Szanowni Państwo!
Przede wszystkim chciałem bardzo serdecznie podziękować wszystkim Państwu – nauczycielom akademickim, doktorantom, studentom, współpracownikom i przyjaciołom Uniwersytetu Śląskiego, za to, co zrobiliście dla Uniwersytetu Śląskiego w minionym roku akademickim. To dzięki Państwa zaangażowaniu, determinacji i owocnej pracy Uniwersytet Śląski ma się bardzo dobrze. Jest uczelnią nowoczesną i wiąże się z nieschematycznym sposobem myślenia i funkcjonowania – podejmowaniem kształcenia i badań o charakterze interdyscyplinarnym, międzyuczelnianym, unikatowym i innowacyjnym. Jest uczelnią bardzo dobrze rozpoznawalną nie tylko w kraju, ale także za granicą.
O sukcesach Uniwersytetu Śląskiego mógłbym mówić wiele i długo, ale dzisiaj chciałbym skupić uwagę nie tyle na naszych wielkich osiągnięciach, ile na wyzwaniach, które stoją przed nami, tym bardziej, że XXI wiek jest szczególny, z milenijną rocznicą powstania pierwszych uniwersytetów, instytucji na trwałe już zakorzenionych w tradycji życia społecznego, naukowego i kulturowego. W tym kontekście chciałbym się podzielić z Państwem kilkoma refleksjami.
Zacznijmy od obecnie przygotowywanych aktów prawnych, które mają zreformować szkolnictwo wyższe. Nie tylko Uniwersytet Śląski, ale cała społeczność akademicka przygotowuje się do tych zmian od dłuższego czasu. Nowe akty prawne są niezbędne, jeśli mamy dobrze pracować i szybko reagować na potrzeby szeroko rozumianego otoczenia społeczno-gospodarczego uczelni. Konieczne jest między innymi przyspieszenie procedur uruchamiania nowych kierunków czy specjalności, przynajmniej na uczelniach publicznych, tak, abyśmy nie musieli czekać, jak dotychczas, około dwudziestu czterech miesięcy na akceptację naszych propozycji przez ministerstwo. Chcemy, aby te decyzje pozostawały w kompetencjach senatów uczelni akademickich. Postulujemy takie rozwiązanie w nowelizacji ustawy „Prawo o szkolnictwie wyższym”. Dążymy do tego, aby ścieżka kariery akademickiej była zdecydowanie szybsza, jednak nie poprzez usuwanie niektórych jej elementów, choć niestety pojawiają się również i takie propozycje, ale dzięki przyspieszeniu procedur na każdym etapie przewodu i lepszej opiece nad doktorantami czy habilitantami. Nie chcemy bowiem stawiać na ilość, ale na jakość. Nie zależy nam przecież na tym, aby w Polsce więcej osób miało przy nazwisku tytuł lic., mgr, dr, dr hab., prof. ale, aby ci ludzie reprezentowali najwyższy poziom wiedzy i kompetencji, a ich dokonania naukowe można było stawiać za wzór do naśladowania. Musimy także kłaść większy nacisk na osiągnięcia naukowe, a mniejszy na tak zwany dorobek. Nie jest ważne przecież, ile ktoś posiada publikacji, ważniejszym jest to, co nowego i odkrywczego one zawierają. Element innowacji i kreatywności jest jednym z najistotniejszych w badaniach naukowych. Rektorzy polskich uczelni są promotorami nowatorskich zmian w systemie szkolnictwa wyższego i nauki, pragną, aby akty prawne były dostosowane do aktywności, dynamizmu i energii, którymi dysponują polscy naukowcy.
