Naukowcy z Nigerii gośćmi Wydziału Nauk o Ziemi

Stworzą cyfrową mapę

 Na półrocznym stażu w Katedrze Geologii Podstawowej na Wydziale Nauk o Ziemi UŚ przebywa czterech nigeryjskich naukowców z Uniwersytetu im. Ahmadu Bello w Zarii. Przyjechali tu uczyć się wykorzystania technik teledetekcyjnych oraz Systemów Informacji Geograficznej (GIS) w geologii.
 
Ich przyjazd to efekt naukowej współpracy polsko-nigeryjskiej, która została nawiązana przez prof. dr. hab. Stanisława Ostaficzuka (UŚ) i prof. Krzysztofa Schoeneicha (ABU), a obecnie jest realizowana przez dr Ewę Kurowską, dr Justynę Ciesielczuk i dr. Zbigniewa Perskiego przy wsparciu innych osób z KGP i WNoZ.

Goście z Nigerii to doktor i trzech doktorantów. Hydrogeolog dr Muhammad Lawal Garba jest w Polsce drugi raz. W 2007 r. odwiedził WNoZ przy okazji krótkiej wizyty w Głównym Instytucie Górnictwa w Katowicach, związanej z przygotowywaną wówczas pracą doktorską. Również mgr Jeremiah Ayok jest u nas po raz drugi. Był on jednym z dwóch nigeryjskich doktorantów, którzy na zaproszenie UŚ i KGP przyjechali na miesięczny staż w 2007 r. Dla dwójki pozostałych doktorantów – geologa mgr. Ibrahima Hamidu oraz geofizyka mgr. Ismaila Yusufa Abubakara – przyjazd do Polski to równocześnie pierwsza podróż do Europy.

Od lewej: Ibrahim Hamidu (doktorant, geolog, specjalizacja stratygraficzno-sedymentologiczna), Muhammad Lawal Garba (doktor, hydrogeolog), Ismail Yusuf Abubakar (doktorant, geofizyk), Jeremiah Ayok (doktorant, geolog, specjalizacja stratygraficzno-sedymentologiczna) oraz geolog z WNoZ dr Ewa Kurowska, która opiekuje się doktorantami z Nigerii
Od lewej: Ibrahim Hamidu (doktorant, geolog, specjalizacja stratygraficzno-sedymentologiczna), Muhammad Lawal Garba (doktor, hydrogeolog), Ismail Yusuf Abubakar (doktorant, geofizyk), Jeremiah Ayok (doktorant, geolog, specjalizacja stratygraficzno-sedymentologiczna) oraz geolog z WNoZ dr Ewa Kurowska, która opiekuje się doktorantami z Nigerii

Jednym z głównym zadań w ramach ich projektów doktorskich jest wykonanie map geologicznych. – Tworzą je za pomocą technik GIS, obrazów satelitarnych i zdjęć lotniczych. Wykorzystują oczywiście także swoje obserwacje z terenu. Efektem ich pracy będzie cyfrowa mapa geologiczna – mówi geolog dr Ewa Kurowska, która opiekuje się nigeryjskimi naukowcami.

– W porównaniu z analogiczną mapą papierową ma ona dużo więcej zalet wyjaśnia dr Kurowska: – Mapę cyfrową tworzy się na warstwach, z których potem można korzystać pojedynczo lub w dowolnych kompilacjach np. wyodrębnić tylko warstwę elementów topograficznych czy tylko geologicznych, a w razie potrzeby skompilować mapę przedstawiającą wszystkie te elementy jednocześnie.

Mapę cyfrową można też łatwo korygować i uaktualniać, pracując na niej przy użyciu komputera i odpowiedniego oprogramowania, a w razie potrzeby wydrukować jej właściwą wersję. Zdobycie wiedzy i umiejętności z zakresu teledetekcji i GIS (badanie obiektów w tym przypadku dotyczy szeroko pojętego środowiska naturalnego Ziemi i jest dokonywane z pewnej odległości, bez bezpośredniego kontaktu z tymi obiektami) oraz nauka wykorzystania sprzętu i oprogramowania, którymi dysponuje Katedra Geologii Podstawowej były celem stażu na UŚ dr. Muhammada Lawala Garby.

