26 i 27 marca na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego odbywała się VI Konferencja Naukowa WNS UŚ Regiones Mundi: Brazylia

Naukowa samba

Eksperci, doktoranci i studenci obradowali w panelach poświęconych brazylijskiej polityce wewnętrznej i gospodarce, polityce zagranicznej, historii i społeczeństwie oraz religii, kulturze i sztuce. Patronat honorowy nad wydarzeniem objęli: JE Ambasador Brazylii w Polsce Jorge Geraldo Kadri, JM Rektor UŚ prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, prezydent Katowic Piotr Uszok oraz konsul honorowy Brazylii w Polsce Grzegorz Hajdarowicz. Patronat medialny nad wydarzeniem objęła „Gazeta Uniwersytecka UŚ”.

Od lewej: dr hab. prof. UŚ Ryszard Koziołek – prorektor UŚ ds. kształcenia i studentów, dr Joanna Gocłowska-Bolek, dyrektor
Centrum Studiów Latynoamerykańskich UW, Jacek Junosza Kisielewski – ambasador Polski w Brazylii w latach 2007–2013
Od lewej: dr hab. prof. UŚ Ryszard Koziołek – prorektor UŚ ds. kształcenia i studentów, dr Joanna Gocłowska-Bolek, dyrektor Centrum Studiów Latynoamerykańskich UW, Jacek Junosza Kisielewski – ambasador Polski w Brazylii w latach 2007–2013

Regiones Mundi to zapoczątkowany w 2010 roku cykl organizowanych przez studentów i doktorantów Wydziału Nauk Społecznych konferencji, których celem jest szerokie humanistyczne spojrzenie na państwa o istotnej roli dla Polski i świata. Do tej pory naukowe spotkania poświęcone były Ukrainie, Federacji Rosyjskiej, Izraelowi, Republice Federalnej Niemiec i Chińskiej Republice Ludowej. Wybór Brazylii jako kolejnego kraju-klucza podyktowany był jej interesującą historią i kulturą, dynamicznie rozwijającą się gospodarką oraz stale rosnącym znaczeniem na arenie międzynarodowej. Jest to jednak państwo borykające się z wieloma istotnymi problemami o charakterze politycznym i społecznym. Należy też pamiętać, że to dom dla prawie miliona osób polskiego pochodzenia. Brazylia jawi się też jako kraj odległy od Polski zarówno w wymiarze geograficznym, jak i kulturowym, a przez to – osnuty siecią stereotypów, które warto weryfikować.

Gościem honorowym konferencji był Jacek Junosza Kisielewski, ambasador Polski w Brazylii w latach 2007–2013. W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że Brazylia ma aspiracje mocarstwowe, a przede wszystkim podstawy ku nim, patrząc na potencjał ludnościowy i gospodarczy. Głównym kierunkiem zaangażowania brazylijskiej polityki zagranicznej są relacje z państwami globalnego „południa”, powiązane ze sceptycyzmem wobec działań Stanów Zjednoczonych czy Unii Europejskiej. Zarazem jednak rządzący w Brazylii odznaczają się pragmatycznym podejściem i nie wahają współpracować z państwami „pierwszego świata”, gdy może to przynieść określony pożytek.

Omawiając relacje polsko-brazylijskie, których geneza sięga lat 20. XX wieku, Jacek Junosza Kisielewski nadmienił, że dla polskiej polityki zagranicznej ważniejsze niż pragmatyzm są pryncypia stosunków politycznych opartych na wzajemności – stąd m.in. czekamy już 11 lat na rewizytę prezydenta Brazylii. Według dyplomaty, nie wykorzystujemy na razie szans związanych ze wzrostem brazylijskiej gospodarki, a polscy przedsiębiorcy przyjeżdżają raczej jako turyści. Szybciej rozwija się za to współpraca resortów obrony, a naszą dobrą wizytówką jest kultura. Liczną Polonię brazylijską Jacek Junosza Kisielewski określił jako czynnik sprzyjający wzajemnym relacjom, ale nie taki, który sam w sobie może nadać im właściwą dynamikę.

