckich, Łukasz Adamczyk z Biura Promocji i Karier, Jarosław Gąsior z Zespołu Programów Międzynarodowych. W ten sposób, przybliżono słuchaczom system pomocy materialnej oraz udzielono informacji na temat wszelkich ulg i dopłat w stołówkach i akademikach. Zostało również zaprezentowane nowoczesne oblicze Uniwersytetu Śląskiego jako uczestnika międzynarodowego programu edukacyjnego Sokrates/Erasmus, oferującego możliwości kształcenia za granicą. Szczególnie interesująca okazała się oferta Biura Promocji i Karier, dzięki któremu student może zaplanować swoją przyszłość i uzyskać informacje na temat praktyk, staży, pracy, wolontariatów oraz kursów i szkoleń. Punktem końcowym oficjalnej części imprezy był wykład prof. dr. hab. Tadeusza Sławka, zorganizowany specjalnie dla uczniów szkół średnich, pt. Czy dzisiejszy świat jest w kiepskim stanie? Profesor rozpoczął od stwierdzenia, iż odsetek ludzi, którym się podoba współczesny świat, jest znikomy. Szukając przyczyn takiej sytuacji, opierał się na anegdotach rysownika z New Yorkera oraz przykładach literackiach.
Przytaczał również zdania sławnych myślicieli - A. de Torqueville'a, Baudelaire'a, J. Vintersona. Z ich słów wynika - jak mówił, że świat jest w marnym stanie, bo przyjął idee świata mieszczańskiego. Stwierdził również, że możemy mówić o świecie w sensie kryzysu. Dlaczego? Ponieważ człowiek musi podejmować wybory. Istotnym problemem refleksji było zagadnienie: Co się stało z komunikacją ludzką? Tutaj profesor powoływał się na Veblena, według którego dramatyczny kryzys sytuacji społecznej polega na demonstrowaniu możliwości płatniczych. Kartezjusz mówił: Myślę, więc jestem; Veblen mógłby powiedzieć: Płacę, więc jestem. By najlepiej to zilustrować problem uczniom, profesor dokonał prezentacji humorystycznych grafik, świadczących o spektakularnym kryzysie słowa. Wiąże się to z postępem technologicznym, głównie tak popularnych dziś telefonów komórkowych, które są złudą porozumiewania się i często - zamiast łączyć - dzielą.
Jaka jest inna przyczyna tego, że świat jest w kiepskim stanie? Między innymi fakt, że gospodarki poddane są procesowi deregulacji, tworzą elastyczne i zmienne rynki pracy, co powoduje, że kurczy się zatrudnienie w sferze publicznej. Sytuacja kryzysowa wymaga naszej stałej odpowiedzialności za podejmowane decyzje(...). Na zakończenie wykładu prof. Sławek nawiązał do aktualnego dla nas zagadnienia, stawiając pytanie: Co to znaczy, że chcemy być Europejczykami? Być w Europie - powiedział - to znaczy myśleć w pewien sposób. Dlaczego warto opowiedzieć się za Europą? - bo jest źródłem ostatniej nadziei. Profesor podkreślił jednak, że jest to tylko propozycja ujęcia tematu, natomiast każdy powinien zbudować własną diagnozę. Poruszone problemy współczesności wzbudziły pozytywny odbiór wśród słuchaczy. Miłym zaskoczeniem dla nich była przystępność i charakter wykładu. . Część maturzystów, świadomie wybrała się na przemówienie profesora, którego - jak podkreślali - dobrze znają z wykładów prowadzonych w ich szkołach.
Najważniejszym dla uczniów elementem imprezy, była prezentacja stoisk Uniwersytetu Śląskiego, przy których informacji na bieżąco udzielali przedstawiciele wydziałów i jednostek dydaktycznych. Tam też uczniowie mogli zaopatrzyć się w aktualne Informatory dla kandydatów na studia w Uniwersytecie Śląskim. Mieli również okazję zapoznać się z bogatą ofertą Akademickiego Związku Sportowego, Niezależnego Związku Studentów, różnych stowarzyszeń i organizacji studenckich oraz porozmawiać z przedstawicielami Uczelnianej Rady Samorządu Studenckiego. Przy osobnym stoisku informowano o intensywnych kursach przygotowawczych, natomiast w punkcie Działu Nauczania udzielano szczegółowych wyjaśnień na wszelkie kwestie związane z procesem rekrutacji. Atrakcją dla zwiedzających była wystawa skamieniałości i minerałów przy stoisku Wydziału Nauk o Ziemi oraz obecność przedstawicieli Studenckiego Zespołu Pieśni i Tańca "Katowice" w oryginalnych strojach ludowych, którzy zapraszali przyszłych studentów do wstępowania we własne szeregi. Ponadto organizatorzy przygotowali liczne ulotki i prospekty. Zawierały one m.in. spis różnych organizacji, działających na terenie uniwersytetu, najważniejsze numery telefonów, opis systemu pomocy materialnej, wskazówki dla studentów niepełnosprawnych i wiele innych. Każdy mógł otrzymać darmowe egzemplarze Gazety Uniwersyteckiej i dodatku: Co, gdzie, kiedy, w którym zamieszczone są w skrócie istotne informacje dla kandydatów na studia.
