STUDY IN AUSTRALIA

Spotkanie informacyjne na temat możliwości uczenia się i studiowania w Australii

flaga

Pod tym hasłem Uczelniana Rada Samorządu Studenckiego zorganizowała w Rektoracie Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach spotkanie informacyjne, mające na celu przybliżenie warunków studiowania w Australii. W czwartek, 7 marca 2002 r. nasza uczelnia gościła przedstawiciela Ambasady australijskiej,a także reprezentantów ACIC - Australian College Information Centre z Polski. Po przywitaniu gości przez Jego Magnificencję Rektora UŚ prof. dr hab. Tadeusza Sławka, oraz prof. dr hab. Janusza Janeczka Prorektora ds. Nauki, Współpracy i Promocji Uniwersytetu Śląskiego rozpoczęto prezentację. Jako pierwszy głos zabrał Marek Gwizdalla z Australian Trade Comision. Przybliżył ogólne warunki studiowania za oceanem, objaśnił system szkolnictwa, a także powiedział parę słów o kulturze australijskiej i sytuacji geo-ekonomicznej. Zaprezentowano także procedurę związaną z uzyskiwaniem wizy (formalna strona wyjazdu na naukę do Australii to przede wszystkim załatwienie wizy), a także podkreślił przychylny charakter polityki rządu australijskiego w stosunku do zagranicznych studentów, oczywiście realnie oceniających swoją sytuację. Równie istotną, co optymistyczną informacją jest to, iż Polska należy do krajów niewielkiego ryzyka, jeśli chodzi o wizy, co w praktyce przekłada się na dużo łagodniejszą procedurę wizową. Okazuje się Polacy w Australii zachowują się odpowiednio, (zgodnie z prawem), a przede wszystkim nie łamią przepisów emigracyjnych. Krokiem mającym na celu ułatwienie życia studentom z zagranicy, jest honorowanie wizą studencką wyjazdów ponad 3 miesięcznych, a co za tym idzie możliwością legalnej pracy. Limit 20 godz. w zupełności wystarczy, aby się utrzymać (nie można jednak liczyć, iż te pieniądze pozwolą na prowadzenie bogatego życia towarzyskiego obliczonego na bywanie w drogich pubach itp.) Tak, więc już decydując się na wyjazd 4 miesięczny w czasie wakacji, ( co stało się ostatnio bardzo popularnym sposobem na letnie miesiące) polski student może otrzymać wizę uprawniającą go do pracowania w Australii. Oczywiście wyjazd jest bardziej opłacalny, gdy trwa dłużej (szczególnie ze względu na ceny biletów lotniczych- od 1000 USD wzwyż podwyższone jeszcze przez opłaty lotniskowe ok. 500 PLN). Dużo tańsze są bilety w jedna stronę z wylotem z Wiednia ( ok.650 $).

okładka

Praktyczną informacją jest to, iż nie jest trudno o pracę, co nie oznacza, że można oczekiwać od razu dyrektorskich posad, ale typową studencką pracę, jaką prawie każdy z nas zna ze swego doświadczenia powinniśmy znaleźć bez trudu. Roznoszenie ulotek, pilnowanie dzieci czy praca w restauracji to najpopularniejsze zajęcia przyjeżdżających studentów. Praktyczne wykorzystanie szlifowanego na kursach językowych angielskiego, a także możliwość poznania ciekawych ludzi to tylko część zalet, jakie niesie ze sobą częściowe przynajmniej usamodzielnienie. No i ta satysfakcja...

Następna część programu należała do ACIC prowadzona przez Ryszarda Piotrowskiego kierującego polskim oddziałem ACIC, który starał się ukazać studentom naszego uniwersytetu korzyści płynące z pobytu w Australii połączonego ze studiowaniem na tamtejszych uniwersytetach i collegach. Faktem jest, że ciągu ostatnich kilku lat coraz popularniejsze stają się wyjazdy za granicę, których celem jest kontynuowanie edukacji rozpoczętej w Polsce. Często jest to sposób nie tylko na zdobycie wykształcenia, ale także na przeżycie niesamowitej przygody. Przede wszystkim jednak, dla wielu dyplom zachodniej uczelni będzie kartą przetargową w przyszłej karierze zawodowej. Najczęściej wybierane są kraje anglojęzyczne: Stany Zjednoczone oraz Anglia. Coraz większym zainteresowaniem wśród polskich studentów cieszy się Australia. Ten uroczy kraj przyciąga swoją magią coraz liczniejsze rzesze młodych, (ale także i starszych) ludzi. Wysoki standard życia, bezpieczeństwo to oprócz czynników typowo geograficznych najsilniejsze atuty Australii. Także edukacja w Australii stoi na wysokim poziomie i w niczym nie ustępuje najlepszym szkołą amerykańskim.

