Drogi Święty Mikołaju...

Już niedługo nadejdą Święta Bożego Narodzenia. Dlatego chciałabym Cię prosić o parę drobiazgów, dzięki którym, być może, życie stanie się piękniejsze. Bo, na przykład, gdyby na świecie nie było wojen, to wielu ludzi byłoby dużo szczęśliwszych... prawda? Gdyby terroryści zamiast zabijać i burzyć zajęli się, na przykład, działalnością na rzecz renowacji zabytków, to byłoby z nich o wiele więcej pożytku. A gdyby nikt nie był chory ani głodny, to można by w końcu zająć się uzdrawianiem i odżywianiem naszej bardzo chorej Matki Ziemi. I gdyby wszyscy bezdomni znaleźli dach nad głową, to dodatkowe nakrycie przy naszych wigilijnych stołach stałoby się niepotrzebne. Wprawdzie to bardzo piękna tradycja, ale świadomość, że każdy człowiek ma gdzie mieszkać byłaby chyba piękniejsza. A gdyby udało się jeszcze sprawić tak, żeby ludzie nie ginęli w wypadkach, tylko umierali wtedy kiedy będą już na to gotowi z poczuciem zadowolenia z tego, co udało im się w życiu osiągnąć, to też byłoby bardzo miłe... nieprawdaż? I jeszcze gdyby ludzie nie popełniali żadnych głupstw, tylko żyli w zgodzie ze swoim sumieniem. Wtedy świat byłby dużo lepszy...

Taki obraz zakrawa na ideał. A świata doskonałego nie da się stworzyć w jeden dzień za pomocą dotknięcia czarodziejskiej różdżki. Ale jeśli każdemu z nas uda się z okazji Świąt zrobić coś dobrego, to już będzie jeden, mały krok w stronę ulepszania naszej rzeczywistości. Więc niech na ten szczególny okres każdy z nas stanie się choć w części Świętym Mikołajem.

Dziękuję Ci, Mikołaju...