Jest absolwentem Wydziału Matematyki, Fizyki i Chemii na Uniwersytecie Śląskim. Jednak dopiero studia doktoranckie pozwoliły mu sprecyzować tematykę przyszłych badań naukowych. Praca w Zakładzie Informatyki i spotkanie z dr. hab. Józefem Drewniakiem (obecnie wykłada na Uniwersytecie Rzeszowskim), późniejszym promotorem rozprawy doktorskiej, miały ogromny wpływ na decyzję i ukierunkowanie zainteresowań. – To profesorowi zawdzięczam moją przygodę z logiką rozmytą – przyznaje dr hab. Baczyński. Wprawdzie wyróżniająca dysertacja doktorska pt. „Własności implikacji rozmytych” (2000 r.) pozostawała jeszcze w sferze matematyki, ale już kolokwium habilitacyjne (2010 r.) w Instytucie Badań Systemowych PAN w Warszawie zmieniło kierunek ku informatyce.
Obecnie dr hab. Baczyński pracuje w Zakładzie Informatyki i Matematyki Dyskretnej. Zajmuje się podstawami matematycznymi systemów inteligentnych, a obiektem jego badań są implikacje rozmyte stosowane w wielu różnych dziedzinach informatyki, m.in. we wnioskowaniu przybliżonym opartym na logice rozmytej. – Dla laika brzmi to niezrozumiale i zdaje się być abstrakcją, tymczasem, włączając pralkę automatyczną czy zmywarkę, robiąc zdjęcia aparatem fotograficznym czy uruchamiając ABS, często korzystamy właśnie z praktycznego zastosowania owych systemów rozmytych. Ich podstawowa idea polega na dopuszczeniu stanów pośrednich pomiędzy fałszem a prawdą i zastąpieniu logiki klasycznej logikami wielowartościowymi – stwierdza adiunkt. Teoria zbiorów rozmytych, wprowadzona do nauki przez L.A. Zadeha zaledwie w 1965 roku, rozwija się w błyskawicznym tempie i znajduje zastosowanie w elektronicznych systemach sterowania, w naukach ekonomicznych, informatyce i medycynie.
Młody naukowiec szybko nawiązał kontakty z badaczami niemal na całym świecie. W sieci znalazło się 55 jego publikacji, 20 artykułów naukowych w czasopismach o międzynarodowym zasięgu, w tym 15 wydanych w periodykach z listy filadelfijskiej, a najważniejsze ukazały się w wydawnictwie Elsevier („Fuzzy Sets and Systems”) oraz w amerykańskim czasopiśmie instytutu IEEE („Transactions on Fuzzy Systems”). W dobie błyskawicznego przepływu informacji nie trzeba było długo czekać, posypały się e-maile. Za pośrednictwem internetu w 2005 roku zaczęła się bardzo cenna współpraca z hinduskim naukowcem Balasubramaniamem Jayaram z Indian Institute of Technology Hyderabad, która zaowocowała wieloma publikacjami i wspólnie przygotowaną w 2008 roku monografią Fuzzy implications. Ciekawostką zapewne jest fakt, że praca nad książką odbywała się wyłącznie w sieci. Tą samą drogą poznał dr hab. Baczyński chińskiego badacza Feng Qin z Nanchang Hangkong University, obecnie panowie realizują wspólny grant. Natomiast z hiszpańskim informatykiem profesorem Humberto Bustince z Public University of Navarra adiunkt spotkał się podczas jednej z międzynarodowych konferencji naukowych. Jak widać, umożliwiają one nie tylko ważną wymianę myśli, ale także nawiązywanie cennych naukowych kontaktów. Autorzy znanych mi artykułów – potwierdza naukowiec – przestają być anonimowi, a rozmowy z nimi są znacznie cenniejsze, niż wymiana maili czy połączenia telefoniczne. Dr hab. Baczyński uczestniczył w blisko 40 takich spotkaniach m.in.: w Austrii, Belgii, Hiszpanii, Niemczech, Portugalii, we Francji, Włoszech i na Słowacji. Wygłosił tam kilkadziesiąt odczytów i referatów, w tym na specjalne zaproszenie organizatorów konferencji trzy wykłady plenarne: na Słowacji, w Hiszpanii i we Francji. W ramach programu Erasmus w 2009 roku przebywał na stypendium na University of the Balearic Islands na Majorce. W 2007 roku badacz został wyróżniony przez JM Rektora UŚ indywidualną nagrodą za działalność organizacyjną. 22 maja dr hab. Michał Baczyński, głosami członków Rady Instytutu został wicedyrektorem ds. dydaktycznych Instytutu Matematyki UŚ.
Drugą pasją naukowca, której pozostaje wierny od ósmego roku życia, jest tenis ziemny. Zdobywając przed maturą mistrzostwo Polski w deblu juniorów, stanął przed trudną decyzją – kariera sportowa czy studia? Był jednak rok 1989, zamykano kluby, brakowało pieniędzy na szkolenia i treningi… Wybór był więc prosty – matematyka! Z kortami jednak nigdy się nie rozstał, mimo kilku przerw (studia, doktorat…) w 2009 roku znów stanął na podium – tym razem został mistrzem Śląska w singlu, w deblu a także w mikście w kategorii osób powyżej 35 roku życia. – Sport uczy pokory tak względem porażek, jak i wygranych – przyznaje adiunkt – tego trzeba nauczyć się podobnie jak dyscypliny, ta wiedza okazuje się być niezbędną nie tylko na korcie, ale także w pracy naukowej i w życiu.