Dr Joanna Gocłowska-Bolek, dyrektor Centrum Studiów Latynoamerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego, określiła Brazylię jako „kraj przyszłości”, którego interesy już dziś sięgają daleko poza Amerykę Południową – w wielu sektorach gospodarki jej głównym partnerem są Chiny. Jako przykład tamtejszej kreatywności i innowacyjności wskazała prowadzony konsekwentnie od lat 70. rozwój sektora biopaliw, dzięki któremu Brazylia nie musi subsydiować ich produkcji, ale na niej zarabia. Z kolei ciekawym brazylijskim pomysłem na zmniejszanie nierówności społecznych jest program Bolsa Familia, w myśl którego najbiedniejsze rodziny otrzymują wsparcie dystrybuowane bez pośredników, za pomocą kart magnetycznych.

Jak zaznaczył Marian Karolczak z Polsko- Brazylijskiej Izby Gospodarczej, rynek brazylijski kryje w sobie wiele pułapek, na czele z 30 różnego rodzaju podatkami, skomplikowaną biurokracją czy prawem Similar Nacional, determinującym kontrolę importu w zależności od tego, czy podobny produkt nie jest wytwarzany w kraju. Według przedsiębiorcy, Polska, jak dotąd, kojarzy się w Ameryce Południowej z trzema „W” – Wojtyłą, Wałęsą i wódką, i dotąd nie potrafiliśmy rozszerzyć tej listy, na co nie pozostawało bez wpływu niedostateczne wsparcie polskiego MSZ.

Jadwiga Wiśniowska, reprezentująca Konsulat Honorowy Brazylii w Krakowie, akcentowała, by nadać Brazylii odpowiednią rangę, przypominając, że w ramach jej terytorium zmieściłaby się cała Europa (bez Rosji), że to państwo z młodym, dynamicznym społeczeństwem, a także licznymi bogactwami naturalnymi, w tym wciąż odkrywanymi kolejnymi złożami ropy naftowej. Zarazem w samej Brazylii mamy do czynienia z podziałem na bogate południe i biedną północ, który odpowiada również znaczącym różnicom w wielkości populacji obu części kraju – północ jest mniej ludna.

W panelu poświęconym polityce zagranicznej często zwracano uwagę na obecność Brazylii w nieformalnej grupie BRICS (skupiającej również Rosję, Indie, Chiny i Republikę Południowej Afryki), mającej stanowić alternatywę dla ustalonego przez Zachód porządku międzynarodowego. Federacyjna Republika Brazylii aktywnie działa także we Wspólnocie Państw Portugalskojęzycznych i odgrywa coraz ważniejszą rolę na kontynencie afrykańskim, z którym, obok interesów, łączy ją wspólna historia – około 40 proc. mieszkańców to potomkowie niewolników, a więc Afrobrazylijczycy.

Paweł Kucharczuk z Fundacji Kultury Brazylijskiej Macunaima
Paweł Kucharczuk z Fundacji Kultury Brazylijskiej Macunaima

Kwestia tożsamości rasowej i etnicznej mieszkańców Brazylii była jednym z najczęściej dyskutowanych problemów w czasie konferencji. Co nie powinno dziwić wobec swoistych „kłopotów” bogactwa w tej materii, wynikających z zapętlonej historii i kultury kraju. Dr Anna Bartnik z Uniwersytetu Jagiellońskiego wskazywała, że, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, w Brazylii rasa nie jest rozpatrywana w kontekście biologicznym, ale społeczno- kulturowym – nie jest się białym lub czarnym w zależności od koloru skóry, ale według tego, jak kto się czuje. Problem rasizmu nie został jednak przez to całkowicie wyeliminowany. Wprawdzie według wyników badań Uniwersytetu São Paulo 97 proc. Brazylijczyków deklaruje, że nie ma uprzedzeń na tle rasowym, ale zarazem 98 proc. podaje, że z takimi uprzedzeniami się spotyka. Boleśnie zetknęła się z nimi pierwsza czarnoskóra deputowana do brazylijskiego parlamentu Benedita da Silva, posądzana częstokroć o kradzież służbowego samochodu.

