Po raz kolejny, (co zresztą bardzo mnie cieszy) mam przyjemność napisać kilka słów na temat nowego sezonu sportowego na Uniwersytecie Śląskim. Korzystając z okazji chciałbym podziękować redaktorowi naczelnemu gazety za możliwość umieszczenia tych kilkunastu zdań na temat sportu w gazecie uczelni, która, co tu ukrywać sportem „nie żyje”. Na pewno dla grupy ludzi, którzy interesują się sportem i czynnie go uprawiają w ramach sekcji na UŚ będzie to bardzo przyjemne.
Kłam słowom napisanym powyżej zadają sportowcy Uniwersytetu Śląskiego, którzy w rankingu szkół wyższych w ubiegłym roku akademickim zajęli drugą pozycje w klasyfikacji generalnej (na siedem uczelni). Zawodniczki i zawodnicy wielu dyscyplin, występujący w barwach Uniwersytetu Śląskiego wyprzedzili w klasyfikacji generalnej między innymi AWF Katowice, co na pewno jest sporym sukcesem zważywszy na profil tej uczelni. Mam nadzieje, że w tym sezonie nasi przedstawiciele na międzyuczelnianych arenach zmagań będą się starali podtrzymać dobrą (ubiegłoroczną) passę, a nawet spróbują zdetronizować zwycięską Politechnikę Gliwicką.
Ja ze swojej strony postaram się pisać w miarę moich skromnych możliwości o sukcesach Naszych sportowców jak i informować o tym, co się dzieje w rozgrywkach uczelnianych.
Jak co roku rusza na obiektach sportowych Uniwersytetu Śląskiego kilka cyklicznych imprez. Na początku należy wymienić ULKE (Uczelnianą Ligę Koszykówki Amatorskiej) oraz Ligę „6”, które gromadzą największą ilość akademickich sportowców, a także kibiców. Imprezy te od lat już przygotowywane przez tych samych wykładowców stoją na wysokim poziomie sportowym i organizacyjnym, dzięki czemu opisywane są w gazetach sportowych (między innymi „Tempo”). Nie kryje, że pisze o tych dwóch imprezach, gdyż są to dyscypliny mi najbliższe i w rozgrywkach tych brałem lub biorę czynny udział. Prócz tego są również mistrzostwa w lekkiej atletyce, siatkówce, tenisie, trójboju siłowym i wielu innych. O szczegóły można pytać w Studium Wychowania Fizycznego i Sportu.
Na naszym Uniwersytecie, co bardzo cieszy, prężnie działa również Akademicki Związek Sportowy. AZS ma na swoim kącie kilka udanych imprez w ubiegłym roku, a także w czasie wakacji. Działacze pod wodzą prezesa Aleksandra Fangora (jeszcze panującego, bo 8 listopada zebranie sprawozdawczo-wyborcze), nie spoczywają na laurach i na właśnie rozpoczęty rok akademicki zapowiadają kilka dużych imprez.
Na 29 listopada przewidywany jest Bal Sportowca, na którym zostanie dokonany wybór Najpopularniejszego Sportowca Uniwersytetu Śląskiego. Przed świętami Bożego Narodzenia przewidywane są dwa obozy narciarskie. Tych, którzy są już biegli w uprawianiu śnieżnego szaleństwa AZS zaprosi na obóz do Czech. Natomiast ludzie, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki na dechach pojadą na Słowację. AZS będzie chciał również przywitać Nowy Rok na wspólnej zabawie sylwestrowej, bliższe szczegóły tej imprezy będą znane nieco później.
Na kwiecień przewidywany jest Międzynarodowy Turniej Piłki Halowej Szkół Wyższych o Puchar Rektora i Prezydenta Miasta Chorzowa. Prezes Fangor w rozmowie ze mną powiedział, że jeżeli wszystko pójdzie tak jak to sobie zaplanował, turniej nie będzie międzynarodowy tylko z nazwy. Zaproszonych jest kilka zespołów z zaprzyjaźnionych uczelni zagranicznych. Mam nadzieje, że wszystko „wypali”, bo sam chętnie obejrzę te zmagania.
Prócz wymienionych imprez działają sekcje sportowe AZS, które także organizują wiele zajęć oraz wyjazdów. Sekcji AZS-u jest 17 co w połączeniu z prowadzonymi przez pracowników Studium Wychowania Fizycznego i Sportu zajęciami daje bardzo bogatą ofertę spędzenia wolnego czasu na sportowo.
Wszystkich chętnych zaprasza na obiekty sportowe SWFiS oraz AZS Uniwersytetu Śląskiego, a także niżej podpisany, życząc miłych sportowo-towarzyskich wrażeń.