Daniel Koźbiał
(1949-1998)
Czy w świecie ciszy potrzebne są mikrofony, głośniki, wzmacniacze? Pewnie tak,
skoro tam Ciebie potrzebowali. Cały ten skład sprzętu, który przez tyle lat wytrwale
instalowałeś, reperowałeś, szukałeś, a nierzadko i sam dźwigałeś - teraz głuchy - sprawia,
że cisza jest jeszcze bardziej przejmująca. Twoją charakterystyczną sylwetkę znała cała
Uczelnia, ale niewiele było osób, które mogły sobie pozwolić na okazywanie jakiejś
poufałości czy zażyłości we wspólnych kontaktach. Wiadomo było, że nie tolerowałeś
hochsztaplerstwa, bufonady, pozoranctwa. No, może nam kolegom - laikom pozwalałeś
na zadawanie naiwnych pytań, ale chyba tylko po to, by nasze dyletanctwo nie zaniżało
pewnego poziomu, który zawsze starałeś się zachować.
Trudno pisać o Tobie w czasie przeszłym, bo zawsze jak ognia wystrzegałeś się
nadmiernej czułostkowości czy jakiegoś roztkliwiania się nad sobą. Nawet śmiertelnie
chory udawałeś, że wszystko jest normalne, że nie warte współczujących spojrzeń i pytań.
A my głupcy, wierzyliśmy w to, bo Daniel tak chciał, bo w sytuacjach niepewnych to On
z reguły miał rację. I może gdzieś podświadomie ciągle myśleliśmy, "że Daniel to jakoś
załatwi". Niestety tej "awarii" naprawić już nie mogłeś.
Kiedy na cmentarzu wiatr zagłuszał i rozwiewał ostatnie słowa pożegnania,
milcząco patrzyliśmy na siebie, czując, że gdzieś tam w górze, nerwowo ćmiąc swego
"klubowego", mruczysz: "A któż to tak fatalnie nagłośnił? " Dlatego wiemy, że gdy
przyjdzie nasza kolej, Ty zrobisz to dla nas perfekcyjnie, po koleżeńsku, bo tam też
pewnie kiepsko płacą.
"W krzywe sosny na pagórkach bije wiatr
smutno krzywym sosnom
taki wieczór choć rano
idą chmury nisko drogą, choć rano...
Gdzie jesteś ty słoneczko, nie widzę ja Ciebie,
ni pod strzechą
ni na niebie
ani wody wielkiej nie widzę
tylko noc, choć rano...
Krzywe sosny na pagórkach
rozdarł wiatr
w krzywych sosnach płacze ktoś"
Edward Stachura
|
|
Z całego serca dziękuję wszystkim za okazane
współczucie, pomoc i wsparcie oraz liczny udział
w uroczystościach pogrzebowych
ŚP
DANIELA KOŹBIAŁA
pracownika Uniwersytetu Śląskiego
Maria Gałuszka z Rodziną
|