Tadżyskistan Garmchashma (2008 r.)
Agnieszka Matusiak z Zakładu Edukacji Kulturalnej UŚ w Cieszynie

Być jak Elżbieta Dzikowska

Jej najdłuższa podróż trwała ponad 3 miesiące. Najbardziej ogranicza ją czas. Nieraz zazdrości ludziom, którzy mogą rzucić prace w korporacji, wyruszyć w świat i podróżują kilka lat. Dla Agnieszki Matusiak podróżowanie to nie tylko odpoczynek, ale przede wszystkim stan umysłu i styl życia.


Agnieszka Matusiak jest pedagogiem, ukończyła specjalność animację kultury. Obecnie pracuje jako asystent w Zakładzie Edukacji Kulturalnej na Wydziale Etnologii i Nauk o Edukacji UŚ w Cieszynie. Przygotowuje rozprawę doktorską. Prowadzi zajęcia m.in. z turystyki kulturalnej. Jej pasją jest fotografia i podróżowanie. Od wielu lat podróżuje po Polsce i świecie, głównie po krajach azjatyckich. Jest pilotem wycieczek, przewodnikiem górskim, członkiem SKPG „Harnasie” w Gliwicach. 7 czerwca przedstawiła w Bibliotece Śląskiej pokaz slajdów pt. „Birma − po drugiej stronie lustra”, ilustrujący jedną z jej ostatnich podróży.

Agnieszka Matusiak na granicy kirgisko-uzbeckiej
w 2008 r.
Agnieszka Matusiak na granicy kirgisko-uzbeckiej w 2008 r.

Pierwszą podróż do Azji odbyła w 2006 r. Była to wyprawa do Mongolii i Chin. W Chinach była już czterokrotnie. Potem były kolejne 2- i 3-miesięczne wyjazdy do Kirgizji, Tadżykistanu, Uzbekistanu, Syrii, Laosu, Tajlandii, Kambodży. – Chyba najlepiej czuję się w byłych republikach radzieckich. Najbardziej obco dla mnie jest w Chinach, pomimo tego, że bardzo lubię ten kraj. Kraj Środka zmienia się w błyskawicznym tempie. Preferuje się tam politykę modernizacji, ale z tendencją do unifikacji. Zatem budowane są ciągle nowe miejsca i burzone stare, bardzo często zabytkowe. Duże miasta chińskie przestają się różnić między sobą – mówi mgr Agnieszka Matusiak.

– Gdziekolwiek jestem wychodzę z założenia, że jestem turystką, gościem, a więc muszę się dostosować. Nie mogę ludziom, których spotykam w podróży, tubylcom przestawiać świata, nie mam też poczucia, że mój sposób myślenia, kultura są lepsze. Jeśli się respektuje pewne prawa i zasady można podróżować bezpiecznie i jest się traktowanym bardzo życzliwie – mówi podróżniczka.

Agnieszka Matusiak planuje swoje podróże według dwóch kluczy: przyroda i kultura. Chce zobaczyć zarówno największe, ale i pomniejsze atrakcje państw, do których się udaje. Jednocześnie nigdy nie narzuca sobie jak długo będzie przebywać w konkretnym miejscu. – Jeśli mi się spodoba to zostaje dzień, dwa dłużej, jeśli nie wyjeżdżam dalej – wyjaśnia. Marzy o podróżniczym stylu życia. Ikonami tego stylu są dla niej: Elżbieta Dzikowska, Tony Halik i Kinga Choszcz. – Dzikowska i Halik zrobili coś, co w ich czasach było niecodzienne. 40 lat temu nie było tylu ułatwień dla podróżników. Obecnie pojawiła się pod wpływem programów telewizyjnych i książek swoista moda na podróżowanie. Można znaleźć również wiele informacji i relacji z podróży w Internecie. Nie podzielam przekonania, że podróże muszą być drogie – miesięczny pobyt w Kirgizji kosztował mnie 600 zł – mówi podróżniczka. – Przyjaźnie z dalekich krajów? Nie zdarzają się często. Najczęściej to przelotne spotkania. W Kirgizji nawiązałam znajomość z Miree, podróżniczką z Norwegii. Dwa lata później spotkałyśmy się w Laosie – dodaje.

– W podróżowaniu widzę same plusy. Poprzez poznawanie świata stałam się bardziej otwarta i zaradna. Prawdopodobnie nigdy nie uzbieram na duży dom i lexsusa, bo wszystkie pieniądze wydaję na podróże – żartuje Agnieszka Matusiak, zapytana o minusy podróży do dalekich krajów. – Człowiek podróżujący więcej rozumie, poszerza swoje kompetencje, wiedzę, doświadczenia. Ma dystans do życia. Potrafi docenić to, co ma. Mniej narzeka. Podróż daje możliwość oderwania się od codzienności. Podróżujący musi być odpowiedzialny nie tylko za siebie, ale także za innych w drodze – opowiada Agnieszka Matusiak.

Pasje podróżniczki podzielają niektórzy z cieszyńskich studentów. Planują zorganizowanie Studenckiego Koła Turystycznego. Chcą, aby mgr Agnieszka Matusiak pełniła funkcję opiekuna. Tymczasem ona sama planuje już kolejną podróż. W tym roku wybrała Iran.

 

Autorzy: Jolanta Kubik
Fotografie: Ryuszard Antonik