Zdawać by się mogło, że o twórczości Wisławy Szymborskiej napisano tak wiele, że nic oryginalnego i odkrywczego o naszej noblistce powiedzieć już nie można. Z pewnością jednak tak nie jest, czego najlepszym przykładem najnowsza książka dr Iwony Gralewicz-Wolny z Zakładu Teorii Literatury w Instytucie Nauk o Literaturze Polskiej im. Ireneusza Opackiego. Publikacja nosi tytuł Poetka i Świat. Studia i szkice o twórczości Wisławy Szymborskiej.
Co więc skłoniło autorkę do podjęcia tematu, który pozornie został już wyczerpany przez polonistyczne autorytety? Jak się okazuje, wśród rozlicznych powodów znalazły się także osobiste sympatie lekturowe. Temat wybrał mnie – tłumaczy autorka – gdyby bowiem prawdą było, że o poezji Szymborskiej badacze literatury powiedzieli już wszystko, okazałoby się, że nie jest ona arcydzielna, a przecież tak nie jest. Znakiem rozpoznawczym wielkiej literatury jest jej interpretacyjna nośność. A taka właśnie jest twórczość noblistki. Jej poezja odsłania swe sensy dopiero w czytaniu wielokrotnym i nigdy niewyczerpanym. Każdy, kto choć raz, czytając te pozornie proste wiersze, odnalazł w nich partnerską bliskość z krakowską poetką, zapewne powróci do nich nie raz i odnajdzie nowe, ważne dla siebie sensy. Cytując Rolanda Barthes’a: „kto nie czyta powtórnie, skazany jest na lekturę wciąż tej samej historii”.
Różnorodność osobistych sympatii lekturowych doktor Gralewicz-Wolny najlepiej obrazują treści dotychczasowych prac badaczki. Tematem magisterium była Leśmianowska poezja ciała (1997), natomiast dysertacji doktorskiej – Świat poetycki Anny Kamieńskiej (2001). W dorobku pani adiunkt znalazła się także publikacja pt. Ja czytam, ty czytasz... Dziesięć szkiców o poezji i prozie (2011), która zawiera egzegezy utworów m.in. Leśmiana, Grochowiaka, Białoszewskiego, Romanowiczowej, Janko. W 2013 roku na półki księgarskie trafiła niezwykle ciekawa pozycja: Uwolnić Pippi! Twórczość dla dzieci wobec przemian kultury, adresowana zarówno do czytelników, jak i do badaczy literatury dziecięcej, autorstwa dr Iwony Gralewicz- Wolny i dr Beaty Mytych-Forajter. Jak czytamy w recenzji publikacji – „uruchamiając współczesne strategie lektury – gender, queer, postkolonializm, animal studies – autorki pracy nie tylko potwierdzają potencjał arcydzielności, który tkwi w literaturze dla dzieci i młodzieży, lecz także dowodzą bliskiego związku, jaki łączy ją z problemami współczesnego, zarówno młodego, jak i dorosłego, człowieka”.
Wspólnym mianownikiem różnorodnych zainteresowań badawczych pani adiunkt jest leżąca u podstaw wszystkich jej prac naukowych ta sama pasja interpretatorska. Monografia poświęcona poezji Wisławy Szymborskiej wyrosła nie tylko z potrzeby dyskursywnej analizy spuścizny autorki Chwili, ale także z konieczności – zdaniem badaczki – korekty spojrzenia na całość dorobku poetyckiego, szczególnie w zakresie jego intertekstualnego potencjału.
Materiałem badawczym, który autorka pracy poddała wnikliwej analizie, były nie tylko wiersze poetki – wielu cennych informacji dostarczyły także Lektury nadobowiązkowe, Poczta literacka, czyli jak zostać (lub nie zostać) pisarzem, okolicznościowe wystąpienia poetki, jej nieliczne wywiady i wypowiedzi prasowe.
Pierwszą części monografii poświęconej poezji Wisławy Szymborskiej tworzy pięć szkiców konfrontujących dzieło noblistki między innymi z teoretycznym wymiarem tekstu poetyckiego i regułami jego tworzenia. Jest to swoista wędrówka, w której przewodnikiem są wiersze poetki, prowadzona od jej relacji ze światem zewnętrznym po egzystencjalny paradygmat początku i końca. Dla Szymborskiej – mówi badaczka – początek zdaje się szczególnie pociągający z racji swego powiązania łańcuchem ludzkich emocji. Od nadziei do rozpaczy, od wiary do bezradności, od entuzjazmu do bezsilności… i z powrotem. Uwikłanie w układ początku i końca jest koniecznością, którą należy oswajać, ponieważ jak dotąd nikomu nie udało się z niego uwolnić.