Przy obecnym poziomie dofinansowania, a właściwie niedofinansowania szkolnictwa wyższego i nauki w Polsce, trudno jest mówić o realizacji celów, które chcielibyśmy osiągać. W porównaniu z innymi krajami Europy, nie mówiąc już o Stanach Zjednoczonych, czy Japonii, nakłady te są wielokrotnie niższe. Przypomnijmy: 0,88 procenta PKB to środki
z budżetu przeznaczone na szkolnictwo wyższe a 0,36 procenta PKB na badania naukowe. Według środowiskowej, „rektorskiej”, strategii rozwoju szkolnictwa wyższego powinny one wzrosnąć do 2 procent na każdą z tych sfer (przy czym co najmniej 1% PKB finansowania budżetowego w każdej z nich). Jeśli chodzi natomiast o źródła pozabudżetowe, mówi się o nakładach rzędu 0,6 procenta PKB na szkolnictwo wyższe i zasadniczo są to wpływy z czesnego. W odniesieniu do nauki, środki w kwocie 0,35 procent PKB finansowania pozabudżetowego również są niewystarczające. Analizy Komisji Europejskiej wskazują na to, że jeśli nie ma budżetowego finansowania nauki rzędu – 1 procent PKB, nie uruchamia się element synergicznego współdziałania sektora pozabudżetowego. Taką synergię między sektorem pozabudżetowym i uczelniami publicznymi gwarantuje szereg mechanizmów, proponowanych w „rektorskiej” strategii.
Dziennikarze czasem zadają nam pytanie: dlaczego dwa nasze najlepsze uniwersytety: Warszawski i Jagielloński w rankingu szanghajskim znajdują się dopiero w czwartej setce? Aby móc racjonalnie na nie odpowiedzieć, trzeba mieć na uwadze podstawowe dane, związane z finansowaniem czołowych uniwersytetów na świecie. Budżet Uniwersytetu Stanforda wynosi około 3 miliardów dolarów rocznie a Uniwersytetu Harvarda blisko 20, tymczasem na naukę w całej Polsce przeznacza się w przybliżeniu 4,5 mld złotych, czyli około 1,5 mld dolarów, a na szkolnictwo wyższe około 3,5 dolarów. Cały budżet szkolnictwa wyższego i nauki w Polsce zamyka się zatem w kwocie około 5 mld dolarów. Patrzmy więc na ranking szanghajski, i inne tego typu, także poprzez pryzmat porównań finansowych, by móc widzieć w odpowiednich proporcjach różne uwarunkowania naszej działalności, a nie próbujmy doszukiwać się przyczyn niskich lokat naszych uniwersytetów wyłącznie w braku kompetencji polskich uczonych. Te dysproporcje dodatkowo potwierdzają konieczność zwiększenia finansowania szkolnictwa wyższego w Polsce, bo skuteczne, zasadnicze reformy są kosztowne. Przy obecnym budżecie nie możemy liczyć na dynamiczny wzrost jakościowy w takim wymiarze, jakiego byśmy sobie życzyli. Postawmy jednakże na edukację, bo także w czasach kryzysu, jest ona najlepszą inwestycją. Oczywiście, wiele musimy także zmienić w uczelniach i, mimo ograniczonego obecnie pola manewru, już widać znaczące efekty naszych dotychczasowych działań. Pozostało jednak dużo do zrobienia także przy obecnym poziomie finansowania szkolnictwa wyższego i badań naukowych, jak chociażby, w obrębie finansowania badań naukowych, inna niż dotychczas repartycja przeznaczanych na ten cel środków.
30 września została ogłoszona tabela jednostek naukowych, dla których ustalono nowe kategorie naukowe, będące wynikiem oceny parametrycznej działalności naukowej. Generalnie szkoły wyższe wyszły w niej nieźle, np. w naszym Uniwersytecie, po raz pierwszy w historii, połowa wszystkich wydziałów otrzymała najwyższą pierwszą kategorię naukową, a jedna tylko jednostka trzecią kategorię. Natomiast, bardziej niż dotychczas, ujawniła się systemowa nieuczciwa konkurencja między wydziałami szkół wyższych a instytutami Polskiej Akademii Nauk i jednostkami oraz ośrodkami badawczo-rozwojowymi. Wynika ona z oczywistego faktu, iż uczelnie nie tylko mają prowadzić badania naukowe na najwyższym poziomie, ale ich obowiązkiem jest również prowadzenie dydaktyki na najwyższym poziomie. Około połowa godzin pracy przeznaczana jest w szkołach wyższych na dydaktykę. Dlatego też porównywanie osiągnięć naukowych wydziałów uczelni i jednostek badawczo-rozwojowych, bez odpowiedniego sproporcjonowania czasu pracy, poświęcanego na badania naukowe np. poprzez systemowe przypisanie odpowiednich, zróżnicowanych ekwiwalentów czasu pracy dla pracowników różnych typów jednostek, jak to proponowała i Konferencja Rektorów Uniwersytetów Polskich i Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, jest nieracjonalne i niesprawiedliwe.
