Reforma systemu oświaty

REFORMA SYSTEMU OŚWIATY SPOTKANIE Z NOWĄ MATURĄ

3 i 4 kwietnia w murach Wydziału Filologicznego miało miejsce ogólnopolskie spotkanie akademickiego środowiska polonistów - dydaktyków języka polskiego i literatury z Krajowym Koordynatorem Programu Nowa Matura, którego organizatorami byli: Katedra Dydaktyki Języka i Literatury Polskiej Uniwersytetu Śląskiego oraz Regionalny Ośrodek Programu Nowa Matura.

Rozplanowane na dwa dni obrady posiadały wyraźnie dwudzielną strukturę. Dzień pierwszy realizował ideę spotkania, spotkania w rozumieniu wzajemnych prezentacji wyników pracy, wzięcia udziału w warsztatach prowadzonych przez liderów krajowych PNM w czterech grupach (gdzie próbowano znaleźć satysfakcjonującą wszystkich odpowiedź na pytanie: "Jakie umiejętności sprawdzają zadania nowego typu? "), spotkanie także w sensie wieczoru spędzonego w świerklanieckim Pałacu Kawalera na kolacji - integracji.

Dzień drugi zakładał otwarcie, konfrontację, dyskusję, kontrowersje i wielki kij w mrowisko. Nad wszystkim niepodzielnie panowała profesor Anna Opacka. Wielogodzinne starcia zamknęła prezentacja wniosków z konferencji i dyskusji oraz form proponowanej współpracy środowiska akademickiego. Komisja wniosków opracowała także specjalny protokół dla Ministerstwa Edukacji Narodowej, do którego dołączono także protokół rozbieżności.

Spotkanie otworzyła prorektor ds. nauczania UŚ prof. Zofia Ratajczak, podkreślając konieczność nawiązania dialogu pomiędzy uczniami, rodzicami, nauczycielami i władzami oświatowymi jednocześnie, co będzie podstawą do lepszego rozumienia wspólnych zadań. Natomiast olbrzymie zainteresowanie młodzieży ze szkół średnich Targami Edukacyjnymi UŚ powinno w jakiś sposób wpłynąć na zmianę sposobu rekrutacji.

Chwilę później zabrał głos Kurator Oświaty w Katowicach, zwracając uwagę przede wszystkim na fakt, iż wszelkie zmiany formalno-organizacyjne to dopiero pierwszy krok na drodze do wykształcenia nowej koncepcji nauczyciela, który chciałby się ciągle doskonalić i kształcić.

Osią zaplanowanej na następny dzień dyskusji miało być jednak wystąpienie mgr. Wojciecha Małeckiego - Krajowego Koordynatora PNM. W swej wypowiedzi podkreślił on postulat uczciwości i prawdziwości egzaminacyjnej, które są bezpośrednim równoległej zmiany zarówno programu jak i formuły egzaminu (a nie tylko jednego z tych elementów). Zmiany te powinny następować nie tylko równocześnie, ale i w sposób zaplanowany oraz konsekwentny, za tym powinno pójść rozumienie kryteriów oceniania. Nowa szkoła musi sprostać wymaganiom czasów, jej absolwent musi być przydatny na rynku pracy, który zamiast propozycji jednej pracy na całe życie wymaga przygotowania psychicznego i ogólnej kultury, a przede wszystkim umiejętności operowania własną wiedzą.