Stoiska przykuwały uwagę nie tylko licealistów |
Maturzyści szybko rozproszyli się, szukając interesujących ich wydziałów. Starali się w pełni wykorzystać zaoferowane możliwości. Stosując się do słów rektora: Nie bójcie się zadawać pytań, zasypali gradem kwestii nie tylko organizatorów, ale również przypadkowo spotkanych studentów. Jak potwierdzały osoby prezentujące poszczególne jednostki i organizacje - licealistów interesowały głównie: zakres i stopień trudności egzaminów, dokumenty aplikacyjne, charakter i atmosfera studiów. Większość uczniów klas maturalnych było już zdecydowanych na wybrany przez siebie kierunek, toteż z dużym zaciekawieniem pytali o najdrobniejsze szczegóły. Nie obyło się bez pytań o kursy przygotowawcze i testy z ubiegłych lat. Nieliczni wybiegali bardziej w przyszłość, pytając o perspektywy i o pracę, którą można wykonywać po ukończeniu danego kierunku. Wśród zwiedzających były osoby zadowolone z udzielonych im wiadomości, natomiast Ci nadal wahający się - częściej narzekali na źródło informacji, niesłusznie spodziewając się, iż przedstawiciele wydziałów, powinni znać wszystkie odpowiedzi na zadawane przez nich pytania. Aczkolwiek byli też i maturzyści, zaopatrujący się tylko w ulotki, nie oczekując objaśnień od prowadzących.
Największą popularnością wśród kierunków cieszyły się: socjologia, w tym nowo otwarte specjalizacje, tj.: socjologia reklamy i praca socjalna, a także takie kierunki, jak politologia, geografia i geologia oraz przedmioty humanistyczne. Wśród przybyłych byli uczniowie, którzy lubują się w nauce języków obcych, dlatego wybór padał na filologie, dość często hiszpańską, czeską i angielską. Nie brakowało również pasjonatów psychologii, biologii, a także reżyserii i fizyki. Rodzi się więc kwestia, czym tak naprawdę kierują się młodzi ludzie przy wyborze kierunku? Z rozmów wynika, iż większość z nich na miejscu pierwszym stawia zainteresowania, pasję. Pozostali mieli na uwadze również zapotrzebowanie na rynku pracy oraz możliwość uzyskania dobrze płatnych stanowisk. Niektórzy odwiedzający skorzystali z możliwości dołączenia do grup wykładowych, jednakże z obserwacji wynika, że z trudem wytrzymywali jeden wykład. Być może wiąże się to z brakiem przyzwyczajenia młodzieży do półtoragodzinnej "lekcji". Wśród zabieganych maturzystów, stoiska odwiedzali również ambitnie młodsi uczniowie szkół średnich, którzy zapobiegliwie starali się już teraz zasięgnąć języka na temat wymarzonych studiów.
Nawet ci, którzy wybrali się - jak mówili - dla towarzystwa, dali się ponieść panującej tu atmosferze i sami poszukiwali ofert kierunków odpowiednich dla siebie. Zasięgnąć informacji o uczelni chciała także tegoroczna maturzystka z Radomska, redagująca gazetkę szkolną we własnym liceum. Rozmowa z nią nie należała do najłatwiejszych, bowiem sama zadawała dużo pytań. Od studentów i przedstawicieli stoisk zbierała głównie informacje o najbardziej i najmniej popularnych kierunkach, pytała atmosferę i pierwszy rok studiów. Sama zaś - jak podkreślała - pasjonuje się historią, jednak - mając nadzieję uzyskania lepszej pracy w przyszłości - wybierze politologię.
Plakaty informacyjne zostały wcześniej rozesłane do szkół w Katowicach, Chorzowie, Bytomiu, Sosnowcu, wiadomości na temat Dni Otwartych Drzwi pojawiły się również w prasie lokalnej i uniwersyteckiej, a także w Internecie. Impreza została zorganizowana po raz drugi i - jak mówi Magda Jaworska z Samorządu Studenckiego - frekwencja osób odwiedzających (czyli ok. tysiąca) była niższa niż w zeszłym roku, jednak pomysł organizacji imprezy należy kwalifikować w kategoriach pozytywnych. Całe przedsięwzięcie potrwało do godz. 14.00, aczkolwiek chętni mogli pozostać dłużej i skorzystać z odbywających się jeszcze wykładów. Idea tego dnia została wysoko oceniona przez licealistów. Wszyscy z zapytanych uważali inicjatywę za udaną, a przede wszystkim za konieczną i - jak powiedziała jedna z licealistek z Rudy Śląskiej: jest to możliwość poznania studiów od wewnątrz.
MAŁGORZATA MISIEWICZ
MAGDALENA KNAPIK
(autorki są studentkami IV roku filologii polskiej, artykuł jest wynikiem ich praktyki w "Gazecie Uniwersyteckiej")