Maciej Wojtyszko
Chryje z Polską. Rzecz o Stanisławie Wyspiańskim
80-lecia Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach
95-lecia śmierci Stanisława Wyspiańskiego
95-lecia siedziby Teatru
Dom Teofili i Stanisława Wyspiańskich. Ona, ciągle niezadowolona, narzekająca na brak pieniędzy, broniąca dostępu do męża przyjaciołom i wielbicielom. On, uwewnętrzniony, w gorączce twórczej, pośpiesznie wykorzystujący dany mu czas krótkiego życia. Jest rok 1905, wzburzenie polityczne rodzi myśli o niezależności. W pracowni artysty pojawiają się wysłannicy idei niepodległościowej, najpierw Żeromski, potem sam Piłsudski Obok siebie stają dwa światy - sztuki i polityki, marzeń i rzeczywistości.
"Chryje z Polską" to pierwszy utwór dramatyczny o twórcy "Wesela". Maciej Wojtyszko wykorzystał jako osnowę sztuki autentyczne wydarzenia, zawarte w dokumentach epoki i wspomnieniach. Wyłania się z nich niezwykła i mało znana osobowość poety. Ta bliskość literackiej fikcji i historycznej prawdy niesie dodatkową wartość - prowokuje do pytań całkiem współczesnych, o nasz stosunek do pojęcia patriotyzmu, odpowiedzialności za zbiorowość, za kraj. Reżyseria - Bogdan Tosza, scenografia - Jerzy Kalina. W roli Stanisława Wyspiańskiego - Mariusz Bonaszewski, aktor Teatru Narodowego w Warszawie. W pozostałych rolach: Teofila Wyspiańska - Alina Chechelska, Józef Piłsudski - Andrzej Warcaba, Stefan Żeromski - Wiesław Kańtoch, Michał Sokolnicki - Marcin Szaforz, Wilhelm Feldman - Wiesław Sławik, Muza - Ewa Kutynia i inni.
Czas trwania przedstawienia: 120 min. z jedną przerwą.
Spektakl zrealizowano dzięki wsparciu z budżetu Województwa Śląskiego oraz finansowej pomocy Banku PKO bp.
* * *
Stanisław Ignacy Witkiewicz
Matka
Co do problematyki "Matki", nie ma wśród krytyków zgody - pisała Marta Fik. Jedni widzą w niej parodię tragedii rodzinnej Strindberga i Ibsena. Inni "niesmaczną sztukę" o stosunku matki do syna w wielorakich zresztą wariantach: z Matką-ofiarą, z Matką-pajęczycą, z Leonem-wampirem, Leonem-ofiarą, Leonem-błaznem, Leonem-ideologiem etc., czasem z - podtekstem erotycznym. Dla trzecich ważny jest głównie nurt katastroficzny. Interpretacje te można mnożyć bez końca, rozbijać na coraz bardziej szczegółowe. Dla historyków literatury te różnice w poglądach nie są aż tak znaczące; "Matka" może być przecież - i jest zapewne - utworem, w którym wszystkie wątki się plączą, preferencja jednych nie przekreśla istnienia pozostałych. Dla ludzi teatru jednak sytuacja wygląda gorzej. Decyzja o tym, który motyw jest dla inscenizatora najistotniejszy, ma kolosalne znaczenie dla całości.
"Matka", napisana w 1924r., zaistniała na scenie dopiero w 1964, wystawiona przez Jerzego Jarockiego w Krakowie. Od tamtego czasu zmagali się z jej materią najwięksi reżyserzy, miała również wystawienia za granicą. Pojemność interpretacyjna tego utworu a także przewidująca nową epokę wyobraźnia Witkacego pociągały zawsze realizatorów, zwłaszcza młodych. Na naszej scenie zmierzył się z tym utworem przedstawiciel najmłodszej generacji reżyserów Ireneusz Janiszewski we współpracy ze scenografem Anetą Suskiewicz. Jest to pierwsza inscenizacja "Matki" w historii Teatru Śląskiego.
W roli tytułowej - Bogumiła Murzyńska, Leon - Marcin Kocela, Zofia Plejtus - Gabriela Frycz. Ponadto w obsadzie Anna Kadulska, Maria Stokowska, Jerzy Kuczera, Czesław Stopka, Andrzej Dopierała, Grzegorz Przybył.
Premiera - 26 października 2002