Dość powszechne stało się przeświadczenie, że najwłaściwszym komentarzem do wielu wierszy autorki Tutaj jest inny spośród napisanych przez noblistkę utworów. Tymczasem – tłumaczy dr Iwona Gralewicz- Wolny – poezja Szymborskiej ani nie wyłania się z literackiego niebytu, ani się w nim nie pogrąża – jest idiomatyczna w znaczeniu rozpoznawalności i oryginalności fazy, ale nie hermetyczna.
Swoistym potwierdzeniem tej tezy jest druga część książki zawierająca interpretacje porównawcze, w których autorka aranżuje i komentuje poetyckie polemiki Wisławy Szymborskiej, jej dialogi intertekstualne z wierszami Jana Kochanowskiego, Adama Mickiewicza, Zbigniewa Herberta, Anny Kamieńskiej, Czesława Miłosza. Ta symultaniczna lektura dwóch tekstów – wyjaśnia pani adiunkt – jest nie tylko formą przywołania tradycji literackiej, lecz także potwierdzeniem wizji literatury jako zbioru tekstów nawiązujących relacje ponad miejscem i czasem, a także rozumienia poezji jako świadectwa i przestrzeni spotkania „ponad podziałami”. Autorka Poetki i Świata wychodzi w ten sposób naprzeciw dość powszechnemu postrzeganiu twórczości noblistki jako swoistego monolitu, onieśmielającego młode pokolenie poetów, które nie tylko nie polemizuje z Szymborską, ale nawet nie podejmuje z nią dialogu, co z pewnością nie służy literaturze.
Nie jest łatwo, wbrew obiegowym, lecz nader powierzchownym opiniom, pisać o Szymborskiej. Poetka znana była z niechęci do mówienia o sobie, nade wszystko ceniła spokój i chroniła prywatność zarówno swoją, jak i innych, stroniła od wszelkich spektakularnych uroczystości, nawet spotkania autorskie były dla niej udręką. Musiała bowiem przekonywać, że lirycznym „ja” jej wierszy nie jest ona sama i nie buduje go wyłącznie jej własna biografia. W centrum uwagi autorki pozostawał człowiek, obiekt jej wnikliwej analizy mającej na celu uchwycenie specyfiki rodzaju ludzkiego. Unikała rozgłosu, tak więc ogłoszenie jej laureatką literackiego Nobla nie bez powodu przyjaciele określali mianem „tragedii sztokholmskiej”, która introwertycznej osobowości przysporzyła wielu stresujących i męczących ją doznań. Rolę poetki ograniczała do bacznej obserwacji otaczającego ją świata i przeobrażania refleksji w poetyckie wypowiedzi, mówienie o warsztacie, teorii czy osobistych przeżyciach było dla niej natomiast istną katorgą. Uważała, że jedyną formą wypowiedzi autora są jego utwory. Nie była w tej powściągliwości odosobniona, podobny stosunek do „zwierzeń” i rozgrzebywania warsztatowych sekretów miał Czesław Miłosz. Dlatego tak istotnym w twórczości Szymborskiej jest tekst noblowskiego odczytu zatytułowany Poeta i Świat – wprawdzie jeden z najkrótszych, jakie zostały wygłoszone przez laureata podczas ceremonii wręczania nagrody, jednak to właśnie w tym odczycie padają z ust noblistki sformułowania, które wszyscy spodziewali się usłyszeć – czego Wisława Szymborska oczekuje od poezji.
