Stulecie wystawienia „Dziadów” Adama Mickiewicza 1901-2001

Dwie inscenizacje

31 października 1901 roku w Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie odbyła się polska premiera „Dziadów” Adama Mickiewicza. Wtedy po raz pierwszy na ziemiach polskich wystawiono w całości jeden z najważniejszych dramatów polskich, w inscenizacji i scenografii Stanisława Wyspiańskiego.

Przypadająca na koniec ubiegłego roku rocznica stała się okazją do obchodów nie tylko w Polsce (przypomnijmy choćby krakowską interpretację Wielkiej Improwizacji, w wykonaniu najznakomitszych polskich aktorów na czele z Gustawem Holoubkiem, Jerzym Trelą i Janem Englertem). W listopadzie we Francji i Belgii odbyło się publiczne odczytanie aktorskie znacznych fragmentów dzieła (z udziałem Andrzeja Seweryna), oraz wznowienie adaptacji dramatu Mickiewicza przez zamieszkałą w Paryżu Elżbietę Czerczuk.

plakat

W paryskim Instytucie Polskim (a w tydzień później na festiwalu polskiej kultury podczas belgijskich „Europaliów”) Andrzej Seweryn, wraz z grupą aktorów związanych z narodową Komedią Francuską, podjął się przedstawienia „Dziadów”, jako lektury – z sugestywnie przejmującą dwugodzinną interpretacją, w surowej scenerii, bez żadnych dekoracji, korzystając jedynie z silnego oświetlenia. Dziesięciu ubranych w czerń aktorów w ciszy, przerywanej jedynie z rzadka dobiegającą muzyką, recytowało po francusku kolejne kwestie dramatu Mickiewicza, z intencją nadania tonu tym zwłaszcza fragmentom, które najżywiej tłumaczyły atmosferę utworu i opisanej w nim rzeczywistości. Owo „publiczne” odczytanie „Dziadów”, zaproponowane przez Seweryna i tłumacza utworu na język francuski, Michała Masłowskiego, miało swą premierę jeszcze w 1992 roku. Sześć lat później inscenizację zaprezentowano na festiwalu w Awinionie.

Aktorzy zespołu Andrzeja Seweryna, po zakończonej recytacji (Instytut Polski, Paryż, 19.11.2001 r.)
Aktorzy zespołu Andrzeja Seweryna, po zakończonej recytacji (Instytut Polski, Paryż, 19.11.2001 r.)

W wydanej niedawno biografii Seweryna, on sam wspomina, jak doniosłe było to dla niego przedsięwzięcie. „Bardzo zależało mi na tym, by widz francuski choćby usłyszał «Dziady» – widzenie księdza Piotra i inne ważne monologi. My znamy dobrze, a nawet bardzo dobrze Szekspira, a Anglicy w ogóle nie znają «Dziadów», jednego z najważniejszych europejskich tekstów. Naprawdę warto, by go poznali. Chciałem przede wszystkim powiedzieć, że jeśli Francuzi, Belgowie, Anglicy nie poznają naszej kultury, największych naszych dzieł literackich, to możemy jedynie śnić o stworzeniu wspólnej Europy. Uważałem również, że ta dwugodzinna lektura mogłaby stanowić pierwszy realny krok w kierunku wystawienia tego dramatu – kiedyś przez kogoś”.

Na widowni Instytutu Polskiego w Paryżu, Bożena Mizerska, obok Wojciech Karpiński
Na widowni Instytutu Polskiego w Paryżu, Bożena Mizerska, obok Wojciech Karpiński

Projekt Seweryna odniósł w Awinionie spory sukces (choć nie brakowało i głosów krytyki). Na łamach „Le Figaro” pisano m.in.: „Wystarczy usłyszeć wibrujący siłą całej duszy i w napięciu całych nerwów głos Andrzeja Seweryna w Mickiewiczowskich «Dziadach», żeby zmierzyć przepaść, jaka dzieli Francuzów od polskiego romantyzmu [...] To nie aktor czyta poemat, to prometejski bohater, który znosi niewyobrażalne cierpienia. Trzeba mieć serce apostoła, trzeba być Polakiem, żeby dźwignąć poezję na takie szczyty, gdzie mówi się Bogu «na Ty» i osiąga mistyczną komunię. [...] zrozumienie tej prawdy wymagałoby od Francuzów więcej upodobania do mroków duszy, więcej porywczości, a nieco mniej przyzwyczajenia do przejrzystości.” W innych głosach prasowych zwracano uwagę, że Seweryn podejmuje próbę zmierzenia się ze swą „dwoistością” polskiego aktora grającego we Francji, noszącego w sobie ślady dwóch kultur i związanych z tym, nie tylko dla sztuki, konsekwencji. Nie ulega jednak wątpliwości, że dzięki polskim instytucjom państwowym i kulturalnym, które do przedsięwzięcia doprowadziły, tekst Mickiewicza został usłyszany na jednym z najważniejszych festiwali teatralnych na świecie. Celowość projektu potwierdziło niedawne owacyjnie przyjęte przedstawienie aktorów na belgijskich „Europaliach”.

