...tak właśnie można sformułować postulat, który pojawił się jako odpowiedź na zagrożenia środowiskowe współczesnego świata, ale także zagrożenia istoty ludzkiej wrzuconej w szaleńczy kołowrót współczesnej cywilizacji.
Odbywający się od 6 do 10 listopada w Katowicach Festiwal był wspólną inicjatywą kinoteatru "Rialto" w Katowicach oraz Centrum Studiów nad Człowiekiem i Środowiskiem Uniwersytetu Śląskiego. Jego celem było stworzenie okazji do rozmowy na temat różnorodnych zagrożeń we współczesnym świecie i sposobów zapobiegania im.
Kierownik kinoteatru "Rialto" Katarzyna Pryc i dr hab. Piotr Skubała |
Festiwal zainaugurowany został wykładem pt. "Ziemi na ratunek". Aby wzbudzić dodatkowe zainteresowanie słuchaczy przywołano przykłady ludzi, którzy swoimi działaniami spieszą naszej planecie na ratunek, a którzy byli obecni na sali lub są doskonale znani w naszym rejonie, m.in.: wojewoda śląski dr Tomasz Pietrzykowski, dyrektor Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska dr Jerzy Parusel, dziekan Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska prof. dr hab. Paweł Migula oraz botanik dr hab. Adam Rostański. Ważnym elementem Festiwalu były dyskusje podsumowujące projekcje filmowe oraz pogłębiające niektóre z wątków będących istotnymi elementami filmowego przekazu. Razem z widzami rozważaliśmy m.in. takie kwestie, jak: portret współczesnego ekologa, podstawy szacunku wobec zwierząt, relacja między naturą a cywilizacją, ewolucyjna jedność człowieka i świata czy stan planety i stan ducha ludzkiego w trzecim Millennium. W trakcie inauguracji Festiwalu odbył się koncert zespołu TOMBAS, który wykorzystuje instrumenty pochodzące z kultury afrykańskiej i południowo-amerykańskiej. Jego inspirowana żywiołami muzyka oparta jest na naturalnych dźwiękach i naśladowaniu przyrody. Ostatni dzień Festiwalu uświetnił natomiast koncert formacji L.U.C & RAHIM, adresowany głównie do ludzi młodych. Kinoteatr wypełnił się ponad 200 fanami muzyki hip-hopowej i nie tylko.
Występ formacji L.U.C. & RAHIM na zakończenie Festiwalu |
Podczas imprezy przez "Rialto" przewinęło się około 1200 osób w różnym wieku, bo od 7 do 70 lat. Największym powodzeniem Festiwal cieszył się wśród uczniów szkół średnich. Dodatkowe seanse filmu pt. Marsz pingwinów dla 260 gimnazjalistów i licealistów odbyły się już po zakończeniu imprezy 14 i 19 listopada. Jeden z seansów był adresowany do najmłodszych. W projekcji filmu pt. Mój przyjaciel niedźwiedź wzięło udział ponad 70 dzieci z klas I do III szkół podstawowych.
Z pewnością impreza ta była okazją do spotkania się osób zamierzających działać na rzecz przyrody, które podzieliły się swoimi doświadczeniami, przemyśleniami, a także wizją dalszej pracy w tym kierunku. Wierzymy, że inicjatywa zorganizowania tej imprezy jest pierwszym krokiem w kierunku budowania społeczeństwa obywatelskiego świadomego ekologicznie.
