Rozpoczął się nowy rok akademicki. Dla wielu studentów i pracowników – pierwszy w murach śląskiej Alma Mater. Dla większości będzie to już kolejny rok nauki i pracy. Czy tej chwili towarzyszy jeszcze dreszcz emocji, niecierpliwe oczekiwanie, śpieszne stawianie pytań: co nowego się wydarzy, jakie wyzwania stoją przede mną/przed nami, co mnie/ nas zaskoczy?
Wydaje się, że taka prosta i nieskomplikowana fascynacja nieznanym coraz szybciej przemija. Ekscytacja opada, im częściej powielamy schematy. Pojawia się rutyna i poczucie powtarzalności.
Jest w powtarzalność wkodowany jakiś rodzaj strachu, lęku. Mogę przewidzieć dziś, jutro; zaplanować tydzień, miesiąc, rok i wszystko stanie się określone, przewidywalne. Nic nie wymknie się spod kontroli. Wydeptane ścieżki, utarte schematy, sprawdzone modele… W powtarzalności życia znaleźć można spokój, porządek i poczucie bezpieczeństwa. Światem rządzi jednocześnie inna prosta zasada: nic nie stoi w miejscu.
Skoro wszystko się zmienia, to znaczy, że możliwe jest uwolnienie się od powtarzalności. Że jest ona tylko szkieletem, wokół którego budować można ciągle coś nowego i coraz to lepszego. Początek roku akademickiego to dobry czas na tworzenie nowych inicjatyw i realizację pomysłów, marzeń. To moment sprzyjający planowaniu przyszłości. A także sprzyjający spojrzeniu z optymizmem i nadzieją na nadchodzący czas.
W październikowym numerze piszemy o sprawach, którymi żyć będziemy w nadchodzącym czasie. Rozwój metod kształcenia na odległość i uruchomienie telewizji internetowej to znaki zmieniającej się rzeczywistości, także tej akademickiej. Piszemy o nowościach w ofercie kształcenia oraz o zbliżających się wydarzeniach w uczelni. Przed nami wiele wyzwań. Jestem przekonana, że gros z nich pozwoli nam przełamywać powtarzalność codzienności. Tego wszystkim Państwu życzę i zapraszam do lektury nowego numeru!