Tadeusz Grabowski niechętnie odnosi się do sporów o miejscu i roli polskiego plakatu, nie angażuje się w teoretyzowanie, nie fascynują go pojawiające się mody, ani też nie pozuje na twórcę - samotnika. Grabowski po prostu robi plakaty. A nadto czyni też wiele, by inni mogli skutecznie uprawiać sztukę plakatu (... ) - fragment ten, pochodzący z katalogu, napisany przez Prof. Andrzeja Pietscha, jest znakomitą kwitesencją wystawy, którą dane nam jest oglądać w Galerii Uniwersyteckiej od 7 stycznia. Profesor Tadeusz Grabowski, twórca prezentowanych w galerii plakatów, to postać doskonale znana w świecie grafiki użytkowej. Wielokrotnie honorowany na różnych, prestiżowych wystawach, związany z katowicką ASP, autor prac z zakresu plakatu w renomowanych kolekcjach, jest przede wszystkim twórcą o bardzo określonym, rozpoznawalnym stylu. Rzecz to w plakacie łatwa i trudna. Łatwa, bo raz wypracowana konwencja może stać się rutyną, ale co przy wciąż nowych wyzwaniach, jakie niesie z sobą tematyka plakatu, znacznie ogranicza pole interpretacji. Trudna, bo Grabowski będąc wierny swojemu sposobowi wyrażania się w sztuce, potrafi dostosować się każdorazowo do specyfiki podejmowanego tematu. Odnosi się wrażenie, patrząc na te plakaty, że ich styl wynika ze sposobu postrzegania świata przez ich autora. Są "czyste", pozbawione efektownych, pociągających wizualnie chwytów. działają dosadnym, plastycznym skrótem, czystym kolorem i znakomicie opracowanym liternictwem i... co dla mnie osobiście jest w nich najważniejsze, są inteligentne.
Za recenzję wspomnianej wystawy mogłyby służyć właściwie fragmenty tekstów znanych polskich krytyków i grafików, zamieszczone w starannie wydanym, barwnym katalogu. Polecam więc Państwu i wystawę, i te teksty.