Według ministerialnego komunikatu kategorię pierwszą otrzymało prawie 90% placówek naukowych Polskiej Akademii Nauk i 30 % wydziałów szkół wyższych. Przy czym, instytuty naukowe Polskiej Akademii Nauk stanowiły 8% wszystkich parametryzowanych jednostek a wydziały szkół wyższych – 76 %. Taka repartycja ma przeróżne konsekwencje – pomijając bezpośrednie mniejsze dofinansowanie działalności naukowej – także między innymi: otwarcie, bądź zamknięcie, drogi do przystępowania do określonego typu projektów badawczych, np. niektórych projektów finansowanych przez Fundację na Rzecz Nauki Polskiej, etc. Poszczególne Konferencje Rektorów, w tym Konferencja Rektorów Uniwersytetów Polskich a także Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, przedstawią wkrótce swoje krytyczne stanowisko, związane z nowym projektem rozporządzenia ministerialnego, określającego zasady finansowania działalności statutowej, petryfikującym wyniki tak przeprowadzonej parametryzacji i w zamierzeniu utrzymującego wyżej omawiane, trudne do zaakceptowania, zasady oceny. Wystosowany zostanie również apel do ministerstwa o wspólne wypracowanie stosownego, akceptowanego przez całe środowisko akademickie, rozwiązania.
Szanowni Państwo!
Dzisiejsze uniwersytety nie stanowią już przysłowiowych „wież z kości słoniowej”, niedostępnych dla zwykłego, przeciętnego zjadacza chleba, otwartych tylko dla wybranych. Nowoczesna uczelnia XXI wieku współpracuje z szeroko rozumianym otoczeniem. Kilka dni temu Uniwersytet Śląski, Politechnika Śląska i Uniwersytet Ekonomiczny podpisały porozumienie z Regionalną Izbą Gospodarczą w Katowicach. Wynika ono, w sposób naturalny, ze zmiany myślenia o roli szkół wyższych w ogóle, a w regionie w szczególności, oraz
z bardzo dobrej współpracy z przedsiębiorcami zrzeszonymi w Izbie. Podpisanie porozumienia stanowi ogromny krok naprzód, powstała bowiem szansa na zintensyfikowanie
i zwiększenie liczby badań naukowych, ukierunkowanych na gospodarkę i biznes oraz szeroko rozumiane otoczenie. Będziemy tworzyć także wspólnie nowe kierunki kształcenia, bardziej zorientowane na potrzeby rynku pracy.
Najbardziej jednak cieszy fakt, że śląskie uczelnie zaczynają tworzyć sieć współdziałania, bardziej zintegrowaną wspólnotę akademicką. Wciąż myślę o możliwości powstania związku uczelni, który roboczo można nazwać Academia Silesiana – oczywiście z zachowaniem pełnej autonomii poszczególnych jednostek wchodzących w jego skład. Dysponujemy przecież tutaj, w naszym regionie, olbrzymim potencjałem – prawie 200 tysięcy studentów to 1/10 wszystkich studentów w Polsce, 45 szkół wyższych publicznych i niepublicznych to także 1/10 wszystkich uczelni w kraju i wspaniała kadra akademicka.
Drugim naszym przedsięwzięciem, które pokazuje jak bardzo uczelnie naszego regionu zaczynają rozumieć potrzebę współdziałania, jest powstałe w maju konsorcjum, w skład którego wchodzą: Akademia Muzyczna im. Karola Szymanowskiego, Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach, Akademia Techniczno-Humanistyczna w Bielsku-Białej, Akademia Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki, Politechnika Częstochowska, Politechnika Śląska, Śląski Uniwersytet Medyczny, Uniwersytet Ekonomiczny oraz Uniwersytet Śląski. Jego zadaniem jest przygotowanie wspólnej oferty dydaktycznej, skierowanej głównie do studentów z zagranicy, między innymi ze Wschodu: Ukrainy, Białorusi, Kazachstanu, ze wschodniej i południowo-wschodniej Azji: Chin, Indii, Korei, Wietnamu, a także Ameryki Łacińskiej.