Praca dr I. Gralewicz-Wolny nieprzypadkowo nawiązuje swym tytułem do tytułu odczytu noblowskiego poetki. Według Szymborskiej wiersz – stwierdza badaczka – jest opowieścią o świecie prowadzoną z wnętrza świata. Wielka litera, którą zapisane są oba człony tytułu podane w alfabetycznej kolejności, podkreśla ich równoważność i komplementarność, a jednocześnie podważa, podpowiadaną przez kolejność uszeregowania elementów, hierarchię. Czemu miał służyć ten zabieg? Doktor Gralewicz- Wolny sugeruje, że takim właśnie porządkiem poetka świadomie, z nieukrywaną wręcz prostotą, zwalnia tym razem swoich czytelników z obowiązku deszyfracji metafory czy rekonstrukcji znaczeń i nie ukrywając się za „ja” bohaterki lirycznej, wypowiada się w dosłownym tego słowa znaczeniu jako „ja” siebie samej, poetki, co pozwoliło na połączenie uniwersalnego rozważania nad istotą poezji/świata z personalnymi doświadczeniami bycia poetą/ człowiekiem. – W mojej książce nawiązałam do tytułu odczytu, nieco go modyfikując – tłumaczy pani adiunkt. – Formuła Poeta (u mnie Poetka, ponieważ wskazuje na bohaterkę mojej książki) i Świat definiuje całą twórczość Wisławy Szymborskiej i wyrażony w niej światopogląd, postawę, którą cenię sobie najbardziej, czyli emocjonalny dystans do przeciwności losu, chęć dotarcia do człowieka i zrozumienia go. Tytuł wydał mi się adekwatny, zarówno ze względu na swą aluzyjność, jak i znaczeniową pojemność, ale przede wszystkim urzekła mnie jego niezwykła prostota, która jako wartość artystyczna i estetyczna szczególnie bliska była noblistce.
Niezawodnym narzędziem poznawczym Szymborskiej były nieustannie zadawane pytania. Jej ciekawość świata i sposobu jego funkcjonowania była niewygasłym źródłem inspiracji i dociekań twórczych. Natchnienie, czymkolwiek ono jest, rodzi się z bezustannego „nie wiem”. Na owym „nie wiem” zbudowała nie tylko przesłanie noblowskiego wykładu. Jak stwierdza autorka Poetki i Świata, powraca ono także w wierszach noblistki niczym mantra, będąc nieustannym wyrazem bezradności wobec zagadek świata i naszej w nim egzystencji, ale też jedyną słuszną postawą, jaką można wobec nich zająć. Podobnie jest z poezją pani Wisławy, owe powroty do jej wierszy w różnych okresach życia czy sytuacjach wyzwalają coraz to nowe podpowiedzi, budując kolejne, wynikające z kontekstu interpretacje. Nie ma bowiem, zdaniem noblistki, odpowiedzi ostatecznych, są tymczasowe i absolutnie niewystarczające, ale to właśnie one, jak również wciąż powtarzane „nie wiem” motywują do dalszych poszukiwań, nadając im sens.
Są takie wiersze Wisławy Szymborskiej, po spotkaniu z którymi może zapaść tylko milczenie. Jednym z nich jest „Kot w pustym mieszkaniu” i to właśnie ten utwór głęboko poruszający swoją prostotą i przenikliwym dojmującym bólem po stracie kogoś bliskiego, jeden z ulubionych pani adiunkt, stał się inspiracją dla projektu graficznego okładki książki (autorstwa Anny Krasnodębskiej- -Okręglickiej). Wisława Szymborska zmarła 1 lutego 2012 roku. Wprawdzie po śmierci poetki przestały obowiązywać wszelkie zakazy dotyczące ujawniania jej prywatności, większość literaturoznawców, krytyków i recenzentów uszanowała jednak życzenie noblistki – nie rozgrzebywano szczegółów jej biografii, próżno także ich szukać w Poetce i Świecie. Zdaniem doktor I. Gralewicz- -Wolny w czytaniu i obcowaniu z twórczością krakowskiej poetki wiedza o jej życiu nie jest konieczna; tematy, którymi nas obdarza, są doświadczeniem każdego czytelnika, tak więc w myśl zasady, że wiersz, który opuszcza biurko twórcy, staje się cudzą własnością, utwory Wisławy Szymborskiej żyją bytami wielokrotnymi.
Do znakomitych prac m.in. Jerzego Kwiatkowskiego, Stanisława Balbusa, Anny Legeżyńskiej, Wojciecha Ligęzy, Anny Węgrzyniak, Tadeusza Nyczka, Doroty Wojdy dołączy publikacja doktor Iwony Gralewicz- -Wolny, ponieważ jest to lektura równie przyjazna, jak poezja naszej noblistki.