Projekt badawczy na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska UŚ

Warto chronić Beskid Śląski

 

Badania dowiodły, że Beskid Śląski to mezoregion bardzo ciekawy pod względem przyrodniczym, a znaczna część lasów, uchodzących wcześniej za sztuczne świerczyny, ma charakter naturalny i zasługuje na ochronę w ramach Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000.
 
Projekt badawczy, dotyczący zbiorowisk roślinnych Beskidu Śląskiego, był realizowany w latach 1995–2005 przez dr. hab.Zbigniewa Wilczka, pracownika Katedry Geobotaniki i Ochrony Przyrody na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska UŚ, dzięki środkom rektora Uniwersytetu Śląskiego. Jednym z wielu jego efektów jest monografia Fitosocjologiczne uwarunkowania ochrony przyrody Beskidu Śląskiego (Karpaty Zachodnie), która ukazała się w 2007 roku, nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Śląskiego. Dzięki niej dr Zbigniew Wilczek uzyskał stopień doktora habilitowanego. Autor twierdzi, że monografia dotyczy tego, co najcenniejsze w Beskidzie Śląskim, czyli naturalnych i półnaturalnych zbiorowisk roślinnych, które kwalifikują się do ochrony prawnej. Zanim zajął się badaniami tego obszaru, był on uważany za bardzo silnie zdegenerowany ze względu na zanieczyszczenia przemysłowe oraz przeważający udział monokultur świerkowych. Przeprowadzone badania dowiodły jednak, że jest to mezoregion bardzo ciekawy pod względem przyrodniczym, a znaczna część lasów, uchodzących wcześniej za sztuczne świerczyny, ma charakter naturalny i zasługuje na ochronę w ramach Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000. W ich wyniku wytypowano także obszary kwalifikujące się do ochrony prawnej, jako rezerwaty przyrody, zespoły przyrodniczo-krajobrazowe i użytki ekologiczne.
Aby uzyskać społeczne poparcie dla wprowadzania nowych form ochrony przyrody, wyznaczono tzw. gatunki charyzmatyczne roślin, czyli bardzo istotne z punktu widzenia ochrony przyrody. Są to gatunki medialne, o dużych walorach estetycznych, występujące w towarzystwie innych, cennych i zagrożonych gatunków, które nie są z reguły dostrzegane przez laików. Dr Wilczek opracował metodę typowania gatunków charyzmatycznych w oparciu o badania geobotaniczne. Zgodnie z jej założeniami, gatunek ten, poza medialnością, powinien być prawnie chroniony i stosunkowo często spotykany na wyznaczonym obszarze – wtedy ma szansę być dostrzeżony przez człowieka. Poza tym powinien posiadać możliwie szerokie spektrum ekologiczne, dzięki czemu wraz nim chronionych będzie jak najwięcej zbiorowisk roślinnych.
– Zbiorowiska roślinne decydują o pięknie krajobrazu. Idąc szlakiem, niekiedy trudno dostrzec pojedyncze gatunki, natomiast widzi się buczynę, bór świerkowy, torfowisko, łąkę. To, co zostało stworzone siłami przyrody, jest znacznie bardziej zróżnicowane pod względem struktury i składu florystycznego w stosunku do nasadzonych przez człowieka monokultur świerka czy modrzewia. Krajobraz antropogeniczny jest monotonny, natomiast ten stworzony przez przyrodę jest najciekawszy, dlatego warto go chronić, mając na uwadze nie tylko względy przyrodnicze, ale także jakość życia człowieka– mówi dr Wilczek.
W oparciu o przeprowadzone badania, na terenie Beskidu Śląskiego utworzono już dwa zaprojektowane przez niego rezerwaty: przyrody nieożywionej „Kuźnie” w gminie Lipowa oraz leśny „Jaworzyna” w Bielsku-Białej. Poza tym powołano dwa zespoły przyrodniczo-krajobrazowe: „Dolina Wapienicy” oraz „Cygański Las”, które jako mało rygorystyczne formy ochrony zabezpieczyły piękno krajobrazu Beskidu Śląskiego dla potrzeb wypoczynku i rekreacji. Dzięki staraniom dr. Wilczka, na ich terenie wytyczono i opisano przyrodnicze ścieżki dydaktyczne. Najczęściej korzystają z nich dzieci, młodzież i studenci, ale też dorośli turyści, zainteresowani ciekawostkami przyrodniczymi tych terenów. W tym roku ukazała się, popularyzująca wyniki badań naukowych, książka Powiat Żywiecki. Informator przyrodniczo-krajobrazowy. Ekoturystyka w obszarach górskich, skierowana do ekoturystów, którzy chcieliby zobaczyć coś więcej, niż utarte szlaki i krajobrazy. W Beskidach powstaje coraz więcej gospodarstw agroturystycznych, odwiedzanych przez turystów z całej Polski. Również z myślą o nich powstają, bazujące na badaniach naukowych, nowe pozycje książkowe, opisujące piękno Beskidu Śląskiego.
