Z okazji Walentynek redakcja "Gazety Uniwersyteckiej US" przygotowała dla swoich Czytelników drobny upominek. Jest nim tomik wierszy Janiny Barbary Sokołowskiej - zaprzyjaźnionej z naszym uniwersytetem poetki z Dąbrowy Górniczej, której twórczość prezentowaliśmy w poprzednim numerze miesięcznika UŚ. Tomikowi towarzyszy płyta kompaktowa z recytacjami najpiękniejszych utworów Sokołowskiej w wykonaniu Zofii Kucówny i Dariusza Mazurka.
Wiersze J. B. Sokołowskiej, zarówno te opublikowane w tomiku "Wiatraki", jak i zamieszczone na płycie kompaktowej, znakomicie korespondują z atmosferą Święta Zakochanych. Zasadniczym kryterium doboru tekstów była ich "liryczna dusza", poetycki klimat - wspólny, choć osiągany różnymi środkami, często w zupełnie odmienny sposób. Podszyte uczuciowym zaangażowaniem, pełne emocji, pisane z pasją utwory wprowadzają czytelnika w świat ciepłej, delikatnej, subtelnej liryki, która wprost wyśmienicie nadaje się do "walentynkowego" czytania i słuchania we dwoje.
Poezja Janiny Barbary Sokołowskiej kryje w sobie mnóstwo tajemnic. Krótkie, nieskomplikowane strofy budowane z wdziękiem i gracją, sprawiają wrażenie konstrukcji filigranowych, płochych, zawieszonych w przestrzeni niedokończonych rozważań, refleksji urwanych wpół zdania, słowa, myśli. Sporo tu niedopowiedzeń, przemilczeń, ukrytych podsumowań. Dzięki temu autorce "Wiatraków" udaje się podjąć interesujący dialog z czytelnikiem i jego osobistą wrażliwością. "Przyznam, że w pewnym sensie autorka mnie nie zawiodła każąc dyskutować ze sobą i przedstawiając swoje widzenie świata i siebie w tym świecie... Przyznam też, że w wielu wypadkach lektura jej poezji okrutnie mnie zirytowała, ale i wówczas zdałem sobie sprawę z tego, że w istocie padłem ofiarą zamierzonego celu naszej poetessy, to znaczy sprowokowania mnie do jakiegoś niemego protestu i przemyślenia raz jeszcze niektórych tez autorki" - pisał o twórczości Sokołowskiej Jan Przemsza - Zieliński. Ale ów dialog, w którym poetka nie cofa się przed formułowaniem odważnych tez, nie rezygnuje z prowokacji, ironicznej zaczepności i przekory, nie mógłby trwać, gdyby jedynym kluczem do interpretacji tej liryki był jej ekstatyczny charakter, gdyby pod warstwą filigranowych metafor nie kryły się pytania o rzeczy zasadnicze i ostateczne. A przecież takich pytań w twórczości Sokołowskiej nie brakuje! Przeżycia przypisane sferze uczuć i emocji, tak ważne w liryce autorki "Wiatraków", stanowią często zaledwie punkt wyjścia do głębszej refleksji, są pretekstem do rozmowy o Bogu, Człowieku, samotności, szczęściu. Wszak poetka, jak sama mówi, oczyma kobiety stara się rozstrzygać o pojmowaniu istoty spraw. Tym razem sprawami najważniejszymi wydają się dla niej: miłość, przyjaźń, zaufanie, szczerość, bliskość. W dniu Święta Zakochanych warto chyba zastanowić się nad znaczeniem i sensem tych wartości, spróbować spojrzeć na nie z innej niż na co dzień perspektywy. Wierzę, że wiersze Janiny Barbary Sokołowskiej okażą się w tym pomocne.