Zainaugurowaliśmy kolejny, już trzydziesty pierwszy, rok akademicki naszej Uczelni. O inauguracjach w Cieszynie i Jastrzębiu Zdroju napiszemy za miesiąc. Po raz pierwszy w "Gazecie" prezentujemy tekst wykładu inauguracyjnego - mamy nadzieję, iż stanie się to tradycją listopadowych numerów naszego miesięcznika.

W listopadowym numerze "Gazety Uniwersyteckiej UŚ" staramy się podsumować ubiegły rok akademicki, a także rekrutację na studia. Wracamy pamięcią do Naszych Zmarłych.

Dokumentujemy również dwa wspaniałe Jubileusze Profesorów Aliny Kowalskiej i Andrzeja Różkowskiego oraz niezwykle cenną nagrodę, którą uzyskał Profesor August Chełkowski. Piszemy też o tzw. Liście Filadelfijskiej - to odpowiedź na wzrastające zainteresowanie środowiska akademickiego. Szczególnej uwadze Czytelników polecam tekst prof. Danuty Skrzypek na temat systemu punktowego. Podobnie jak poprzednio wspieraliśmy (nie bez różnych problemów) studia międzywydziałowe i tym razem redakcja "Gazety Uniwersyteckiej UŚ" gorąco popiera tę ideę. Liczymy na głosy Czytelników.

W formie specjalnej wkładki przygotowaliśmy materiały na Śląskie Forum Inicjatyw Polonijnych, które odbędzie się w murach naszej Uczelni 20 listopada.

Jeszcze raz wracamy też pamięcią do VI Spotkania Redaktorów Gazet Akademickich, które we wrześniu bieżącego roku odbywało się w Katowicach i Cieszynie.

Do wszystkich, którzy zechcieli w nim uczestniczyć kieruję wiele ciepłych i życzliwych myśli.

Już za miesiąc numer świąteczny "Gazety", a w nim m. in. Mirosława Pindór napisze o Ziemi Świętej, Maria Kwaśniewicz o jubileuszu British Council, Danuta OpackaWalasek o Zbigniewie Herbercie, a Profesor Jerzy Paszek tradycyjnie już o scrabble. Przedstawimy też relację ze Zjazdu Polskiego Towarzystwa Geograficznego, wrześniowego i październikowego senatu, opiszemy sukces zespołu badawczego Profesora Jacka Jani, a także zaprezentujemy relację ze spotkania w Kancelarii Premiera RP, w którym uczestniczyliśmy, a dzisiaj zamieszczamy jedynie specjalną dedykację dla Czytelników od Ministra Michała Kuleszy.