Osobnym problemem jest funkcjonowanie we współczesnej Brazylii pierwotnej ludności indiańskiej, obejmującej ponad 300 grup etnicznych. O sposobach jej adaptacji mówiła m.in. mgr Agnieszka Skorupa z Instytutu Psychologii UŚ (artykuł o jej wyprawie do Amazonii znajdą Państwo w „Gazecie Uniwersyteckiej UŚ” z kwietnia 2012 roku). Dylemat polega w największej mierze na tym, czy wobec Indian za wszelką cenę prowadzić politykę akulturacji i integracji czy też, jak chciałby sertanista Sidney Possuelo, chronić ich przed kontaktem, który przyniesie nie tylko szok kulturowy, ale i potencjalnie śmiercionośne choroby. Twierdzenie Possuelo „próbuję dać im możliwość bycia tym, kim są, a nie zrobić z nich takich ludzi, jakimi my jesteśmy” stało się przyczynkiem do jednej z najciekawszych dyskusji w trakcie obrad.

Nie mogło zabraknąć debat o futbolu, który w Brazylii zdaje się być elementem narodowej tożsamości, choć, jak przekonywał Bartłomiej Rabij z Radia Brazylia, jego rola jest przez postronnych obserwatorów mitologizowana. Romantyczne wyobrażenie tłumów chłopców kopiących na Copacabanie przegrywa z twardymi realiami pełnej profesjonalizacji i komercjalizacji, a mecze ligi brazylijskiej muszą odbywać się w porach uwzględniających wysoką oglądalność seriali obyczajowych.

Muzyka odbijająca rozterki brazylijskiej duszy stała się polem refleksji Pawła Kucharczuka z Fundacji Kultury Brazylijskiej – Macunaima. Na jej rdzeń składają się afrobrazylijska witalność i korzeń portugalski, a ukazała światu takich artystów, jak Carmen Miranda, Vinicius de Moraes czy współczesna Ivete Sangalo.

– Ci, którzy popychają świat do przodu, mówią o emocjach – tłumaczył fenomen tej muzyki ekspert. Jakie emocje w największym stopniu kierują zaś samymi Brazylijczykami? Pojawiło się twierdzenie, że są oni „smutnym ludem na radosnej ziemi”. I faktycznie, według opowieści prelegentów, mieszkańcy Brazylii przy powitaniu są niezwykle serdeczni i wylewni, ale idzie za tym melancholia. Z drugiej strony, za brazylijską prostotą i szczerością Europejczyk tęskni, ale być może niedługo będzie musiał szukać jej w Afryce bądź innym miejscu, bo obce wpływy i pieniądze zniszczą je w Ameryce Południowej – konstatowało wielu dyskutantów.

Obok wysłuchania wystąpień i skonfrontowania ich z własnymi poglądami w trakcie licznych dyskusji, goście konferencji mieli możliwość obejrzenia przygotowanej przez Stanisławę Ablewicz i Izabelę Tomaszewską z Gminnej Biblioteki Publicznej w Jaśle wystawy poświeconej postaci Wojciecha Breowicza, zapomnianego dziś pisarza i działacza ludowego, który po emigracji w 1933 roku aktywnie działał i tworzył w Brazylii.

Nie lada przyjemnością było również uczestnictwo w koncercie znanego brazylijskiego muzyka Guila Guimaraesa, który wieńczył pierwszy dzień konferencji. Wcześniej relacjonował zebranym, jak mocno w ciągu kilkunastu lat zmieniła się jego ojczyzna. Zmiany dotyczą gospodarki (przykładowo, kiedyś nie sposób było kupić tego samego dnia identycznego towaru w tej samej cenie), ale też w olbrzymim stopniu mentalności społeczeństwa.

Jeśli zaś zmieniła się w ogromnym stopniu Brazylia, to pozostaje pytanie, czy Polska i Polacy będą potrafili rozumnie partycypować w korzyściach wynikających z tego procesu oraz uczyć się na brazylijskich sukcesach i błędach? Pozostaje mieć nadzieję, że ziarna zasiane w trakcie konferencji się do tego przyczynią.

Autorzy: Tomasz Okraska
Fotografie: Agnieszka Szymala, Aleksandra Kuśmierska