Najważniejsze wątki dyskusji Prezentowane filmy dotyczyły dwóch zasadniczych spraw: świata przyrody z jego pięknem, harmonią i prawami ewolucji oraz świata ludzi, który stopniowo oddziela się od naturalnego porządku, aż w końcu zagraża mu na tyle, że może to skutkować globalną katastrofą. W toczących się dyskusjach te dwa aspekty były nieustannie obecne, choć były różnie rozkładane w zależności od poprzedzającej rozmowę projekcji filmowej. Uczestnicy wskazując na destrukcyjną rolę naszej cywilizacji zwracali uwagę na takie aspekty współczesnego świata, jak: brak równowagi w dominującym systemie ekonomicznym, nierówności społeczne, dehumanizujący charakter pracy, rywalizacja zamiast współpracy, nastawienie na zysk za wszelką cenę, "wirtualizację" życia i kontaktów międzyludzkich, rozpad więzi społecznych, toksyczny model życia miejskiego. Co ciekawe, tylko nieliczne osoby próbowały bronić współczesnego świata z jego ekspansywnym modelem rozwoju i nastawieniem na konsumpcję. Większość rozmówców uważała, że obserwowane w nim zmiany zaszły już tak daleko, że nie da się ich cofnąć. Wprawdzie współczesna cywilizacja w swym głównym nurcie jest coraz bardziej świadoma zagrożeń i ich przyczyn, to jednak w zachowaniach ludzi na co dzień oczekiwana przemiana jeszcze nie nastąpiła. Dlatego wielu uczestników uznało, że nie warto tak bardzo skupiać się na tym, czy ostatecznie osobiste decyzje mogą odwrócić obecny trend. Żaden pojedynczy człowiek nie jest w stanie zbawić świata, tym bardziej, jeśli widać, że sytuacja ekologiczna planety z upływem czasu jest coraz gorsza. Zniechęcenie i apatia, które mogą rodzić się w oparciu o tę świadomość są zwykle stanami, które dodatkowo przyczyniają się do obojętności lub tym większemu pogrążaniu się w konsumpcyjnym szaleństwie, traktowanym jako pozorny lek na egzystencjalny smutek. Dlatego też uznaliśmy, że jedyną rozsądną alternatywą jest wnikliwe przyjrzenie się własnemu życiu po to, by zmienić je tak, aby na co dzień wyrażało ono naszą troskę o świat, innych oraz nas samych. "Zacznij od siebie" - tak właśnie można sformułować postulat, który pojawił się jako odpowiedź na zagrożenia środowiskowe współczesnego świata, ale także zagrożenia istoty ludzkiej wrzuconej w szaleńczy kołowrót współczesnej cywilizacji. Poszukiwanie równowagi w świecie trzeba rozpocząć od poszukiwania równowagi w sobie, od zadawania sobie głębokich pytań, które pozwalają bardziej świadomie i uważnie dokonywać codziennych wyborów. Każda nasza decyzja ma bowiem swoje konsekwencje środowiskowe. Nawet jeśli nie uratujemy świata, to warto żyć uczciwie wobec wyznawanych wartości. Pojawiało się również pytanie skąd mamy czerpać inspirację i siłę, by żyć w sposób właściwy. Tutaj, uczestnicy dyskusji często odwoływali się do świata przyrody, który swoją prostotą, harmonią i nastawieniem na "dobro całości" może wskazywać to, co jest ważne i czego potrzebujemy. Wprawdzie w rozmowach pojawiały się też wątpliwości czy przyroda ze swymi pazurami, kłami i krwią może być dla nas właściwym źródłem inspiracji, ale wątpliwości te w dużym stopniu okazywały się nieuzasadnione w konfrontacji z najnowszymi odkryciami naukowców w obszarze ekologii, ale także i nowej fizyki czy nauk społecznych, które wskazują na istotną rolę współpracy, kooperacji i symbiozy jako podstawowych mechanizmów funkcjonowania rzeczywistości. Ta nowa wizja świata i człowieka stopniowo wypiera stary paradygmat newtonowski i darwinowski ukazując nam inne zależności, jakie istnieją w świecie przyrody, a które dotychczas były ignorowane. Warto również w tym momencie zwrócić uwagę na piękno dzikiej przyrody. Prezentowane filmy wielokrotnie pokazywały nam jak piękny jest świat niedotknięty ręką człowieka i jak bardzo to piękno zagrożone jest przez ludzkie wytwory. Stąd też pojawiały się komentarze uczestników dyskusji akcentujące, że stawianie świata ludzkiego w opozycji do przyrody i traktowanie jej ochrony np. jako bariery w rozwoju gospodarczym jest bardzo krótkowzrocznym i fałszywym dylematem, który bardzo często podsuwany jest przez polityków społeczeństwu. Gdy wnikamy głębiej w naturę rzeczywistości, to okazuje się, że potrzeby ludzi są potrzebami planety, a potrzeby planety są potrzebami ludzi. Tak oto dochodzimy do przekonania, że żyjemy w jednym świecie i że stawianie ludzi i przyrody po dwóch stronach jest i groźne i złudne. |