Patriae decori civibus educandis (Wykształceni obywatele są ozdobą Państwa) – napis na fasadzie Uniwersytetu Jana Kazimierza przypomina o ważnej zasadzie, jaką kierowali się profesorowie uczelni lwowskich, przysparzając Polsce wielu znakomicie wykształconych obywateli. Bestialski mord, dokonany przez niemieckich nazistów na profesorach lwowskich uczelni wyższych na Wzgórzach Wuleckich 4 lipca 1941 r., był wielką tragedią nauki polskiej.
W listopadzie 2010 r., w 70. rocznicę tych wydarzeń, staraniem Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, Uniwersytetu Śląskiego oraz Duszpasterstwa Akademickiego, został powołany w Katowicach Komitet upamiętnienia profesorów lwowskich zamordowanych przez hitlerowców w 1941 r., w skład którego weszli przedstawiciele śląskich uczelni. Honorowy patronat nad poczynaniami sprawowali JE Arcybiskup Damian Zimoń, metropolita katowicki i Wielki Kanclerz Wydziału Teologicznego oraz JM Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś.
Historyczną datę postanowiono upamiętnić poprzez zorganizowanie sesji naukowej oraz ufundowanie tablicy pamiątkowej w krypcie katedry Chrystusa Króla w Katowicach. Konferencja odbyła się 26 maja na Wydziale Teologicznym UŚ z udziałem przedstawicieli uczelni wyższych w Katowicach. Prof. zw. dr hab. Alicja Ratuszna otworzyła uroczystą sesję powitaniem wszystkich zebranych, specjalne słowa kierując do dr. inż. Jana Longschamps de Berier, syna zamordowanego ostatniego rektora Uniwersytetu Jana Kazimierza, oraz do dr. Zbigniewa Kosteckiego, syna zamordowanego Eugeniusza Kosteckiego.
JM Rektor UŚ prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś w swoim wystąpieniu podkreślił ogromne znaczenie lwowiaków w kulturze i nauce polskiej. Zwrócił także uwagę na powinność akademicką zachowania pamięci o zamordowanych. Z kolei JE Arcybiskup przypomniał związki Kościoła na Górnym Śląsku ze Lwowem oraz wskazał na znaczenie sesji dla przypomnienia tożsamości polskiej.
Pierwszą część sesji poprowadziła prof. zw. dr hab. Krystyna Heska-Kwaśniewicz, prezentując kolejnych prelegentów oraz kierując dyskusją. Referenci położyli główny nacisk na wpływ lwowian na rozwój nauki i kultury na Górnym Śląsku po 1945 roku. Podkreślili również konieczność poszerzenia poruszonych wątków.
Pierwszy wykład wygłosił ks. prof. dr hab. Józef Krętosz z Uniwersytetu Śląskiego, przedstawiając tragiczne wydarzenia z 4 lipca 1941 r. Bardzo dramatycznie zabrzmiały słowa, że do dzisiejszego dnia zbrodni tej nie osądzono, nie ukarano winnych, a śledztwa umorzono.
Referat prof. dr hab. Marii Pawłowiczowej przedstawiła jej córka, Weronika Pawłowiczówna. Wystąpienie zostało poświęcone dwóm heroicznym kapłanom – ks. Władysławowi Komornickiemu i ks. Stanisławowi Franklowi, którzy w warunkach konspiracji i zagrożenia życia prowadzili wydział teologiczny w ramach seminarium duchownego. Za niezwykły trud kształcenia w konspiracji zapłacili cenę życia.
O trudnej posłudze lwowskich kapłanów, ks. Michała Rękasa i ks. Jana Szurleja, mówił ks. dr Damian Bednarski, kładąc nacisk na ich wieloletnią działalność na Śląsku. Podkreślił ich ogromne zasługi dla rozwoju apostolstwa chorych. Wrażliwość na ludzką krzywdę, głód, cierpienie i chorobę stały się motywami ich przyjaźni. Posługiwali chorym w szpitalu przy ul. Francuskiej, zainicjowali audycje dla chorych w Radiu Katowice, stworzyli miesięcznik „Apostolstwo Chorych”. Obydwaj pracowali naukowo i wiele publikowali.
O rodowodach lwowskich pracowników Uniwersytetu Śląskiego i o ich znaczącym wpływie na kształt nauki na Śląsku mówiła dr hab. Joanna Januszewska-Jurkiewicz (UŚ), wymieniając wszystkie zespoły naukowców lwowskich, które przybyły na Śląsk w ramach ekspatriacji. Uniwersytet Śląski powstał dopiero 30 lat później, ale okazuje się, że wielu jego naukowców miało korzenie lwowskie i byli oni kontynuatorami badań tamtych wspaniałych szkół naukowych – zarówno w naukach ścisłych, jak i humanistycznych. Związki takie można wykazać na wszystkich wydziałach Uniwersytetu Śląskiego.
Lwowskie korzenie teatru katowickiego także mają związek z dramatyczną ekspatriacją. Losy artystów przedstawił prof. UJ dr hab. Andrzej Linert, wskazując na ogromny potencjał twórczy, jaki wnieśli do Teatru Śląskiego im. S. Wyspiańskiego. Stwierdził również, że mimo pewnego rozczarowania ruchliwym i zapracowanym miastem, związali się z nim na stałe.