Inscenizacja Elżbiety Czerczuk w Kościele św. Genowefy.   Foto: M. Kubik
Inscenizacja Elżbiety Czerczuk w Kościele św. Genowefy.
Foto: M. Kubik

Zupełnie innym przedsięwzięciem okazała się być adaptacja „Dziadów”, dokonana przez mieszkającą od początku lat 90-tych w Paryżu Elżbietę Czerczuk – aktorkę, tancerkę, założycielkę własnej kompanii teatralnej. Zaprezentowana po raz pierwszy również przed trzema laty na festiwalu teatralnym w Awinionie, inspirowana głównie metafizycznymi wątkami dramatu Mickiewicza, została niezwykle precyzyjnie przygotowana nie tylko od strony gry aktorskiej, ale też starannej scenografii i spontanicznej, kreowanej na żywo muzyki (współtworzonej m.in. przez kontrabasistę Bogdana Mizerskiego). Spektakl prezentowany potem m.in. w polskim kościele St. Honore, paryskim Théâtre de Nesle, czy Stacji Naukowej Polskiej Akademii Nauk w Paryżu, nie jest dosłownym przeniesieniem dramatu Mickiewicza na deski teatru, ale niezwykle sugestywną adaptacją. Kolejne dwa wznowienia odbyły się w polskim kościele Św. Genowefy w Paryżu, z udziałem publiczności polskiej i francuskiej. „Dwunarodowa” była również obsada. „Ciemne wnętrze kościoła, oświetlone migotliwym światłem tworzy ciekawą przestrzeń teatralną. Wokół ołtarza, niczym ministranci towarzyszący kapłanowi, stoją wieśniacy ubrani w stroje ludowe (szkoda tylko, że krakowskie, a nie białoruskie), na samym zaś ołtarzu – Guślarz, ucharakteryzowany na Adama Mickiewicza odprawia obrzęd dziadów. [...] Ograniczając się do samej prawie II części, Czerczuk pragnęła zawrzeć w swoim spektaklu pytania o tajemnice życia i śmierci, winy i kary, miłości ziemskiej i boskiej. Nie interesowały jej zagadnienia polityczne i narodowe. A jednak, stawiając uniwersalne pytania, udało się jej pokazać specyfikę polskiej duchowości i polskiego teatru” – napisała w „Gazecie Wyborczej” Magdalena Miecznicka.

Scena wejścia upiorów.   Foto: M. Kubik
Scena wejścia upiorów.
Foto: M. Kubik

MARIUSZ KUBIK
kmarius@poczta.onet.pl

* * *

„DZIADY” („Les Aieux” de Adam Mickiewicz). Lektura publiczna w języku francuskim. Adaptacja Andrzeja Seweryna i Michała Masłowskiego. Tłumaczenie: Michał Masłowski, Jacques Donguy, Julia Juryś. Wystąpili: Catherine Birau, Johan Daisme, Niocolas Djermag, Michel Favory (członek Komedii Francuskiej), Jacques Lasalle, Mireille Maalouf (prywatnie – żona A. Seweryna), Michał Masłowski, Philippe Murgier, Andrzej Seweryn (członek Komedii Francuskiej), Anna Smolar. Paryż, Instytut Polski, 19 listopada 2001 r. Bruksela 24 i 25 listopada 2001 r.

plakat

„DZIADY” („Les Aďeux”). La Compagnie Elizabeth Czerczuk. Muzyka: Jean-Pierre Vey (instr. Klawiszowe), Bogdan Mizerski (kontrabas). Wystąpili: F. Arthaud, J. Baczynski, O. Baronne, E. Bocken, K. Bousigniere, A. Bry, J. Cesaril, E. Czerczuk, G. Deiry, J.M. Egesipe, R. Mayoute, Z. Rola, V. Rousset, J. Roux, S. Senecaux, A. Sigalevitch, L. Virol, O. Zerah, przy udziale zespołów folklorystycznych Z. Toriel i K. Wiatrowskiego. Paryż, Kościół Św. Genowefy, 23 i 24 listopada 2001 r.

Cytaty za książką Teresy Wilniewczyc pt.: Andrzej Seweryn (Warszawa 2001).

Dla „Gazety Uniwersyteckiej”:

Andrzej Seweryn   Foto: M. Kubik
Andrzej Seweryn
Foto: M. Kubik

ANDRZEJ SEWERYN: – Nasza wspólna adaptacja, którą dokonaliśmy wraz z tłumaczem dzieła na francuski, Michałem Masłowskim, zawiera tekst wszystkich części, oprócz pierwszej i „Salonu Warszawskiego”. Zachowujemy więc sens i „ducha” sztuki.

Jeżeli by doszło wkrótce do oficjalnej inscenizacji „Dziadów” na scenie francuskiej, byłby to faktycznie pomost kultur, krok na drodze do zjednoczonej Europy. Myślę, że moja rola polega na „ambasadorowaniu” temu przedsięwzięciu. „Dziady” długo nie były przetłumaczone, w związku z tym siłą rzeczy nie mogły być tu wystawione. Niewiele osób o nim wie i dziś na przykład część z nich mogła odkryć niezwykłość tego tekstu.

Tak ważny tekst powinien być znany we Francji i mam nadzieję, że uda się tego dokonać.

Notował: M. Kubik

Paryż, 19.11.2001 r.
Autorzy: Mariusz Kubik
Ten artykuł pochodzi z wydania:
Spis treści wydania
Kronika UŚNiesklasyfikowaneNowe książkiOgłoszeniaStopnie i tytuły naukoweW sosie własnym
Zobacz stronę wydania...