Czy nowe technologie tworzenia, zapisu i rozpowszechniania dzieł literackich, plastycznych, muzycznych, twórczości teatralnej i filmowej, zwłaszcza związane z techniką cyfrową, prowadzą do rewolucji artystycznej w obrębie poszczególnych sztuk? Czy literatura w dobie internetu nabiera odrębnej jakości, czy można już mówić o elementach nowej jej poetyki, czy też w istocie problem sprowadza się tylko do pojawienia się innych niż dotychczas możliwości jej rozpowszechniania? Czy nowe nośniki zapisu filmu i fotografii, jak i wynikające stąd nowe możliwości techniczne, są tylko ułatwieniem dla twórców, czy też oznaczają zupełnie nową jakość kreacji? Jakie są naprawdę granice muzyki w dobie niemal nieograniczonych możliwości kreacji dźwięku, co jeszcze mieści się w jej obrębie, a co już wykracza poza pojęcie dzieła muzycznego? Jaki przekaz dla odbiorców sztuki niesie ze sobą zastosowanie najnowocześniejszych technologii, bo przecież wybór takiej czy innej formy twórczości kryje w sobie określone znaczenia?
To tylko wybrane pytania, jakie stawiali przed sobą uczestnicy odbywającego się w dniach 3-5 listopada 2002 r. w Logrono w Hiszpanii jubileuszowego X Kongresu Hiszpańskiego Towarzystwa Semiotycznego (Asociación Espanola de Semiótica), jaki co dwa lata gromadzi w kolejnym, zawsze innym ośrodku uniwersyteckim tego kraju, semiotyków nie tylko z obszaru krajów hiszpańskojęzycznych. W tym roku tematyka kongresu koncentrowała się wokół problemu Sztuka i nowe technologie. Ponad 70 referatów, konferencje i dyskusje "okrągłego stołu" z udziałem wybitnych naukowców zajmujących się semiotyką, przynosiły próbę odpowiedzi na te i wiele innych pytań, przed którymi stajemy w dobie gwałtowanego rozwoju technik cyfrowych, globalizacji i dialogu intermedialnego. Narzędzia nowoczesnej semiotyki służą zresztą nie tylko do analizy awangardowych dzieł sztuki, ale także różnego rodzaju tradycyjnych i dawnych sposobów komunikacji, o czym świadczyły np. referaty poświęcone afrykańskim instrumentom służącym do przekazu informacji na odległość czy semiotyce egipskich hieroglifów.
Katedra Santa María de la Redonda w Logroño |
Dyskusje w trakcie kongresu dowodziły, że problematyka nowych technologii w sztuce bywa różnie postrzegana, nie brak głosów przypisujących im rolę czynnika warunkującego rozwój zupełnie nowych sposobów kreacji artystycznej, ale niemniej często spotkać się można z opinią przeciwną, iż rzecz sprowadza się do doskonalenia technicznych narzędzi nowych sposobów tworzenia, zapisu i rozpowszechniania, nie mających wpływu na samą istotę twórczości. Problematyka ta, pojawiająca zresztą także na łamach wydawanego przez Hiszpańskie Towarzystwo Semiotyczne rocznika "Signa", jest niewątpliwie ważna i zasługująca na szerszą uwagę także w Polsce.
U źródeł języka hiszpańskiego
Organizatorzy X Kongresu AES wybrali na jego inaugurację i miejsce pierwszego dnia obrad miejsce niezwykłe - zabytkowy klasztor San Millán de la Cogolla, którego losy związane są nierozerwalnie z historią języka i literatury hiszpańskiej. Zespół klasztorny, położony około 30 km od Logrono, obejmuje właściwie dwa oddzielne obiekty. Na szczycie wzgórza, na skale wznoszą się najstarsze zabudowania klasztorne, zwane Suso (z łacińskiego sursum - "w górze"). Zachowały się jeszcze skalne groty, w których w VI wieku mieszkali pierwsi pustelnicy. W późniejszych wiekach zbudowano tam kościół i zabudowania klasztorne, wśród których oglądać można fragmenty pochodzące z X wieku. Obecnie prowadzone są tam prace renowacyjne, toteż klasztor górny jest czasowo niedostępny dla zwiedzających.
W dolinie rozlokowany jest natomiast ogromny kompleks klasztornych budynków, którego początki sięgają wieku XI, natomiast rozbudowywany był w okresie od XVI do XVIII wieku. Klasztor, noszący nazwę Yuso (z łacińskiego deorsum - "w dole"), nadal jest miejscem zamieszkania zakonników, najstarsza jego część jest jednak udostępniona do zwiedzania, zabytkowa sala Tysiąclecia Języka (Salón del Milenario de la Lengua) jest miejscem różnego rodzaju sympozjów i kongresów. Klasztor jest także siedzibą powołanej w 1998 Fundacji San Millán de la Cogolla, której celem jest wspieranie rozwoju kulturalnego i ekonomicznego tego regionu Hiszpanii.
