Pani profesor jest badaczką znaną nie tylko w polskim środowisku naukowym, ale także w szerokim gronie slawistów poza naszym krajem. Wieloma cennymi publikacjami ugruntowała swoją naukową pozycję i uznawana jest dziś za jednego z najlepszych specjalistów w zakresie historii polszczyzny, a zwłaszcza słowotwórstwa historycznego i semantyki.
Jej prace, znane nie tylko w Polsce, od dawna znajdują szeroki oddźwięk w językoznawczym świecie i odgrywają dużą rolę w kształtowaniu teorii i metodologii diachronicznej. Opublikowała kilka monografii, ponad 150 artykułów, wiele z nich wydanych zostało poza granicami kraju, między innymi: w Niemczech, Rosji, na Ukrainie, Białorusi, w Serbii czy w Korei Południowej.
Przedstawienie osobowości naukowej Krystyny Kleszczowej nie jest zadaniem łatwym. Powodów jest co najmniej kilka.
Choć jest polonistką, to prowadzone przez nią badania wykraczają daleko poza obszar polonistyki. Opiera się zwykle na materiale polskim, ale wnioski, które wysnuwa, mają często charakter uniwersalny, dotyczą reguł i tendencji występujących w każdym języku. Zajmuje się historią języka, ale jednocześnie w jej pracach wiele jest odniesień do współczesnej polszczyzny. Punktem wyjścia dla swoich obserwacji czyni często poziom słowotwórczy, ale punktem dojścia są niejednokrotnie konstatacje natury semantycznej. Zresztą i słowotwórstwo nie jest dla niej „czyste”, bo splata się przecież ściśle z leksykologią. Może właśnie dlatego tak trudno jest opisać tzw. „profil badawczy” profesor Kleszczowej. Podejmując taką próbę, należałoby pisać o różnorodności, ale jednocześnie o konsekwencji w dążeniu do wyznaczonego celu, którym jest z pewnością opis języka w całej jego historycznej złożoności oraz wskazywanie reguł, które tym rozwojem rządzą. Szczególna rola przypada tu źródłom i faktom historycznym: to na ich podstawie profesor Kleszczowa buduje obraz przeszłości, jak sama często mówi, „konstruuje przeszłość”. Z całą pewnością nie ma jednak takiej etykiety, która w pełni opisałaby jej zainteresowania naukowe. Podobnie jest w kwestii metodologii. Profesor Kleszczowa raczej „dobiera” metodologię do problemu, do zgromadzonego materiału językowego, niż stosuje jeden konkretny model teoretyczny. Może właśnie dlatego jej prace wymagają od czytelnika skupienia, uwagi, pilnego śledzenia wywodu, prowadzonego zawsze z żelazną logiką i jednocześnie dużą elegancją. Zwraca uwagę w pracach pani profesor przywiązanie do materiału językowego, zbieranego z ogromną pieczołowitością, zawsze precyzyjnie zaprezentowanego, który, choć jest wartością samą w sobie, to staje się także zaczynem refleksji o charakterze teoretycznym, pretekstem do opisu zjawisk, łączenia ich w procesy, które z kolei mogą wskazywać na tendencje językowe. Należy z całym przekonaniem powiedzieć, że ta umiejętność patrzenia „z góry” na język to cecha charakterystyczna prac profesor Krystyny Kleszczowej. Tym to trudniejsze i przez to warte podkreślenia, że w pracy językoznawcy oddzielenie przedmiotu opisu od narzędzia opisu jest z przyczyn oczywistych szczególnie skomplikowane.
Dzięki wyrazistości własnych koncepcji rozwoju języka i możliwości jego opisu, jest postrzegana w świecie naukowym jako twórczyni śląskiej szkoły słowotwórstwa historycznego. To właśnie w zespole badawczym prowadzonym pod kierunkiem pani profesor, zgodnie z jej założeniami metodologicznymi, opracowane zostało jednolicie staropolskie słowotwórstwo podstawowych części mowy. Profesor Bogdan Walczak, pisząc o Jubilatce, użył znamiennych słów: „stworzenie szkoły naukowej jest niewątpliwie dla uczonego największym, bo najtrwalszym, osiągnięciem, najbardziej wymiernym probierzem naukowych zasług”. To jeden z przykładów zdolności grupowania językoznawców wokół wspólnych celów badawczych.
Do najważniejszych cech jej naukowej działalności należałoby zaliczyć z całą pewnością aktywność w „łączeniu” różnych środowisk naukowych, wynikającą z przekonania, iż tylko dyskusja, wymiana poglądów, konfrontacja punktów widzenia pozwala na rozwój nauki. Zebrania Zakładu Leksykologii i Semantyki, którego jest kierownikiem, to w rzeczywistości spotkania polonistów, slawistów, czasem też naukowców innych dziedzin (np. filozofii czy logiki). Dużą wagę przykłada do nawiązywania kontaktów z wieloma ośrodkami slawistycznymi, także poza granicami kraju. Stąd też częste udziały w konferencjach, prowadzenie wykładów dla zagranicznych doktorantów (np. w Preszowie), udział w redagowaniu czasopism slawistycznych (np. półrocznika „Иccлeдовaния по cлaвянcким языкaм” wydawanego w Seulu), a przede wszystkim aktywna praca w Komisji Słowotwórstwa przy Międzynarodowym Komitecie Slawistów, do członkowstwa w której została zaproszona w 1994 roku. Komisja Słowotwórcza, właśnie z racji możliwości spotykania się z językoznawcami wywodzącymi się z różnych szkół naukowych, stała się dla niej ważną i cenną inspiracją oraz płaszczyzną wymiany poglądów, naukowych sporów i dyskusji, które tak bardzo sobie ceni.
Gdy mowa jest o współpracy, kontaktach międzyludzkich, trudno byłoby nie wspomnieć o działalności dydaktycznej profesor Kleszczowej, w którą mocno się angażuje. Przyszłych adeptów nauki traktuje niezwykle poważnie, zachęca do aktywnego uczestnictwa w rozwikływaniu lingwistycznych zagadek, do wspólnych badań. Każdy, kto poznał panią profesor, wie, jak wiele czasu poświęca tym, którzy stawiają swojej pierwsze naukowe kroki, jak są dla niej ważni. Dodajmy, że wypromowała wielu magistrów i kilkoro doktorów.
Wydana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego z okazji jubileuszu księga pod tytułem Tajemnice dynamiki języka to zbiór artykułów powstałych w ostatnich 10 latach. Wiele z nich ukazało się za granicą, polski czytelnik miał zatem do nich znacznie utrudniony dostęp. Teraz książka będzie mogła służyć nie tylko pasjonatom lingwistyki, ale także wszystkim, którzy rozpoczynają swoją polonistyczną przygodę. Krystyna Kleszczowa nie tylko bowiem rozwiązuje problemy, ale również stawia frapujące pytania i wskazuje możliwe drogi myślenia o języku.