Członkowie Koła Naukowego Slawistów "Światowid" wzięli udział 25 listopada br. w spotkaniu z władzami Uniwersytetu Śląskiego w Opawie w ramach współpracy nawiązanej podczas tegorocznych Dni Uniwersytetów Śląskich (20 maja w Katowicach i 31 maja w Opawie). Podczas trzydniowej wizyty odbyło się wiele spotkań i wykładów, miały miejsce także imprezy o charakterze kulturalnych i krajoznawczo-turystycznym. Zapraszamy do lektury relacji Tymoteusza Cudnego z wizyty uniwersyteckich slawistów w Opawie.
Red.
Członkowie Koła Naukowego Slawistów "Światowid" pojawili się w Opawie 25 listopada. W Rektoracie opawskiego Uniwersytetu Śląskiego zostaliśmy powitani przez rzecznika prasowego - pana mgr. Ivana Augustina. To on przygotował program naszej wizyty. Na spotkaniu obecny był również mgr Jiři Šíl, członek Stowarzyszenia Studentów i Przyjaciół Uniwersytetu Śląskiego w Opawie, który opiekował się nami podczas całego naszego pobytu. Panowie zapoznali nas z przygotowanym dla nas harmonogramem, pokrótce omówili strukturę i historię Uniwersytetu oraz oprowadzili nas po budynku Rektoratu. Zaznaczyć trzeba, że dawniej w budynku tym mieściły się koszary.
Po kwaterunku i obiedzie, nieco spóźnieni, dotarliśmy do Instytutu Fotografii Artystycznej. Tam pan mgr Jiří Siostrzonek opowiedział nam o studiach oraz o najbardziej znanych fotografach, którzy ukończyli naukę w Opawie. Pracownicy Instytutu obiecali, że odwiedzą nas w Katowicach i w Sosnowcu z cyklem pokazów i wykładów. Członkowie Koła Naukowego Slawistów zwiedzili również budynki Instytutu oraz zobaczyli wystawę prac dyplomowych.
Po krótkiej przerwie (spędzonej oczywiście przy czeskim piwie) udaliśmy się na wykład dr. Libora Martinka o literaturze polskiego i czeskiego Śląska. Wykład ostatecznie przerodził się w swobodną rozmowę o problemach tłumaczeń polsko-czeskich, a także o stereotypach i mentalności obu narodów. Padł pomysł uczestnictwa naszych studentów w wieczorku poetyckim, który mógłby odbyć się w przyszłym semestrze w Opawie. Zwieńczeniem imprezy miałoby być wydanie tomiku zaprezentowanych wierszy. Dr Libor Martinek zadeklarował się, że przetłumaczy wybrane polskie wiersze na język czeski. Planowane jest również podobne spotkanie w Sosnowcu, z udziałem polonistów z Opawy. Mamy nadzieję, że nasze plany nie spalą na panewce.
Wieczorem, kiedy już wysłuchaliśmy wszystkich wykładów, ruszyliśmy na spotkanie ze Stowarzyszeniem Studentów i Przyjaciół Uniwersytetu Śląskiego w Opawie. Jednak byliśmy dość zmęczeni po bardzo aktywnym dniu i szybko padliśmy w objęcia Morfeusza.
Rano, część naszej grupy, mająca mniej problemów ze wstawaniem, ruszyła w okolice Hlučína, aby wraz z Klubem Historyków zwiedzać czeskie umocnienia budowane w latach 1935-1938. Całość umocnień była wzorowana na francuskiej linii Maginota, jednak jak na ironię, Czesi nie wykorzystali jej ani razu, gdyż w 1938 roku umocnienia te przeszły w ręce niemieckie na mocy traktatu monachijskiego. Klub Historyków uzupełnił informacje przekazane nam przez przewodnika, a my zrobiliśmy sobie kilka zdjęć przy czołgach T-34. Doszło też do małej potyczki na śnieżki, ale nie można jednoznacznie powiedzieć, kto wygrał, bo obie strony zaprzestały działań wojennych z powodu nieznośnego zimna.
Ta część Koła, która pozostała w Opawie, oddawała się zwiedzaniu miasta lub po prostu słodkiemu lenistwu. Wieczorem jednak udali się na Festiwal Sztuki Alternatywnej "Pohyb-Zvuk-Prostor".
Niedziela była najspokojniejszym dniem. Nie przewidziano dla nas żadnych oficjalnych spotkań. Obejrzeliśmy jeszcze to, czego w Opawie nie widzieliśmy w dniach poprzednich, a potem najróżniejszymi środkami transportu wróciliśmy do Polski.
W tym miejscu pozostaje nam tylko podziękować Uniwersytetowi Śląskiemu w Opawie za gościnę i naprawdę ciepłe przyjęcie. Podziękowania należą się też polskim organizatorom tego wyjazdu, czyli dr. Dariuszowi Tkaczewskiemu oraz mgr. Łukaszowi Godeckiemu. Teraz czekamy na rewizytę na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.
Tymoteusz Cudny