okładka

Istnieje wiele rządowych jednostek stale dbających o jakość usług edukacyjnych, duży nacisk kładzie się na podnoszenie kwalifikacji szkół. Istotne jest to iż koszt nauki w porównaniu z innymi krajami jest bardzo konkurencyjny. Ceny za kursy są niższe niż w Anglii czy w USA. Jedyną niedogodnością jest odległość - trwający niemal dobę lot samolotem, brzmi rzeczywiście poważnie. Dla wielu jest to jednak dodatkowy atut. Na pewno duża odległość od "stałego lądu" i wiążąca się z tym izolacja terytorialno - kulturowa miała wpływ na wytworzenie zupełnie niespotykanej, gdzie indziej mentalności. Australijczycy są niezwykle "wyluzowanymi", a zarazem uczynnymi i bezkonfliktowymi ludźmi.. Sydney jest miastem, w którym mówi się największą liczbą języków na świecie, co powoduje, że jego mieszkańcy są także otwarci na inne kultury. Student chcący uczyć się w Australii ma do wyboru: kursy językowe, college a także uniwersytety, ( których jest aż 39), System jest modułowy, dzięki czemu można jechać nawet na pół roku i zrobić część dłuższego programu, która stanowi jednak odrębną całość. Zwykle wyjeżdża się na dwa semestry, choć wyjazdy na semestr też są popularne. Krótszy (do 4 miesięcy) okres pobytu, oprócz tego, iż powoduje stosunkowo większe koszty nie jest honorowany wizą studencką. Legalna praca wtedy nie jest możliwa. Naukę rozpoczyna się od intensywnych kursów językowych trwających od kilku do kilkunastu tygodni (w zależności od zapotrzebowania), aby następnie zająć się wybranym przez nas kierunkiem . Wybór jest spory, choć największą popularnością cieszą się kierunki związane z handlem, marketingiem czy informatyką. Dla tych, których zainteresowania odbiegają od tych kanonów, są mniej oblegane, choć równie ciekawe kursy np. medycyna naturalna. Kierunkiem, na który pan Piotrowski zwrócił szczególną uwagę jest Master of Business Administration. Jest to bardzo ciekawa alternatywa dla studentów z Polski. Elitarny charakter kierunku łączy się w tam z 40 - letnim doświadczeniem w prowadzeniu tego rodzaju studiów. Niezwykle atrakcyjny program studiów realizowany jest w bardzo intensywnym trybie .Nie tak jak w Polsce, gdzie zajęcia prowadzone są 3 - 4 razy w miesiącu podczas wekendowych zjazdów. W Australii lekcje są 5 razy w tygodniu, według formuły full - time. Dzięki temu można zrobić dyplom już w rok .Każdy student traktowany jest indywidualnie.Ciekawe jest też to, że dużo uniwersytetów nie wymaga doświadczenia zawodowego , co w Polsce się nie zdarza ( wymagane jest 3 - 4 letnie doświadczenie na samodzielnym stanowisku ).Poziom australijskich uniwersytetów gwarantuje, że MBA tam zrobione będzie rozpoznawalne i honorowane na całym świecie. Podobnie miejsce studiowania zależy prawie wyłącznie od wyobrażnii zainteresowanych, zarówno na północy jak i na południu umiejscowione są dobre szkoły. Istnieje także możliwość zmieniania, co jakiś czas miejsca studiowania, co daje większe możliwości poznawania mniej uczęszczanych niż samo Sydney, a równie pięknych zakątków Australii.

okładka

Doskonale rozwinięta infrastruktura turystyczna powoduje, iż czas wolny od nauki można spędzać w równie emocjonujący sposób (istnieje wiele programów łączących naukę np.: z nurkowaniem, surfowaniem czy golfem...). Największą łączna długość plaż na świecie, także dobitnie świadczy o potencjale Australii jako raju turystycznego. Wszystkie te fakty niewątpliwie przyciągają naszą uwagę i kuszą swoją innością w stosunku do realiów polskich szczególnie, jeśli weźmie się pod uwagę ciężką sytuację na rynku pracy, gdzie studentowi coraz częściej przychodzi stoczyć "walkę o etat". Kolejnym zachęcającym czynnikiem jest to, że od 1 lipca b.r. zmieniły się przepisy wizowe dotyczące emigracji. Już po roku pobytu w Australii, mając dyplom australijskiej szkoły i odpowiedni poziom języka angielskiego można starać się o pobyt stały, i w praktyce ma się duże szanse, aby prośba została rozpatrzona przychylnie.

Ten fakt szczególnie poruszył słuchaczy, czego dowodem jest wiele pytań nakierowanych na sprawy związane z legalnym zatrudnieniem i pozostaniem "na stałe" w Australii. Drugą sprawą, o która z wielkim zaciekawieniem pytali studenci, była kwestia finansów, jakie wiążą się z wyjazdem i podjęciem studiów w Australii. I tu, trzeba przyznać, nie usłyszeliśmy nic nowego. Jest drogo, zazwyczaj za drogo jak na kieszeń polskiego studenta. Edukacja wszędzie na świecie nie jest sprawą tanią, a Australia nie jest tu wyjątkiem i mimo iż możemy się spodziewać opłat znacznie niższych niż np. na uniwersytetach amerykańskich, to i tak trzeba mieć w zanadrzu ok. 15 000 złotych, aby móc tam pojechać. Po więcej informacji odsyłam na strony internetowe : Ambasady - www.australia.pl, oraz ACIC - www.australia.edu.pl

Autorzy: Aneta Wąs