To nie były łatwe zadania - każdy z uczestników obozu musiał napisać co najmniej pięć artykułów, szukać newsów, wykonywać zdjęcia. Efekty były imponujące - pięć gazet o tematyce lokalnej.
Blisko 40 studentów i licealistów ze Śląska i Zagłębia wzięło udział w wakacyjnym obozie dziennikarskim, który na przełomie sierpnia i września br. odbył się w Jeleśni koło Żywca. Dzięki organizatorom - studentom Uniwersytetu Śląskiego i Wyższej Szkoły Zarządzania i Marketingu w Sosnowcu dwutygodniowy obóz obfitował w warsztaty, gry symulacyjne, debaty i wykłady poświęcone praktyce funkcjonowania mediów. Obóz dziennikarski miał na celu przekazanie uczestnikom podstawowej wiedzy z zakresu dziennikarstwa, public relations, reklamy, rzecznictwa prasowego. Studenci i licealiści wzięli udział w warsztatach prowadzonych przez dziennikarzy, specjalistów ds. PR, rzeczników prasowych, a także pracowników naukowych Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Śląskiego oraz Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Wyższej Szkoły Zarządzania i Marketingu w Sosnowcu. Zajęcia dla studentów i licealistów przygotował m.in. red. Tomasz Kammel, dziennikarz Telewizji Polskiej, który zapoznał ich z tematem autoprezentacji i wystąpień publicznych. Wśród prowadzących wykłady i warsztaty znaleźli się także: red. Beata Tomanek i red. Henryk Grzonka z Radia Katowice, red. Maciej Wąsowicz z "Dziennika Zachodniego", prof. UŚ dr hab. Dariusz Rott, rzecznik prasowy Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, dr Marek Mazur, specjalista ds. marketingu politycznego i kreowania wizerunku, dr Mirosława Wielopolska, była rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Śląskiego. Szkolenie w Jeleśni zainteresowało także uczniów z klasy dziennikarskiej III Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Prusa w Sosnowcu, którzy towarzyszyli studentom w reporterskiej pracy.
Uczestnicy obozu w trakcie pracy nad gazetami |
- Program obozu był napięty. Uczestnicy otrzymali zadanie opracowania i wydrukowania pięciu gazet. Podzielili się na redakcje, wybrali profil swoich periodyków, zaprojektowali szatę graficzną, rozdzielili tematy. Po skompletowaniu wszystkich artykułów składali teksty na komputerze, dzięki czemu poznali wszystkie etapy pracy nad gazetą - wyjaśnia dr Michał Kaczmarczyk z Zakładu Dziennikarstwa Uniwersytetu Śląskiego.
"Obozowicze" szukali "newsów", zbierali materiały w terenie, wykonywali zdjęcia. - W ciągu dwóch tygodni każdy musiał przygotować co najmniej pięć artykułów na różne tematy. Wśród nich miały się znaleźć informacje, felietony i wywiady - mówi Agnieszka Turska, studentka Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych UŚ, jedna z organizatorek wyjazdu. - Młodzi dziennikarze pracowali na wysokich obrotach, musieli zdążyć na czas. Dzięki temu poznali blaski i cienie reporterskiego życia.
Przyszli dziennikarze pod opieką profesjonalistów |
Jej zdaniem uczestnicy szkolenia w Jeleśni znakomicie odnaleźli się w roli dziennikarzy. Niemal wszyscy otrzymali od organizatorów wzorowe oceny. - To nieprawda, że młodzieży nic się dzisiaj nie chce. Studenci dali się poznać jako osoby ambitne i kreatywne. Mieli mnóstwo pomysłów i z pasją je realizowali. Gdy było trzeba ciężko pracowali, ale potrafili też świetnie się bawić znaleźć czas na imprezę przy ognisku czy wyjście w góry - dodaje Agnieszka Turska. Tegoroczny obóz dziennikarski odbywał się już po raz czwarty. Kolejny planowany jest na sierpień przyszłego roku. Studenci zamierzają wyjechać do Rycerki lub Istebnej.
(M.M.)