Zlokalizowany na Wydziale Pedagogiki i Psychologii klub studencki "Pod Rurą" był onegdaj jednym z głównych centrów kultury młodzieżowej na Śląsku, którego sława wybiegała daleko poza Koszutkę i Katowice w ogóle. Pamiętam, jak jeszcze w czasach szkoły średniej w Tarnowskich Górach takie nazwy jak "Akant" i "Pod Rurą" właśnie kojarzyły mi się z miejscami twórczej i kreatywnej studenckiej działalności. Później gdy zacząłem już studiować, "Rura" zmagała się z nową rzeczywistością gospodarczą i nie błyszczała już tak wielkim blaskiem. Potem było jeszcze gorzej, a sprawa klubu zaczęła często stawać na łamach zebrań Uczelnianej Rady Samorządu Studenckiego.
O tym, jaka będzie przyszłość klubu, czy jest szansa na renesans tej zasłużonej studenckiej placówki kulturalnej, rozmawiałem z Michałem Grześkowiakiem, przewodniczącym Rady Samorządu Studenckiego Wydziału Pedagogiki i Psychologii.
Jaka obecnie sytuacja panuje w klubie "pod Rurą", onegdaj mnóstwo tam się działo, ale ostatnimi czasy jest już dużo gorzej?
Tak, swego czasu klub działał bardzo prężnie, odbywało się tam mnóstwo koncertów, m. in. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, bardzo dużo rzeczy się tan działo. Później, z powodu, nazwijmy to, tarć na linii aktyw studencki - władze dziekańskie trochę wszystko ucichło. Klub "Pod Rurą" znajduje się w tej specyficznej sytuacji, że zlokalizowany jest na terenie Wydziału, tak że wszelkie zasady przy organizacji imprez tanecznodyskotekowych, półmetków i innych muszą być trochę inne i jest to zrozumiałe.
Potencjalnych bywalców klubu takie niuanse raczej nie interesują, bardziej ciekawiłoby ich, kiedy zniknie zastój działalności "Rury"?
Zastój nie jest całkowity, nie można mówić o jakiejś zapaści, aczkolwiek nie jest tak, jakby można oczekiwać. Teraz klub był zamknięty z powodu remontu i moratorium na organizowanie imprez, które wynikało z kontrowersji, które kiedyś zaistniały między byłą Radą Samorządu Studenckiego a władzami dziekańskimi. Co jednak ważne, obecnie sytuacja uległa złagodzeniu i mam nadzieję, że klub odżyje. Myślę, że nie powinno się to odbyć na zasadzie czysto rozrywkowej, ale widziałbym klub jako miejsce organizowania różnych przedsięwzięć, takich jak spotkania dyskusyjne, przeglądy teatralne. Z tego co wiem, podobnie widzą przyszłość klubu dziewczyny z Rady Programowej - Ola Gondek i Blanka Chmura. Już organizowane są koncerty kwartetu jazzowego, gościliśmy teatr z Opola, który wystawił "Idiotę" Dostojewskiego i wydaje mi się, że z biegiem czasu, klub będzie działał coraz prężniej. Korzystając z okazji, chciałbym poinformować wszystkich zajmujących się działalnością kulturalną, że jest taki klub i że jest on otwarty na współpracę. Ktokolwiek bawi się w kółko teatralne, maluje, fotografuje na pewno znajdzie "Pod Rurą" dobry klimat do zaprezentowania swojej działalności.
Wydaje się, że sytuacja klubu "Pod Rurą" może być symptomatyczna dla stanu kultury studenckiej w ogóle. Jak myślisz, z czego wynika zanik studenckiej aktywności? Czy z tego, że ludzie mają szersze możliwości wykazania się na innym forum niż akademickie, czy też na nieprzystosowaniu do nowych czasów, jakiejś niechęci?
Myślę, że z wszystkiego po trochu. Nie możemy zapominać, że jednak rządzą nami realia ekonomiczne i Rady Programowe muszą się z nimi liczyć, musza zdobywać pieniądze na ambitniejsze przedsięwzięcia, a wiadomo, że dochodowe są głównie dyskoteki. Ja jednak jestem tradycjonalistą i uważam, że kluby studenckie powinny być miejscem, wokół którego toczy się życie kulturalne. Jestem przekonany, że klub "Pod Rurą" nie musi budzić tak wiele emocji i nie musi być kością niezgody. Z tego też powodu widzę realną szansę, aby ten klub stał się silnym ośrodkiem zauważalnym w Katowicach. Wierzę również, że można się dogadać z władzami dziekańskimi odnośnie specyfiki tego klubu, bo przypuszczam, że także tym władzom zależy na tym, by klub był wykorzystywany w sposób rozsądny dla ogólnego dobra.
Pozostaje żywić nadzieję, że ziszczą się słowa Michała, a "Pod Rurą" znowu stanie się dla młodych ludzi symbolem kwitnącego studenckiego życia. O tym, co dzieje się w klubie, będziemy starali się informować na bieżąco.