Zabytkowy klasztor San Millán de la Cogolla |
Klasztor San Millán de la Cogolla uznawany jest za kolebkę języka i literatury hiszpańskiej. Tu właśnie, na marginesach łacińskich kodeksów zapisane zostały po raz pierwszy w języku kastylijskim tzw. glosy emiliańskie (Glosas Emilianenses), datowane dotąd na wiek XI, jednak ostatnie badania wskazują, że najstarsze z nich pochodzą z wieku X. Z kolei w wieku XIII żył tutaj i tworzył pierwszy znany z imienia poeta hiszpański - Gonzalo de Berceo.
Do dziś w dolnym klasztorze podziwiać można wnętrza dawnych skryptoriów i bibliotekę z bezcennymi rękopiśmiennymi księgami, oprawnymi w drewniane, okute blachą deski. Niektóre z nich, ponad metrowej wysokości, ważą podobno niemal 100 kg.
Na szlaku pielgrzymek do Santiago
Miejscem kongresowych obrad w pozostałe dni był obchodzący właśnie dziesięciolecie istnienia Uniwersytet La Rioja w Logrono, na który składa się nowoczesny, obszerny campus na skraju miasta, mieszczący wszystkie wydziały tej uczelni. Uniwersytet jest jednym ze świadectw prężnego rozwoju miasta, stolicy słynącej z produkcji doskonałych win prowincji La Rioja, jeszcze w okresie przedwojennym liczącego około 30 tys. mieszkańców, dzisiaj natomiast zamieszkałego przez ponad 160 tys. osób. Tak więc stare, historyczne centrum otoczone jest przez nowe dzielnice, których widok przybysza z Polski, przyzwyczajonego do księżycowych widoków blokowisk z betonowej płyty, wprawić może w zadumę. Nie widać tu wyraźnej granicy pomiędzy starą i nową zabudową, wznoszoną w tradycyjny sposób i wkomponowaną w istniejącą tkankę miasta. Nie ma więc dysonansów architektonicznych, gdyż nowe budynki projektowane były i są nadal w sposób nawiązujący do tradycyjnego stylu poprzednich wieków, zachowując jednocześnie piętno indywidualności. Przede wszystkim jednak całe miasto, również w tych najnowszych częściach, zachowuje zwartą zabudowę, usytuowaną wzdłuż tradycyjnego układu ulic, co sprawia, że można wśród nich czuć się swojsko i bezpiecznie.
Budynek rektoratu Uniwersytetu La Rioja w Logroño |
Stara dzielnica, usytuowana w pobliżu przepływającej przez miasto rzeki Ebro, której brzegi łączą dwa stare, zabytkowe mosty, zwane kamiennym i żelaznym, zajmuje niewielki obszar. Jej centralnym punktem jest wspaniale zdobiona gotycka katedra Santa María de la Redonda, w której wnętrzu podziwiać można m. in. niewielki rozmiarami obraz Kalwaria namalowany przez Michała Anioła i ogromne płótno Rubensa Ukrzyżowany. Niedaleko katedry w zabytkowym pałacu mieści się muzeum, posiadające bogate zbiory średniowiecznej sztuki sakralnej. Rzadka to okazja, aby cenne rzeźby móc podziwiać bezpośrednio, nie osłonięte żadna gablotą, na środku sal wystawowych. Osobno wydzielona jest galeria hiszpańskiego malarstwa XIX wieku, która jest depozytem zbiorów madryckiego Prado.
Logrono, liczące ponad tysiąc lat udokumentowanej historii, zawdzięczało w średniowieczu swój rozwój położeniu na trasie pielgrzymek do Santiago de Compostela, miejsca kryjącego relikwie św. Jakuba Apostoła, które było wówczas obok Rzymu najczęściej odwiedzanym przez pątników miejscem w Europie. Dzisiaj szlak ten, wiodący przez zabytkowe centrum, jest oznaczony dla turystów, którzy podziwiać mogą oprócz katedry jeszcze trzy inne, zachwycające swym surowym wnętrzem gotyckie kościoły: Iglesia de Santiago, Iglesia de Palacio i Iglesia de San Bartolomé. Dziś pielgrzymów jest znacznie mniej, a walory turystyczne miasta nie są jak na Hiszpanię aż tak atrakcyjne, aby przyciągać takie rzesze turystów, jak wiele bardziej znanych zabytkowych ośrodków. Logrono, które było niegdyś miastem pielgrzymów, potem przemysłu i handlu, stawia więc dziś także na rozwój nauki.