W 1916 roku profesor Jan Czochralski dokonał przypadkowego, ale jakże przełomowego odkrycia. Przez roztargnienie zanurzył swoje pióro nie w kałamarzu, lecz w tyglu z gorącą cyną. Tym samym wynalazł jedną z metod otrzymywania monokryształów. Monokryształy krzemowe wytwarzane techniką Czochralskiego stanowią 90 procent współczesnego rynku technologii elektronicznych stosowanych w produkcji smartfonów, tabletów i telewizorów.
Wpływ dokonań tego wybitnego polskiego uczonego na współczesny świat techniki jest ogromny. Dlatego Sejm RP ogłosił rok 2013 Rokiem Jana Czochralskiego. Warto dodać, że rok 2014 został ogłoszony przez ONZ Rokiem Krystalografii. W nawiązaniu do obu wydarzeń doc. dr Jan Grabski z Politechniki Warszawskiej stworzył interaktywną wystawę „Od monokryształu Czochralskiego do grafenu” przybliżającą dokonania i dziedzictwo tego wybitnego naukowca. Zaprezentowana najpierw w stolicy, ma odwiedzić dziesięć miast w całej Polsce, a pierwszym przystankiem jej podróży były Katowice.
Otwarcie wystawy w Instytucie Fizyki na Wydziale Matematyki, Fizyki i Chemii UŚ poprzedzone zostało dwoma wykładami na temat specyfiki i historii krystalografii. Gości spotkania przywitali: dziekan Wydziału prof. zw. dr hab. Alicja Ratuszna, dyrektor Instytutu Fizyki prof. zw. dr hab. Andrzej Ślebarski, śląski kurator oświaty Stanisław Faber oraz pomysłodawca wystawy doc. dr Jan Grabski. Temat wystąpienia prof. zw. dr hab. Ewy Talik brzmiał „Znaczenie monokrystalizacji we współczesnej nauce o materiałach”. Dr Paweł Zajdel wygłosił z kolei referat pt. „Zastosowanie krystalografii w życiu codziennym”.
Zwiedzający wystawę mogli obejrzeć ponad 20 stanowisk, na których studenci UŚ prezentowali pojęcia i technologie związane z krystalografią. Demonstrowano m.in. modelowy reaktor Czochralskiego, wyciąganie monokryształu galu metodą Czochralskiego, przyrządy do badania struktury materii, modele kryształów, ciała ciekłokrystaliczne, zastosowanie nanokryształów oraz polskie osiągnięcia technologii materiałowej.
Jan Czochralski to przykład Polaka docenianego na świecie, ale wciąż mało znanego we własnym kraju. Miejmy nadzieję, że wystawa, która gościła w Instytucie Fizyki UŚ, przyczyni się do popularyzacji jego osiągnięć.