W krainie śpiewu i tańca

Barwne stroje i wyćwiczone głosy przyciągają wzrok i słuch. Od wielu lat występy Studenckiego Zespołu Pieśni i Tańca "Katowice" mają swoich wiernych i licznych wielbicieli. Największe tłumy gromadzą się podczas Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego, którego Zespół jest również organizatorem. Odbywa się on co dwa lata, liczne grupy muzyczne i taneczne występują wtedy na scenach Śląska i Zagłębia.

zespół Studencki Zespół Pieśni i Tańca "Katowice" powstał w 1969 roku z inicjatywy grupy studentów Uniwersytetu Śląskiego jako pierwszy studencki zespół folklorystyczny na Śląsku. Od początku działa przy Uniwersytecie Śląskim, jest najdłużej istniejącym studenckim "środowiskiem muzycznym" zajmującym się szeroko pojętym folklorem. Mimo różnych kolei losu, trwa, raz bardziej, raz mniej liczny i nieustannie odgrywa rolę ambasadora Uniwersytetu na wielu scenach świata.

Od początku swego istnienia zespół wykonuje folklor stylizowany oparty na tradycyjnych pieśniach i tańcach regionu.

Bogaty repertuar obejmuje również muzykę i tańce górali beskidzkich i żywieckich oraz folklor łowicki, krakowski, rzeszowski, krośnieński i lubelski. Repertuar aktualnie prezentowany składa się z artystycznei opracowanych tańców ludowych zebranych w suity ( grupy tańców). Przykładem takiej składanki jest suita śląska. "W tej chwili będziemy wracać do suity cieszyńskiej. Będziemy także ponownie odtwarzać suitę górniczą " - opowiada mgr Marek Kowalski zespół

Całą pieczę nad programem sprawuje choreograf i on decyduje o wyborze tańców. Teksty pieśni wybierane są z opublikowanych zbiorów, często korzysta się z opracowań znanego badacza regionalnego folkloru profesora Adolfa Dygacza, ze śpiewników śląskich, np. : " Śpiewnika pieśni śląskich", " Śpiewnika pieśni zagłębiowskich".

Dziś w grupie podstawowej tańczy około trzydziestu osób, młodsza liczy około 15 młodych ludzi. W skład zespołu wchodzi także siedmioosobowa kapela, choreograf grupy młodszej, choreograf grupy starszej, kierownik, garderobiana, chórmistrz. Tak jest w tej chwili, ale członkowie przychodzą i odchodzą wraz z rytmem studenckiego życia. Najbardziej stałą grupą jest kapela. W skład kapeli wchodzą nie-studenci, są to profesjonaliści, oni tworzą bazę zespołu. Kapela nie może podlegać zbyt dużej rotacji, bo opanowanie pamięciowe utworów granych podczas, nawet czasami dwugodzinnych występów, wymaga wiele czasu. Im bardziej stabilny skład, tym łatwiej i lepiej mogą się akompaniować.

Przez zespół przewinęło się co najmniej 500 osób, w latach 70 - tych i 80 - tych trupa była bardzo liczna. Kiedyś niewątpliwą atrakcją była możliwość wyjazdu za granicę, " Katowice" pozwalały na zobaczenie kawałka, nieraz bardzo egzotycznego świata. Na taką okazję czekało się po kilka lat.

W tej chwili tańczą w większości studenci UŚ, ale są też osoby z Politechniki Śląskiej z Gliwic, część już studia ukończyło. Najczęściej tancerze, a zwłaszcza tancerki pochodzą z Wydziału Pedagogiki i Psychologii, inne kierunki reprezentowane są skromniej. Rotacja roczna to około 10 osób. "Zawsze tak było że większość chętnych to dziewczyny, ale w tym roku nie możemy narzekać na brak chłopaków " - mówi M. Kowalski. Brak odpowiedniej proporcji pań i panów powoduje spore kłopoty, nie sposób ustawić odpowiedniej liczby par, w wypadku chorób, egzaminów są problemy ze zorganizowaniem dużej grupy reprezentacyjnej na koncert.

Ciągnie tu ludzi na pewno atmosfera, nawiązują się przyjaźnie, jest możliwość wspólnego wyjazdu, śpiewania, tańczenie, grania i to nie tylko na estradzie. O dobrym wewnętrznym klimacie świadczy bardzo dużo małżeństw zespołowych.

Zespół ćwiczy dwa razy w tygodniu w godzinach od 17 do 21, w tym czasie odbywa się próba chóru, bo zespół nie tylko tańczy, ale i śpiewa. Nie ma osobnego chóru i w czasie koncertu członkowie zespołu muszą i śpiewać i tańczyć. Każda z grup ma godzinną próbę. Pozostały czas zajmują próby baletowe.

O drodze, jaką muszą przebyć przyszli artyści estrady opowiada szef zespołu: " W tym roku główna rekrutacja była przeprowadzona w październiku, ale nie ma żadnych ograniczeń. Kto chce przyjść w ciągu roku do grupy młodszej, może trafić tu w każdej chwili. Nawet w maju ktoś nowy do nas przyszedł. Nie trzeba umieć tańczyć, aczkolwiek umiejętności, zdolności taneczne są pożądane. Nie robimy przesłuchań głosu. Ale np. obecnie grupa młodsza śpiewa lepiej niż starsza". Na sukces trzeba zapracować: "młodszaki" muszą opanować kroki poloneza, oberka, polki, mazura itp. Na wejście do układu i możliwość występu czeka się około roku, czasem tylko są wyjątki, jeśli ktoś już wcześniej gdzieś tańczył.

zespół

Dziś podróże na zagraniczne występy muszą sobie członkowie zespołu sami opłacić, czasem znajdzie się sponsor. Trochę pieniędzy zarabiają podczas występów w kraju. Dofinasowuje ich też oczywiście Uczelniana Rada Samorządu Studenckiego. Uniwersytet Śląski zapewnia techniczną pomoc, natomiast stroje zdobywać trzeba we własnym zakresie, a ich koszty dziś są ogromne. Sama renowacja, czyszczenie strojów, kosztuje rocznie około 100 milionów starych złotych.

Dla zespołu największe zagrożenie stanowi powódź. W trakcie ostatniej wiele rzeczy zniszczyła woda: strojów, instrumentów, pamiątek. Niektórych nie udało się uratować, np. akordeony trzeba było kupić nowe. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest nader prozaiczna - siedziba zespołu jest usytuowana w piwnicy położonej poniżej poziomu rzeki Rawy.

W okresie swojej działalności Zespół zaprezentował się ponad 4000 razy na wielu scenach świata: w Tunezji, Syrii, Hiszpanii, Algierii, Grecji, Watykanie, Portugalii, Turcji, Niemczech, Francji, Belgii, Brazylii i na Cyprze. Jest laureatem wielu nagród zagranicznych: m. in. na Międzynarodowym Festiwalu Folklorystycznym w Tunezji w 1991 roku zdobył nagrodę za choreografię, na Festiwalu w Brazylii w 1992 roku został uznany za największą atrakcję artystyczną, we Francji w Nicei w 1993 roku został nagrodzony udziałem w ścisłym Finale Festiwalu.

Zespół został zaproszony na festiwal do Tijuany w Meksyku, odbywający się po obu stronach granicy meksykańsko - amerykańskiej, ale nie wiadomo czy uda się załatwić konieczne wizy amerykańskie.

Jak mówi Marek Kowalski - kierownik zespołu: " Największy sukces jest zawsze przed nami".