ZOSTAŃ STYPENDYSTĄ DAAD

folder

Aula pełna była niemal po brzegi, kierownik Działu Współpracy z Zagranicą Uniwersytetu Śląskiego inż. Adam Kurzeja westchnął z widoczną ulgą. Żywioł studencki jest bowiem nieprzewidywalny, okazało się jednak, że zainteresowanie ofertą zagranicznych studiów, kursów i stypendiów wzrasta, a to przecież bardzo, bardzo dobrze. Rozszerzają się horyzonty, rosną ambicje i aspiracje, poprawia się znajomość języków.

Zebranych powitał uroczyście i oficjalnie Prorektor do Spraw Studenckich prof. Krystian Roleder, po czym głos przekazano już zaproszonemu gościowi, przedstawicielowi DAAD, Hansowi Golombkowi. Ten, uprzedzając pytania o tak swojsko brzmiące nazwisko, zapewnił czym prędzej o swej niezmiernej radości z faktu odwiedzenia ziemi, skąd pochodzi jego rodzina. Szanowny gość rzeczywiście całkiem sprawnie radził sobie z wypowiadaniem myśli w języku polskim, mimo to od czasu do czasu wspierał go zarówno językowo jak i technicznie (slajdy, rzutnik, materiały informacyjne) Piotr Żak, tłumacz z Domu Współpracy Polsko - Niemieckiej w Gliwicach.

DAAD jest swoistą samorządną organizacją akademicką specjalizującą się w wymianie studentów i pracowników naukowych pomiędzy wyższymi uczelniami niemieckimi a resztą świata. Nie jest to bynajmniej organizacja państwowa, jej osobliwy status polega na usytuowaniu gdzieś na linii uczelnia wyższa - państwo, tak raczej najchętniej pośrodku. Tak wyjątkowa pozycja przynosi - zdaniem H. Golombka - wymierne korzyści dla obu stron. Między innymi ułatwia państwu nawiązanie współpracy z krajami, z którymi stosunki polityczno-gospodarcze nie układają się najlepiej. Doskonały był tu właśnie przykład Polski Ludowej. Już w 1958 roku pierwsi polscy studenci skorzystali z zaproszenia DAAD. Państwo tymczasem dopomaga organizację m. in. finansowo, jej dochody pochodzą także z funduszy UE ( a dotyczy to głównie realizacji europejskich programów stypendialnych). DAAD otwiera także specjalne, ograniczone czasowo programy finansowane przez rozmaite fundacje. W tym roku wygasa właśnie umowa zawarta z Fundacją Polsko-Niemiecką w Warszawie, z pomocy której skorzystało kilkuset polskich studentów i magistrantów, głównie kierunków ekonomicznych, którzy mieli okazję pogłębić swoją wiedzę dzięki pobytowi na uniwersytetach niemieckich. Tego typu dodatkowy sponsoring pozwala przede wszystkim na rozszerzenie oferty dla studentów, ponieważ podstawowy program DAAD przeznaczony jest głównie dla absolwentów i młodych naukowców.

Organizacja ta została założona już w 1925 roku, w 1945 rozwiązano ją na okres 5. lat, a w 1950 znowu powołano ją do życia na terytorium ówczesnej Republiki Federalnej Niemiec. Siedzibą DAAD jest Bonn, jej członkami jest z kolei 230 szkół wyższych. DAAD posiada 13 zagranicznych przedstawicielstw rozrzuconych po całym niemal świecie ( Londyn, Kair, Delhi, Paryż, Nowy Jork, Rio de Janeiro, Nairobi, Tokio, San José, Dżakarta, Moskwa, Beijing i Warszawa). Warszawska placówka jest najnowszą zdobyczą organizacji, założoną dwa lata temu.

DAAD angażuje się więc zarówno w jednomiesięczne szkolenia językowo-literacko-kulturoznawcze (dla studentów, absolwentów, młodych naukowców, studentów seminariów nauczycielskich), w podróże i praktyki (10-20 osób pod kierunkiem nauczyciela akademickiego) uwzględniające gospodarcze, polityczne i kulturalne życie Niemiec, spotkania z niemieckimi studentami, chętnie wspierane są także programy oddelegowywania lektorów i specjalistów z różnych dziedzin, którzy równocześnie reprezentują DAAD, oraz programy edukacyjne z niemieckim językiem wykładowym, przygotowuje się także wspólne z KBN programy dla partnerskich projektów badawczych polskich i niemieckich naukowców. Wśród dziedzin wspieranych przez DAAD dominują nauki humanistyczne przed ekonomicznymi, prawniczymi i społecznymi. Organizacja zajmuje się także wspieraniem artystów. Duży nacisk kładzie się także na utrzymywanie stałego kontaktu z byłymi stypendystami (organizowanie spotkań, ułatwienia w zdobywaniu literatury). Słowem: jeśli już raz uda ci się zostać stypendystą DAAD to będziesz nim już do końca swoich dni.

Grono stypendystów DAAD obejmuje tymczasem wszystkie kraje świata, choć największa ich liczba przypada oczywiście na kraje Europy Środkowej i Wschodniej, z kolei studenci niemieccy preferują Europę Zachodnią. Zainteresowanie Polską bardzo jednak wzrosło wśród nich w przeciągu ostatnich kilku lat, dlatego DAAD zdecydował się na otwarcie programu obejmującego kursy języka polskiego dla początkujących. Polska jest jednym z najpoważniejszych partnerów wymiany tego typy dla DAAD, a oznacza to sumę około 200 osób rocznie.

Hans Golombek Specjalny nacisk kładł na konieczność wytrwałości i zawziętości na drodze do uzyskania pomocy od DAAD. Na 900 wpływających corocznie do centrali organizacji wniosków - 250 do 300 jest opiniowanych pozytywnie, co oznacza przyznanie stypendium. Wystarczy spełnić kilka podstawowych kryteriów: bardzo dobre wyniki studiów, szczegółowa opinia od polskiego opiekuna naukowego, mile widziany indywidualny program studiów, ale najważniejsza jest dostatecznie przekonująca i odpowiednio uargumentowana motywacja, dobrze by też było mieć już jakiś kontakt z wybraną przez siebie uczelnią.

Wnioski na wszelkiego rodzaju stypendia należy składać do 10. listopada każdego roku na rok następny i jest to data nieprzekraczalna. I nareszcie DAAD jest także punktem informacyjnym dla wszystkich pragnących podjąć studia na terenie Niemiec, nawet bez dodatkowej pomocy finansowej ze strony DAAD. A może się to właśnie okazać tańsze niż studiowanie we własnym kraju na uczelni prywatnej (studia na państwowych uczelniach niemieckich nadal są bezpłatne). Ważną jest także informacja, że niedawno przyjęta ustawa pozwala studentom z obcych krajów studiujących w Niemczech na podjęcie tam pracy zgodnie z obowiązującym prawem.

I zapewne jest to sporą zasługą DAAD, że aż 7-8% wszystkich studiujących na terenie Niemiec to obcokrajowcy.

Bliższych informacji udziela Dział Współpracy z Zagranicą UŚ.