Nowy egzamin maturalny odbędzie się po raz pierwszy w roku szkolnym 2001/2. Jego podstawa zależeć ma od przyjętej podstawy programowej. Do egzaminu wymagane są cztery przedmioty, w tym trzy obowiązkowe (język polski, matematyka i język obcy) i jeden do wyboru. Egazmin maturalny będzie można zdawać na poziomie podstawowym lub rozszerzonym, a to w zależności od możliwości samego ucznia oraz od wymagań uczelni, na którą chciałby on się dostać. Egzamin będzie można zdawać wielokrotnie dla uzyskania lepszych wyników, istnieje także możliwość zdawania więcej niż jednego przedmiotu do wyboru, jeśli tylko uczeń wyrazi taką potrzebę. Mgr Małecki zaproponował następującą strukturę egzaminu maturalnego: składać się on ma z dwóch części, pisemnej i ustnej, z których pierwsza będzie przygotowywana poza szkołą, a druga zostanie przeprowadzona przez nauczycieli danego liceum, ale jej waga wynosiła będzie tylko około 1/5 całości, chociaż ocena będzie wyszczególniona na świadectwie dojrzałości. Krajowy Koordynator PNM podkreślił także konieczność zbudowania stałych i sprawnych instytucji egzaminacyjnych. Masowe sprawdzanie wiadomości następować ma przecież także na zakończenie nauki w szkole podstawowej oraz po gimnazjum (czyli po klasach 6 i 9). Koniecznością jest także stworzenie zestawu wymagań egzaminacyjnych dla języków ojczystych mniejszości narodowych. Odpowiednie warunki należy stworzyć także dla uczniów z trudnościami w nauce (spowodowanych przez wady i upośledzenia) i nie chodzi tu o zmniejszenie wymagań, ale zwykłe stworzenie warunków do zdania danego egzaminu.

Tyle propozycji. Zebrani na konferencji dydaktycy wysłuchali jeszcze między innymi dr. Klaasa Schreudera, który przedstawił strukturę matury z języka ojczystego w Holandii. Całość obrad i dyskusji zgodziła się podsumować specjalnie dla "Gazety Uniwersyteckiej" prof. Anna Opacka. Zauważa ona między innymi, że uniwersytet jest nadal postrzegany jako zbyt tradycyjny w stosunku do modernistycznych szkół średnich, akademiccy nauczyciele woleliby jednakże w trakcie rekrutacji stanąć choć raz oko w oko z kandydatem, poznać jego sposób wysławiania się i kulturę osobistą, a nie debatować jedynie nad kartką z punktami, która o człowieku mówi przecież tak niewiele. Uważa się jednak, że matura wewnętrzna i zewnętrzna w zaproponowanym kształcie jest po prostu nie do przeprowadzenia w taki sposób, aby ta pierwsza nie stała się fikcją. A poza tym, czy nie jest to zwykłe deprecjonowanie roli nauczyciela, któremu odbiera się nawet możliwość sprawdzenia wyników własnej wieloletniej pracy? Nie trzeba niszczyć wszystkiego, nie trzeba wszystkiego od razu zmieniać, powinniśmy raczej zmierzać do utrzymania własnego, polskiego wzorca, który przecież sprawdził się przez tyle lat. Środowisko akademickie zwróciło uwagę na chorobliwe rozprzestrzenienie się testu jako jedynej formy egzaminowania..., a gdzie praca twórcza, jak przetestować ładunek metaforyczny utworu lirycznego? Uczeń musi umieć stawiać tekstowi pytania, dialog musi przebiegać na płaszczyźnie uczeń - tekst, a nie uczeń - nauczyciel. Powinna nastąpić konfrontacja systemu wartości ucznia z systemem wartości tekstu. Wartością Nowej Matury niech stanie się utrzymanie podmiotowości ucznia, możliwości logicznej obrony własnych tez. Niech to będzie prawdziwa matura, nazywana egzaminem dojrzałości, nawet kosztem podniesienia progu trudności, nawet gdyby nie wszyscy mieli ją zdać. Mimo tak wielu rozbieżności konferencja zrealizowała wszystkie swoje cele, zarówno te spotkaniowo-integracyjne, jak i te konfrontacyjne. Oficjalnie wyrażano chęć ponownego spotkania w takim składzie, co jest chyba wyraźnym dowodem na powyższą tezę. Największym jednakże osiągnięciem konferencji jest fakt, że mimo zażartej dyskusji środowisko akademickie i ministerialne nie rozpadły się, a to dobra wróżba dla powodzenia Nowej Matury.