Czeska i polska literatura na emigracji

W dniach 14 - 15 listopada 2001 roku odbyła się w Śląskim Uniwersytecie w Opawie czesko - polska konferencja poświęcona czeskiej i polskiej literaturze na emigracji, siódme już tego typu spotkanie, którego celem jest budowanie wspólnoty kulturowej i naukowej między dwoma sąsiadującymi narodami. Wzięli w niej udział liczni przedstawiciele polskiego i czeskiego świata nauki; z Polski reprezentowanych było 8 uniwersytetów (KUL, Łódzki, Szczeciński, Śląski, Opolski, Warmińsko - Mazurski, Warszawski, Wrocławski), których przedstawiciele wygłosili 14 referatów; z 5 czeskich uniwersytetów (Opawski, Ostrawski, Preszowski, z Ołomuńca i Pilzna) - wygłoszono 10 referatów.W sumie w ciągu dwóch dni uczestnicy sesji wysłuchali 26 referatów, a trzeba tu podkreślić, że w trakcie obrad na sali cały czas znajdowali się w licznej reprezentacji studenci.

Śląski Uniwersytet w Opawie

Opawa jest niewielkim lecz, prześlicznym, starym, pieczołowicie odrestaurowanym miastem. Jej początki sięgają XIII wieku; od 1280 roku była stolicą samodzielnego księstwa Przemyślidów. Ślady przeszłości znać tu na każdym kroku: potężna budowla gotyckiej Konkatedry Wniebowstąpienia Panny Marii z połowy XIV wieku; renesansowe domy na Dolnym i Górnym Placu, na ul. Masaryka i Ostrożnej, domy miejskie i szlacheckie pałace z XVIII wieku. Imponuje muzeum regionalne, najstarsze i jedno z najzasobniejszych w Czechach, kuszą nieprzebrane zasoby archiwalne w mieszczącym się w starym budynku gimnazjum, którego absolwentem był Gregor Mendel, słynny twórca podstaw współczesnej genetyki, zachwyca teatr pochodzący z 1805 roku. Opawa jest też miastem kościołów; najstarszy z nich jest kościół minorytów, zbudowany przed 1269 rokiem, w którego krypcie złożone zostały trumny ze szczątkami Przemyślidów. Specjalnego uroku nadaje miejskiej przestrzeni specjalistyczny ogród botaniczny, nastrojowy nawet późną jesienią. Wędrówka po tym mieście sama w sobie była interesującym przeżyciem naukowym. Uniwersytet powstał tu dopiero dziesięć lat temu, ale już zaistniał jako poważna placówka badawcza.

Śląski Uniwersytet w Opawie mieści się przy ul.Masaryka, w centrum miasta, w bardzo pięknych zabudowaniach po zespole klasztornym minorytów. Sale dydaktyczne i gabinety pracowników nauki imponują przestrzenią, wyposażeniem, czystością.

Obrady odbywały się w Sali Sejmowej Klasztoru Minorytów; ogromnej, lśniącej bielą, szkłem i znakomicie nagłośnionej. Bratni Uniwersytet Śląski w Katowicach był reprezentowany przez pięć osób z Wydziału Filologicznego, które przedstawiły cztery referaty. Prof. dr hab. Ewa Kosowska i dr Eugeniusz Jaworski z Instytutu Nauk o Kulturze zaprezentowali wspólny referat pt.: Kulturowe determinanty zjawiska emigracji; z tegoż Instytutu dr Anna Gomóła mówiła o Pokłosiu emigracji kirgiskiej. Natomiast prof. dr hab. Krystyna Heska - Kwaśniewicz z Instytutu Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej przeanalizowała: Pejzaż i przyrodę Beskidu w powieściach Pawła Łyska, a dr Katarzyna Tałuć wygłosiła esej o Emigracyjnej prozie Sławomira Mrożka. Wszystkie nasze wypowiedzi spotkały się z bardzo dobrym przyjęciem.