– Przyjechał tutaj podnosić swoje kwalifikacje głównie w tym zakresie oraz by pracować nad możliwością wdrażania tych technik w swojej pracy hydrogeologa – mówi dr Kurowska. – Po powrocie na uniwersytet w Zarii wykorzysta nowe umiejętności w pracy dydaktycznej, gdyż będzie odpowiedzialny za uczenie tamtejszych studentów tworzenia map cyfrowych.

Dr M.L. Garba podczas pobytu w Polsce pracuje nad realizacją swoich projektów badawczych, dotyczących m.in. dostarczania wody użytkowej dla kampusu uniwersyteckiego w Zarii oraz nad opracowaniem nowo odkrytego przez niego źródła geotermalnego w Nigerii.

– Nasza kadra współpracuje z naukowcami z Nigerii w ramach tych dwóch zadań. Owocem tej współpracy będzie publikacja wspólnego tekstu, który przygotowujemy wraz z prof. Krzysztofem Schoeneichem z Uniwersytetu w Zarii – wyjaśnia dr Kurowska.

Z doświadczenia Katedry w zakresie technik teledetekcyjnych i GIS korzysta też geofizyk Ismail Yusuf Abubakar. Uczy się tu przetwarzania danych satelitarnych, głównie pochodzących z satelitów Landsat i Aster, tworzenia satelitarnych obrazów, ich interpretacji, tworzenia map cyfrowych z wykorzystaniem tych obrazów i danych aeromagnetycznych.

Mgr Jeremiah Ayok i mgr Ibrahim Hamidu są geologami o specjalizacji stratygraficzno-sedymentologicznej. – Wykorzystuję teledetekcję satelitarną i GIS w rozpoznawaniu struktur tektonicznych oraz litologii skał na obszarze moich badań, to znaczy w rejonie basenu sedymentacyjnego Gongoli w północno-wschodniej Nigerii – mówi mgr Ayok.

Teren badań mgr. Hamidu zajmuje powierzchnię ok. 9 tys.km2, więc stworzenie mapy tak ogromnego obszaru w konwencjonalny sposób i tylko na podstawie badań terenowych byłoby niezwykle trudne i zajęłoby prawdopodobnie wiele lat. – W mojej pracy na stażu staram się wykorzystać różnego typu dane: materiały teledetekcyjne, czyli zdjęcia lotnicze i obrazy satelitarne, oraz materiały zebrane w terenie do przygotowania cyfrowej mapy geologicznej obszaru moich badań – mówi mgr Ibrahim.

– W pracy obu Nigeryjczyków pomocne jest także analizowanie cienkich wycinków skał (płytek cienkich) pod mikroskopem w celu identyfikacji składu mineralnego, analizy cech ziaren i spoiwa budujących skałę, identyfikacji mikrofacji piaskowców – tłumaczy geolog opiekująca się nigeryjskimi naukowcami. – Panowie Ajok i Hamidu przywieźli z sobą pokaźny zestaw próbek skalnych, z których w laboratorium WNoZ zostaną przygotowane preparaty (płytki cienkie) do obserwacji pod mikroskopem. Potem chcieliby przeanalizować ich część przy użyciu mikroskopu skaningowego, będącego w posiadaniu naszego Wydziału. Planują też przeprowadzenie innych specjalistycznych badań skał korzystając z oferty polskich laboratoriów.