Korzyści płynące z porozumienia uczelni z Regionalną Izbą Gospodarczą oraz utworzenia konsorcjum dziewięciu śląskich publicznych szkół wyższych są oczywiste, jakkolwiek ich znaczenie będzie finalnie zależało od determinacji poszczególnych partnerów i efektywnego wspólnego działania. Mamy nadzieję, że nasza oferta, realizowana siłami wszystkich współpracujących uczelni, będzie z natury rzeczy interdyscyplinarna i bardziej atrakcyjna, a programy kształcenia będą tworzone i realizowane nie tylko przez nauczycieli akademickich, ale także przez przedsiębiorców.
Pojawiła się już, w ramach wspomnianej współpracy, propozycja nowej specjalności kształcenia, której nie ma jeszcze ani w Polsce, ani w naszej części Europy. Od przyszłego roku cztery uczelnie: Uniwersytet Śląski, Uniwersytet Ekonomiczny, Politechnika Śląska i Akademia Sztuk Pięknych będą realizować specjalność – rozrywka interaktywna. Nie chodzi jednak jedynie o wytworzenie atrakcyjnego – i dochodowego! – produktu, ale także
o kształtowanie, wspomaganie i stymulowanie kreatywnego patrzenia na świat w trakcie tworzenia elementów rozrywki interaktywnej, np. gier komputerowych. Jest to równocześnie wyjście naprzeciw potrzebom naszych partnerów ze sfery biznesu, którzy dotychczas współpracowali w tej branży z ośrodkami w Stanach Zjednoczonych i Japonii. Każda
z uczestniczących w projekcie uczelni stworzy program o charakterystycznym dla siebie profilu, stanowiący część całości programowej. W Uniwersytecie Śląskim będziemy kształcić osoby odpowiedzialne za tworzenie narracji interaktywnej oraz lokalizację językową software’u, a także częściowo za programowanie. Akademia Sztuk Pięknych zaprojektuje stosowny design. Na Uniwersytecie Ekonomicznym spoczywać będą zadania związane z zarządzaniem projektem i marketingiem, natomiast studenci z Politechniki Śląskiej, na bazie otrzymanych od humanistów, artystów i ekonomistów materiałów, będą programować i modelować gry. Takie wspólne przedsię¬wzięcie wpisuje się w projekcję przyszłości i jej podstawowych wymogów, łączenia nauki z zapotrzebowaniem i oczekiwaniem szeroko rozumianego otoczenia uniwersytetu. Odbieramy już pierwsze sygnały, potwierdzające trafność pomysłu i jego atrakcyjność na rynku edukacyjnym.
W Uniwersytecie Śląskim i w innych uczelniach regionu, przełamujemy stereotypy edukacyjne i uczymy myślenia nieschematycznego. Tak zresztą zatytułował prezentację naszego Uniwersytetu, przygotowaną na potrzeby partnerów gospodarczych, dr Paweł Jędrzejko – We teach to think out of the box. W porozumieniu z Regionalną Izbą Gospodarczą i pozo¬stałymi uczelniami regionu chcemy w najbliższym roku przedstawić nowatorskie, czasem może zaskakujące, jeśli myśleć tradycyjnie o uniwersytetach, propozycje.
Szanowni Państwo!
Przed nami szczególny rok akademicki w historii naszej uczelni. Uruchomione zostanie Centrum Informacji Naukowej i Biblioteka Akademicka. To wspólne przedsięwzięcie Uniwersytetu Śląskiego i Uniwersytetu Ekonomicznego, wspomagane finansowo przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, władze samorządowe regionu i Katowic. Centrum jest także kolejnym znakiem nowoczesności i śmiałości patrzenia w przyszłość. Nie chodzi bowiem o to, aby oddać do użytku kolejny piękny budynek, kolejną piękną bibliotekę, wypełnić ją cennymi księgozbiorami: bibliotek mamy przecież już pod dostatkiem. Centrum Informacji Naukowej i Biblioteka Akademicka będzie miejscem dostępu do wiedzy we wszystkich istotnych cyfrowych bazach danych naukowych, jej tworzenia i przetwarzania, udostępnianej przy pomocy najnowocześniejszych narzędzi i z zastosowaniem współczesnych technik.
Finalizuje się również kolejna wielka inwestycja naszego Uniwersytetu – Śląskie Międzyuczelniane Centrum Edukacji i Badań Interdyscyplinarnych w Chorzowie, także niezwykle nowatorskie przedsięwzięcie, wpisujące się w sieciowe współdziałanie śląskich uczelni, a także interdyscyplinarną, wewnętrzną współpracę między wydziałami naszego Uniwersytetu. To jest także odpowiedź na zapotrzebowanie nowoczesnej gospodarki i rynku pracy. W trakcie realizacji jest także budowa nowej siedziby dla Wydziału Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego, naszej znakomitej katowickiej „filmówki”.