W wystąpieniach poszczególnych referentów pojawiała się zarówno refleksja ogólna nad zjawiskiem emigracji, jak i szczegółowe omówienia twórczości i utworów pisarzy emigracyjnych. Zaistniały nazwiska prawie wszystkich wybitnych polskich pisarzy emigracyjnych: Stanisława Bieniasza, Witolda Gombrowicza, Gustawa Herlinga - Grudzińskiego, Jacka Kaczmarskiego, Jana Lechonia, Romy Ligockiej, Pawła Łyska, Czesława Miłosza, Sławomira Mrożka, Floriana Śmieji, Aleksandra Wata i innych. Dały one w sumie całościowy pogląd na skomplikowane i dramatyczne przez swą powtarzalność zjawisko polskiej emigracji, które bez względu na swój wymiar pokoleniowy zawsze cechuje podobna nostalgia i podobne spojrzenie na Polskę. Ten fenomen wychwycili nasi czescy koledzy, podkreślając wyrazistą odmienność losów historycznych dwóch sąsiadujących ze sobą narodów.

Teksty czeskich badaczy poruszały twórczość pisarzy starszego pokolenia, którzy pozostali za granicą po zakończeniu drugiej wojny światowej, a więc: Ivana Blatnego, Jana Čepa, Egona Hostovskiego, Ferdinanda Peroutka, jak i przedstawicieli drugiej fali emigracji - po sierpniu 1968 roku. Wśród nich znależli się między innymi: Ivan Binar, Karel Kryl, Jaroslav Vejvoda. Przygotowane referaty nie tylko szczegółowo i obszernie umożliwiły słuchaczom zapoznanie się z dorobkiem poszczególnych twórców. Ich nazwiska bowiem niejednokrotnie wiązały się z ważnymi dla czeskiego życia emigracyjnego instytucjami. Wspomniano o Radiu Wolna Europa, kwartalniku "Svedectví" z Nowego Jorku, wydawnictwie "68 Publishers" z Toronto czy oficynie Akademii Chrześcijańskiej w Rzymie. Zaprezentowane analizy konkretnych utworów, wzbogacone faktami biograficznymi, anegdotami a nawet osobistymi wspomnieniami referentów, złożyły się na swoistego rodzaju bogatą mozaikę emigracyjnych losów ludzi kultury zza naszej południowej granicy. Zjawisko czeskiej literatury emigracyjnej, chociaż nie tak rozległe jak u nas - na co zresztą w inaguracyjnym wykładzie zwrócił uwagę profesor Jiři Damborský - wykazuje pewne wspólne płaszczyzny. Chodzi tutaj między innymi o powody opuszczenia ojczyzny, ale przede wszystkim skutki tej decyzji mające odzwierciedlenie także w powstających tekstach literackich. Były one więc wyrazem nostalgii za rodzinną ziemią, przykładem wskrzeszenia zakodowanych w pamięci krajobrazów, zdarzeń, ludzi. Równocześnie jednak powstawały utwory będące rozrachunkiem z przeszłością i próbą odnalezienia swojego miejsca w nowej rzeczywistości.

W podsumowaniu obrad uczestnicy zgodzili się, że emigracja, dobrowolna czy przymusowa, obojętnie kogo dotyczyła, była przeżyciem, które wywierało niezatarte piętno, które niejednokrotnie powodowało przebudowę całego systemu postrzegania świata, a w przypadku pisarzy jej ślady, mniej lub bardziej wyraźne, zawsze są widoczne w twórczości.

Zapowiedziano też temat przyszłorocznej konferencji: Czeskie samizdaty i polska literatura drugiego obiegu.

Truizmem jest pisanie o głębokim sensie takich spotkań , trudno jednak oprzeć się refleksji, iż tam gdzie istnieje wspólny przedmiot fascynacji naukowej, znikają uprzedzenia i podziały.