W listopadzie w Galerii Uniwersyteckiej w Cieszynie otwarto wystawę malarstwa prof. Andrzeja Klimczaka-Dobrzanieckiego. Profesor Andrzej Dobrzaniecki związany jest z wrocławską Akademią Sztuk Pięknych, w której studiował malarstwo w pracowni prof. Eugeniusza Gepperta i w której pracuje od roku 1971. W latach 1990-1993 pełnił funkcję Rektora na swej macierzystej uczelni, obecnie prowadzi pracownię malarstwa. W cieszyńskiej Galerii nieco inna wystawa prac profesora Dobrzanieckiego gościła już w kwietniu 1997 roku, tegoroczny pokaz jest więc swoistym przeglądem dokonań minionych czterech lat.
![]() |
Na prezentowane prace można spojrzeć jak na bardzo interesującą interpretację tradycji koloryzmu, który we Wrocławiu reprezentowała pracownia Gepperta, a z której wywodzi się Dobrzaniecki. Prace malarza operują silnym kontrastem barwnym i walorowym, są wręcz eksplozją czystego, plakatowego koloru. Rezygnują z wszystkiego, co tradycyjnie do koloryzmu bywało przypisywane: z subtelnych zestrojeń barwnych, z tonalnej i walorowej gradacji, z budowania kolorem przestrzeni. A jednak, mimo programowej ascezy i przy wyborze innych środków, udaje się artyście uzyskać specyficzną i trudną harmonię wszystkich desygnatów obrazu. Również, tak jak robili to koloryści, posługuje się Dobrzaniecki przedmiotem banalnym, lecz nie jest on już dla niego pretekstem do rozważań czysto malarskich, a raczej tworzywem do kreowania całkiem nowych układów znaczeniowo-dekoracyjnych. Płaska powierzchnia czystego koloru ulega niemal zadrukowaniu zmultiplikowanymi przedmiotami – znakami o uproszczonych formach. Zostają one w tym kontekście pozbawione funkcji semantycznych nośników, a przeistaczają się w czystą dekorację. Niebagatelną rolę w kreowaniu tej dekoracyjności odgrywa też sam techniczny sposób budowania obrazu. Płaskie znaki obwodzone są czasem zmiennym konturem, mają pewną nieznaczną wypukłość fakturalną, podkreślane bywają minimalnym cieniem. W efekcie, mimo programowej antyiluzyjności, zabiegi te wzbogacają obraz delikatną gamą doznań mimetycznych, uwypuklonych jeszcze przez kontrasty barwne.
Malarstwo Dobrzanieckiego jest inteligentną grą z tradycją: koloryzmu, figuracji, sztuki plakatu. Nie jest ona podejmowana jako wyzwanie tej tradycji, a raczej odczytana być powinna między wierszami. Czyni to twórczość artysty tym ciekawszą dla potencjalnego odbiorcy. Ci z nich, którzy bacznie rozwój tej twórczości śledzą, mogą zauważyć, jak konsekwentnie rozwija się ona w określonym kierunku, zdefiniowanym przez artystę na początku jego drogi twórczej. Miejmy nadzieje, że będzie nam dane zobaczyć za jakiś czas dalsze postępy i że Andrzej Dobrzaniecki pokaże w Cieszynie swe następne prace.
Wystawa prac Andrzeja Dobrzanieckiego potrwa do początków grudnia.