Zainteresowanie projektem było bardzo duże, a wieloletnia praca dr. Wilczka została doceniona: w 1998 roku otrzymał nagrodę Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego „Klub Gaja” za działania na rzecz bielskiej przyrody, a w 2008 roku – Zielony Czek, nagrodę Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Katowicach. Podczas badań terenowych naukowiec uzyskiwał wsparcie nadleśnictw, które zarządzają lasami Beskidu Śląskiego, zrewanżował się prowadzeniem szkoleń z zakresu rozpoznawania siedlisk o znaczeniu europejskim w oparciu o identyfikatory fitosocjologiczne. Wzbudziłoteż bardzo duże zainteresowanie gmin, które częściowo wspierały realizację tego projektu.
– Zostałem zaproszony przez kierownictwo domu kultury w Buczkowicach do kierowania projektem realizowanym przez młodzież, którego celem było opracowanie przyrodniczej ścieżki dydaktycznej, wiodącej z Buczkowic na Skrzyczne, najwyższe wzniesienie Beskidu Śląskiego. Młodzież, która pracowała pod moim kierunkiem, zgromadziła bogatą dokumentację fotograficzną, dzięki której możliwe było wydanie folderu oraz przygotowanie wystawy fotograficznej w tamtejszym domu kultury. Wykonano też tablice informacyjne, które do dnia dzisiejszego można oglądać w Buczkowicach – opowiada dr Wilczek.
Na gruncie zagranicznym tego typu badania prowadzone są przede wszystkim w Europie Środkowej, ponieważ w Europie Zachodniej naturalne i półnaturalne zbiorowiska roślinne należą do rzadkości. Jeśli chodzi o międzynarodowe znaczenie projektu, dzięki przeprowadzonym badaniom możliwe było włączenie Beskidu Śląskiego do Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000. W wyniku badań wykazano występowanie na tych terenach wielu gatunków i siedlisk, uchodzących w Europie za rzadkie i zagrożone.
– Beskidy to przede wszystkim pasja. Jednak moja pasja to nie tylko przyroda, lecz również turystka – z entuzjazmem opowiada dr Wilczek. – Zanim poszedłem na studia, zdobyłem Złotą Górską Odznakę Turystyczną. Gdy zaczynałem naukę na Wydziale Biologii okazało się, że moje zainteresowanie górami mogę realizować w Katedrze Geobotaniki i Ochrony Przyrody. Wykonując pracę magisterską, zajmowałem się lasami grupy Klimczoka w Beskidzie Śląskim. Moja praca doktorska dotyczyła fitosocjologicznej charakterystyki lasów Beskidu Śląskiego i Żywieckiego. Później poszerzyłem zainteresowania o zbiorowiska nieleśne i skoncentrowałem się na ochronie przyrody Beskidu Śląskiego.
Dr Wilczek na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska znalazł godnych siebie naśladowców. Prace doktorskie, które obecnie promuje, wykraczają poza teren Beskidów.
– Cieszy mnie to, że pracując na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska, mam okazję spotykać ludzi o podobnych zainteresowaniach i mogę pomagać młodym rozwijać ich pasje, zaspokajając przy okazji własną ciekawość, dotyczącą bioróżnorodności i możliwości jej ochrony – opowiada naukowiec.
Na bazie monografii dr. Wilczka powstają prace licencjackie i magisterskie. W ramach przedmiotu Projektowanie form ochrony przyrody uczy on studentów, jak tworzyć nowe formy ochrony przyrody i jak nimi zarządzać przy wykorzystaniu aktualnie obowiązujących aktów prawnych. Trudno dokładnie określić, kiedy projekt dotyczący roślinności Beskidu Śląskiego znajdzie swój ostateczny finał, bo przyroda ulega ciągłym przemianom. Szczególnie widoczne jest to w ostatnich latach, kiedy w Beskidach masowo obumierają drzewostany świerkowe, co jest związane m.in. z ocieplaniem się klimatu. Obecnie jest to doskonały poligon badawczy dla naśladowców dr. Wilczka, studentów i naukowców, pasjonatów przyrody Beskidu Śląskiego.
 
 
Autorzy: Julia Korus
Fotografie: Zbigniew Wilczek