Nasze miesiące

SIERPIEŃ

Niemal każdy wie, że nazwa miesiąca pochodzi od nazwy najstarszego chyba na świecie ręcznego narzędzia rolniczego z półkolistym stalowym ostrzem osadzonym na drewnianym trzonku, którym w przeszłości (ale nie tylko w przeszłości) żęto trawy lub zboża. Hanna Malewska biograficzną książkę o Cyprianie Kamilu Norwidzie zatytułowała pięknie - Żniwo na sierpie (1947). O tym Norwidzie, który nauczył całe pokolenia rodaków całować kruszynę chleba, gdy przypadkiem spadnie na ziemię a piękno traktował jak kształt miłości.

Wiedziona uczuciem miłości do Ojczyzny 6 sierpnia 1914 roku z krakowskich Oleandrów wyruszyła w bój przeciw Moskalom I Kompania Kadrowa pod dowództwem kapitana Tadeusza Kasprzyckiego. Z rozpaczy i z żarliwej miłości do Polski młodzi zapaleńcy warszawscy 1 sierpnia 1944 roku poszli do powstania, by po bohaterskiej walce złożyć straszną ofiarę. Po wielu latach duch dążeń niepodległościowych nie upadł. U schyłku Polski Ludowej, po masowych strajkach ludzi pracy, 30, 31 sierpnia i 3 września podpisano w Gdańsku i w Szczecinie porozumienia sierpniowe, które miały Polsce przynieść w ostateczności samorządność, suwerenność i sprawiedliwość społeczną. Miały…

Rys. Marek Rojek

W każdych okolicznościach, w czasie dramatów i zwycięstw Polaków, naszemu sierpniowi przez wieki towarzyszyła bohaterka 15 sierpnia - Matka Boska Zielna, niekiedy nazywana opiekunką dobrych plonów. To przecież ona czuwała nad tym wielkim wydarzeniem 1920 roku, które popularnie nazywa się "cudem nad Wisłą" - cudzie wyrażającym się w przepędzeniu bolszewików idących na Warszawę. Sierpień i dla mnie zawsze miał coś w sobie czarownego. Zawsze mi pachniał łąką nad Potokiem Psarskim w mojej rodzinnej Łagiszy. Kwiaty mieniły się kolorami tęczy. Nad dywanem uformowanym z kaczeńców, jaskrów, pantofelków Najświętszej Marii Panny, tataraków, dzikich dzwonków, chabrów brzęczały pszczoły, trzmiele żółte i czarnoczerwone; unosiły się ważki - u nas nazywane szklarzami… Szybowały motyle - od białych i cytrynowych po wielobarwne, królewskie. I taki sierpień odnajdywałem, kiedy matka czytała mi "epopeję narodową". Bo oto Mickiewicz w jedenastej księdze Pana Tadeusza (w.637-640) tak - właśnie "sierpniowo" i "sierpowo" ukazywał bohaterkę w rustykalnym litewskim, nadniemeńskim pejzażu:

Wstążki warkoczów Zosia rzuciła na barki,
A na czoło włożyła zwyczajem żniwiarki
Sierp krzywy, świeżym żęciem traw oszlifowany,
Jasny jak nów miesięczny nad czołem Dyjany.

W następnym stuleciu Iwaszkiewicz tak był zafascynowany sierpniem, że poświecił mu przynajmniej trzy teksty poetyckie: Sierpień (z tomu prozy poetyckiej Kasydy - 1925), Sierpień nad rzeką (z tomu Jutro żniwa - 1963), Sierpień (z tomu Krągły rok - 1967). W pierwszym, w trybie błyskawicznym wymienił pierwszych siedem miesięcy roku, by wreszcie snuć refleksje o umiłowanym miesiącu:

"Wreszcie przychodzi mój ukochany sierpień.

Jest taki jeden dzień niebieski. Niebieski i przejrzysty. Na zielonych trawnikach kwitną czerwone pelargonie. Powietrze oblewa drzewa jasnym złotem.

Zawsze jestem wtedy w ogrodzie.

Chodzę sobie i siadam w spokoju tym słonecznym. Patrzę, że nie ma obłoków na sinym niebie. […] Dziwię się, że w ciągu roku kochałem, spierałem się, wierzyłem, a nie myślałem o niebie ani o śliwkach dojrzałych w ogrodzie, ani o czerwonych pelargoniach. […] A wieczorem tego dnia słońce zachodzi już wcześnie. Tylko w sierpniu wygwieżdża się tak do mnie niebo."

W trzecim wierszu jest już cała poetycka synteza uczuciowo-zmysłowa sierpnia oraz bogaty ładunek refleksji o sprawach egzystencjalnych, zwłaszcza o przemijaniu kształtów świata i przemijaniu i odchodzeniu ludzi:

Blask na drzewach jakiś chory
kuropatwy w kartofliskach
zaczęły się meteory
blisko blisko

pani jesień przyjdzie znowu
znowu nic nie wytłumaczy
ani gwiazdy ani słowa
ani ziemi ani płaczu

tylko patrzeć kiedy wrzosy
w liliowe buchną ognisko
twoje losy moje losy
blisko blisko

deszcze zmyją opalenie
liść opadnie nad kołyską
zapomnienie prześwietlenie
blisko blisko

Jak widać, w sierpniu już lato nieśmiało ma się ku końcowi. Stąd potrzeba przypomnienia garści przysłów: "W sierpniu owoc cięży drzewu, rolnik chodzi wedle siewu"; "Gdy w dni sierpnia spieka wszędzie, tedy długa zima będzie"; "Jaki pierwszy, drugi, trzeci, taki cały sierpień leci"; "W pierwszych dniach sierpnia upał duży, długą zimę wróży"; "Kiedy sierpień wrzos rozwija, jesień krótka, szybko mija;" "Sierpień pogodny jest dla winogron wygodny"; "W sierpniu owoc cięży drzewu, rolnik chodzi wedle siewu".

Od czasu do czasu stosuje się powiedzenie "Jak sierpem rzucił", aby dać do zrozumienia, że rzut był prosty, celny, lub droga marszu była "na przełaj". Co tu mówić? Sierpień to dobry miesiąc. Trochę smutno godzić się ze schyłkiem wakacji, ale przecież ma się za sobą wypoczynek wakacyjny. Pierwszy września jest miesiącem radosnym. Szkoła! Dla wielu jeszcze ludzi - głównie starszych - często przynosi bolesne wspomnienia. Dramat wrześniowy 1939 roku. To jest życie. To HISTORIA. Lepiej mieć więc do czynienia z przyrodą i poezją. Julian Tuwim w Strofach o późnym lecie (tom Rzecz Czarnoleska) z maestrią pokazywał sierpniową sytość natury jako swoistej spiżarni:

1
Zobacz, ile jesieni!
Pełno jak w cebrze wina,
A to dopiero początek,
Dopiero się zaczyna.

[……………………….]
3
Lato, w butelki rozlane,
Na półkach słodem się burzy.
Zaraz korki wysadzi,
Już nie wytrzyma dłużej.

[……………………….]
11
I ty, mój czytelniku,
Powoli, powoli czytaj.
Wielkie lato umiera
I wielką jesień wita.