Dyskusja, która zakończyła pierwszą część obrad, była bardzo ważna ze względów merytorycznych i emocjonalnych. Niezwykle wzruszające było wystąpienie Jana Longschamps de Berier, który opowiedział o aresztowaniu i tragicznej śmierci ojca i braci. Ponieważ sam miał zaledwie 13 lat, Niemcy pozwolili mu zostać w domu. Najważniejsze przesłanie zawarł w stwierdzeniu o konieczności wysnuwania wniosków z historii. Przypomniał słowa umieszczone na pomniku we Wrocławiu: „Nasz los przestrogą”, podkreślając zawarte w nich ostrzeżenie przed nacjonalizmem, który zawsze odradza się i stanowi zagrożenie. Podkreślił, że przypominanie tragicznej historii należy do powinności pokoleń. Z kolei Zbigniew Kostecki, również syn osoby zamordowanej na Wzgórzach Wuleckich, wyraził nadzieję, że mimo wieloletniego milczenia, prawda o tym mordzie wyjdzie na jaw.
Głos w dyskusji zabrał także Jan Kwaśniewicz, zwracając uwagę na obszar życia społecznego i śląsko-lwowską wspólnotę harcerzy, a Andrzej Koniakowski zwrócił uwagę na ważną rolę lwowian w rozwoju fotografii artystycznej na Śląsku.
W drugiej części sesji, której prowadzenie przejął prof. dr hab. n. med. Grzegorz Opala (ŚUM), słuchacze mieli okazję poznać jeszcze inne wymiary znaczącej obecności lwowian na Śląsku. Prof. Tadeusz Grabowski (ASP) przedstawił sylwetki artystów lwowskich, którzy stworzyli podwaliny średniego szkolnictwa artystycznego (plastycznego) w Katowicach. Również rozwój grafiki warsztatowej i projektowej katowicka AS zawdzięcza dwóm pokoleniom lwowian.
Kolejne dwa wystąpienia związane były z inspirującą rolą Politechniki Lwowskiej. Stanisław Grossmann przypomniał, że była ona kolebką polskiego szkolnictwa technicznego i jako jedyna przez kilka dziesięcioleci polska wyższa uczelnia techniczna, stworzyła rodzime słownictwo techniczne i to jej kadra zaważyła na szybkim powstaniu Politechniki Śląskiej. Tę myśl kontynuował Antoni Wilgusiewicz z Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w kolejnym wystąpieniu, poświęconemu Politechnice Śląskiej w Gliwicach.
Prof. dr hab. Joanna Szulakowska-Kulawik z Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach omówiła udział muzyków lwowskich w tworzeniu szkolnictwa muzycznego na Śląsku, a zwłaszcza Wyższej Szkoły Muzycznej, wzorowanej organizacyjnie na lwowskiej uczelni.
Twórców Akademii Ekonomicznej w Katowicach zaprezentował dr hab. Alojzy Czech z Uniwersytetu Ekonomicznego, przypominając, że przedwojenne Wyższe Studium Nauk Społeczno-Gospodarczych w Katowicach przekształciło się w późniejszą Wyższą Szkołę Ekonomiczną, dzięki przybyłym lwowskim uczonym.
Ostatni referat Lesława Jóźkowa z Komisji Historycznej Śląskiej Izby Lekarskiej był poświęcony związkom lwowskiej medycyny z naszym regionem, sięgając jeszcze do czasu powstań śląskich, kiedy do walczących przybyli lekarze i studenci medycyny ze Lwowa, żeby ratować rannych powstańców. Prelegent uświadomił stopień nasycenia śląskiej służby zdrowia medykami lwowskimi – stwierdził, że gdyby nie ich obecność, nie mogłaby zostać w stosunkowo krótkim czasie powołana Śląska Akademia Medyczna w Zabrzu Rokitnicy.
W końcowej dyskusji Marian Raganowicz, prezes katowickiego Oddziału Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kresowian Wierzycieli Skarbu Państwa – również katowiczanin z Lwowa – podkreślił istotę wzajemnych relacji Ślązaków i lwowiaków. Przypominał, że nie tylko lwowianie uczestniczyli w III powstaniu śląskim, ale i Ślązacy brali udział w obronie Lwowa. Bogdan Kasprowicz, jako przykład związków Kresów ze Śląskiem, podał osobę prof. Ryszarda Gansińca – Ślązaka pracującego na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie.
Kolejne wystąpienia przyniosły wiele uzupełnień i zarysowały nowe wątki, mówiono o wpływie Lwowskiego Klubu Sportowego Pogoń na rozwój sportu na Śląsku, o inspirującej roli architektów lwowskich dla kształtu katedry Chrystusa Króla, o lwowiakach tworzących śląską szkołę architektury.
Te wszystkie oraz inne niewymienione tutaj wystąpienia uświadomiły zebranym potrzebę zorganizowania kolejnej konferencji śląsko-lwowskiej i rozbudzenia poważnego dyskursu naukowego, łączącego wszystkie środowiska akademickie współistniejące w naszym województwie, o czym także powiedział Stanisław Grossmann, dziękując wszystkim organizatorom konferencji.
Podsumowując spotkanie ks. dr Marek Spyra, archidiecezjalny duszpasterz akademicki w Katowicach, powiedział, że Śląsk w wyniku napływu Kresowiaków zyskał coś niezwykłego, gdyż do jego wielokulturowości doszła jeszcze kultura Kresów Wschodnich i zamieszkali tu wybitni uczeni, artyści i niezwykli ludzie. Konferencja jest wyrazem wdzięczności i znakiem pamięci – o nich i o mieście „Semper Fidelis”, z lwem w herbie. Końcowa formuła sesji miała więc charakter wybitnie lwowski: Daj wam, Boże, wszystkim zdrowie.