Naukowcy z Nigerii przychodzą codziennie na WNoZ i wiele godzin pracują przy komputerze. Uczestniczą też w życiu Katedry. Pojechali np. ze studentami na ćwiczenia terenowe z geologii regionalnej w Tatry i ćwiczenia z kartowania geologicznego w Chęcinach. Na naszej uczelni podoba im się m.in. to, że nauka odbywa się w małych 10-12–osobowych grupach przez co jest, ich zdaniem, bardziej efektywna oraz, że zajęcia zaczynają się... punktualnie. Jak wyjaśnia dr Ewa Kurowska, na ich macierzystej uczelni nie ma sztywnego podziału na ćwiczenia i wykłady, a wszystkie zajęcia odbywają się w wielkiej grupie. W przypadku geologii była to grupa 60 osób. Pani doktor tłumaczy też skąd ich fascynacja punktualnością. – Jest takie zjawisko jak „czas afrykański”, czyli tylko bliżej określony. Doświadczyłam tego osobiście, będąc na stażu w Nigerii. Na przykład czasem bywa tak, że zajęcia mają się zacząć o godz. 8.00, ale wszyscy zbierają się między godz. 8.00 a 9.00, a wykładowca przychodzi o 10.00. Na wszystko się czeka, nic nie jest regularne, nie ma reżimu czasowego. Tak jest w każdej dziedzinie życia – opowiada z uśmiechem pani geolog.

Stażyści podkreślają również, jak niezwykle cenna jest dla nich możliwość bezpośredniego kontaktu z naukowcami z Katedry Geologii Podstawowej. Zaletą przyjazdu na staż jest też czas na pracę. – Nie mamy tu żadnych rodzinnych ani uniwersyteckich obowiązków, możemy skupić się na naszej pracy naukowej i to jej poświęcamy całe dnie. To dla nas bardzo ważne – mówi mgr Ibrahim Hamidu. Zapytany o to, czy konsultacje z polskimi naukowcami nie mogły się odbywać np. przez internet wyjaśnia: – W Nigerii internet nie jest powszechnie dostępny, zdarzają się długie, czasem nawet kilkudniowe przerwy w dostawie prądu. To znacznie spowalnia pracę. Będąc tu na stażu, możemy w każdej chwili skonsultować problem z dr Kurowską czy dr. Perskim i pracować dalej.

Nigeryjczycy mieszkają w hotelu asystenckim w pobliżu budynku Wydziału.

– Dwóch z nich jest pierwszy raz w Europie. Na początku bałam się, że zgubią się w naszej rzeczywistości, bo codzienność jest tu zupełnie inna niż w tam – mówi dr Ewa Kurowska, wspominając jak sama musiała przyzwyczaić się do życia w Nigerii. Dlatego opiekuje się nimi także poza Uczelnią. – To było szczególnie potrzebne na początku, kiedy trzeba było pokazać im jak i gdzie robić zakupy, jak korzystać z komunikacji miejskiej. Teraz już świetnie radzą sobie sami. To są bardzo sympatyczni, szczerzy i otwarci ludzie, chętni do kontaktu. Jedyne na co narzekają to, że w tak niewielu miejscach mogą się porozumieć po angielsku.

– Ale od czego są ręce? – pyta Ismail Yusuf Abubakar. Ręce i uśmiech, bo jak przyznaje naukowiec, ich obecność na sosnowieckiej Pogoni, gdzie mieści się Wydział, wzbudza spore zainteresowanie.

– Ludzie nas obserwują, uśmiechają się. Uśmiechem porozumiewamy się bez problemu – mówi.

Wiele rzeczy trzeba było jednak testować osobiście, np. jedzenie. Nigeryjczycy próbują różnych potraw w knajpkach – „To jest dla nas niespodzianka i zagadka, co dostaniemy” – ale równie chętnie gotują sami. – Ryż, makarony, warzywa, ale jak nie ma czasu, jemy płatki i dania gotowe w trzy minuty – opowiada Ismail Yusuf Abubakar. W rozmowach o życiu codziennym powraca temat punktualności i porównań z tzw. czasem afrykańskim. Abubakarowi i pozostałym panom podoba się to, że nie dość, iż jest coś takiego jak rozkład jazdy, to jeszcze autobusy i tramwaje zgodnie z nim kursują. – To wciąż mnie fascynuje – przyznaje Abubakar.

Przyjeżdżają o czasie, mają co najwyżej kilka minut spóźnienia. Przed naukowcami z Nigerii kolejne wyzwanie i przygoda. Zima, która w tym roku dała o sobie znać wyjątkowo wcześnie.