Dyskusja podsumowująca wyniki konkursu na nową siedzibę Wydziału Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego
– Myślę, że macie piękne miasto. Patyna, która osiadła na ścianach budynków, stała się inspiracją dla naszego projektu. W nowym świecie, który nadchodzi, jesteśmy nie tylko zobligowani do tworzenia nowych budowli, ale przede wszystkim do recyklingu tych starych – mówił Jordi Badia, koordynator prac zespołu architektów, autorów zwycięskiego projektu na nową siedzibę Wydziału Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego UŚ.
Dyskusja pokonkursowa, dotycząca projektów nowej siedziby Wydziału Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego, odbyła się 5 kwietnia w budynku katowickiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich. Laureaci pierwszego miejsca – Grupa 5 Architekci – przedstawili prezentację swojego projektu. Spostrzeżeniami dzielili się członkowie jury oraz autorzy pozostałych 38 projektów. Stanisław Podkański, zastępca przewodniczącego komisji konkursowej, mówił o pracy jurorów: – Z bólem serca sędziowie referenci musieli zdyskredytować prace niespełniające wymogów formalnych. Jury było zgodne co do zwycięskiej pracy: wszystkich nas zauroczyła. Nie mieliśmy wątpliwości względem tego projektu. Dyskusja toczyła się wokół pozostałych prac.
– Konkurs był na bardzo wysokim poziomie. Temat był bardzo trudny – mówi Antoni
Domicz, sędzia i członek opolskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich. – Widać, że to będzie wizytówka Katowic.
O potrzebie rewitalizacji śródmieścia Katowic mówiła prof. UŚ dr hab. Krystyna Doktorowicz, dziekan Wydziału Radia i Telewizji. Teren, na którym ma powstać nowa siedziba Wydziału, nazwała „sercem miasta”. Przed II wojną światową była to jedna z najładniejszych części Katowic.
Jordi Badia i Mikołaj Kadłubowski opowiadali o swoim projekcie w Galerii SARP w Katowicach
Zwycięzcy – Mikołaj Kadłubowski i Jordi Badia – omawiając swój projekt, zwrócili uwagę na architekturę Katowic. – Chcemy tak kształtować przestrzeń miasta, aby szukać miejsc dających szansę na spotkanie. Kiedy zobaczyliśmy to miejsce, dużą wagę przywiązaliśmy do faktury ceglanej. Początkowo chcieliśmy zbudować nową fasadę z tej samej starej cegły – powiedział Jordi Badia. – Staraliśmy się zrozumieć zasady, jakimi rządzi się dane miejsce. Dlatego nasz pomysł opierał się na stworzeniu nowego budynku przy pomocy ceglanego muru. Naszym zamierzeniem było zbudowanie przestrzeni dla ciszy w mieście. Nadchodzi nowy świat, a z nim pewien oblig do recyklingu przestrzeni miejskiej, a nie tylko nowego budowania – dodał hiszpański architekt.
Mikołaj Kadłubowski, architekt z warszawskiej Grupy 5 Architekci, przyznał, że zachwycił się architekturą Katowic. Tak podsumował pracę nad stworzeniem projektu: – W zmieniającym się świecie tkankę miejską trzeba postrzegać inaczej niż dotychczas. Pewne budynki – nawet jeśli nie mają wartości architektonicznej czy historycznej – to mają określoną wartość dla społeczeństwa lokalnego. Naszą intencją było zbudowanie poczucia, że przechodząc obok nowego budynku Wydziału,
będzie można powiedzieć: ten budynek wygląda tak, jakby tu stał od zawsze.
Mikołaj Kadłubowski ukończył Wydział Architektury University of Waterloo w Kanadzie i pracował tam jako asystent. Jest współtwórcą warszawskiej pracowni architektonicznej Grupa 5 Architekci, założonej w 1998 r. Jordi Badia jest absolwentem Wydziału Architektury w Barcelonie. Założył w 1994 r. BAAS Architects. Od 2001 r. pracuje jako profesor na Wydziale Architektury w Barcelonie (Escuela Técnica Superior de Arquitectura de Barcelona) i w Uniwersytecie w Katalonii (Polytechnic University of Catalonia). Równocześnie od 2009 r. jest profesorem w Międzynarodowej Szkole w Katalonii (International School of Catalonia) i Szkole Architektury (Escuela técnica superior de arquitectura).