Powołaliśmy w murach śląskiej Alma Mater Stowarzyszenie Absolwentów Uniwersytetu Śląskiego, które ma za zadanie integrację środowiska wychowanków naszej uczelni, kreowanie wizerunku śląskiej Wszechnicy, jej osiągnięć, także poza granicami kraju. Przewodniczenia Stowarzyszeniu podjął się były wiceminister gospodarki, aktualnie wiceprezes Krajowej i prezes Regionalnej Izby Gospodarczej, nasz absolwent – Tadeusz Donocik. Stowarzyszenie wpisuje się w nasze dążenia, mające na celu większą integrację gospodarki, biznesu i uczelni, poprzez możliwość współdziałania w tym zakresie z naszymi absolwentami; skupiać będzie wokół Uniwersytetu przedstawicieli ze wszystkich dziedzin życia społecznego, gospodarczego i kulturalnego.
Niestety, miniony rok akademicki był trudny dla społeczności naszej Alma Mater – utraciliśmy bowiem wspaniałych ludzi Uniwersytetu. Nie wszystkim było dane doczekać dzisiejszego dnia. W tym roku odeszli od nas: Krystyna Bochenek – wicemarszałek Senatu RP, absolwentka UŚ, Michał Janik – długoletni pracownik Biblioteki Wydziału Filologicznego, profesor Artur Starczewski z Wydziału Artystycznego, Piotr Dłucik – pracownik administracyjny Wydziału Nauk Społecznych, nagrodzony Laurem Studenckim, studentka filologii polskiej – Agnieszka Jochna, prof. zw. dr hab. Irena Bajerowa – doktor honoris causa Uniwersytetu Śląskiego, prorektor, internowana w stanie wojennym, dr hab. Ewa Siekierska z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska, Tadeusz Wiecha z Instytutu Fizyki, studentka prawa – Magdalena Pająk, student filologii romańskiej – Marek Szkliniarz, dr hab. Janusz Frąckowiak z Wydziału Informatyki i Nauki o Materiałach.
Uczcijmy Ich pamięć chwilą milczenia.
Szanowni Państwo!
Tegoroczna inauguracja roku akademickiego odbywa się w Cieszynie, mieście uniwersyteckim. Chcieliśmy, by stała się ona częścią obchodów tysiącdwustuletniej rocznicy legendarnego założenia miasta Cieszyna. Cieszy nas bardzo, bo przecież „Cieszyn cieszy nieskończenie”, jak mówi jedno z haseł promujących miasto, że to właśnie tu mieszczą się nasze dwa wspaniałe wydziały – Etnologii i Nauk o Edukacji oraz Artystyczny. Ich rola w mieście jest ożywcza i inspirująca, wokół nich koncentrują się badania naukowe, artystyczne, kulturalne. To także tutaj Uniwersytet, współpracując z władzami miasta, wpisuje się w realizowanie zadań, które w Unii Europejskiej, Europie regionów, są oczywiste – transgranicznej kooperacji z kolegami z Czech, Słowacji i Niemiec.
Dziękując raz jeszcze bardzo gorąco za to, co już Państwo zrobiliście dla Uniwersytetu Śląskiego, chcę jednocześnie prosić, abyście Państwo nie ustawali w tej działalności, abyście pracowali na rzecz jeszcze lepszego rozwoju naszego Uniwersytetu, rozwoju całego naszego regionu.
Rozpoczynając kolejny rok akademicki, znajduję wciąż dla nas jedyne, najstosowniejsze przesłanie, to, mianowicie, które zawiera ostatnia strofa hymnu akademickiego Gaudeamus igitur:
Vivat Academia, vivant professores,
vivat membrum quodlibet,
vivant membra quaelibet.
Semper sint in flore!
Niech zawsze rozkwita nam Uniwersytet Śląski, jego pracownicy, studenci, doktoranci i przyjaciele.
Życzę Państwu wszystkiego najlepszego, wszelkiej pomyślności, sukcesów i satysfakcji w nadchodzącym roku akademickim.