W Uniwersytecie Śląskim gościł z okazji inauguracji nowego roku akademickiego oraz inauguracji XXV roku akademickiego Wydziału Filologicznego UŚ doktor honoris causa naszej Uczelni, profesor Nullo Minissi, któremu - w siedemdziesiątą rocznicę urodzin - ofiarowano okolicznościową księgę. Jednocześnie podczas inauguracji Wydziałowej wręczono Złotą Odznakę "Zasłużony dla Uniwersytetu Śląskiego" profesor Jolancie Żurawskiej z Istituto Universitario Orientale w Neapolu, badaczce od lat związanej z naszą Uczelnią. W dzisiejszym numerze "Gazety" drukujemy fragment wystąpienia profesora Minissiego.
Panie i panowie, szanowni koledzy, przyjaciele,
Sprawia mi głęboką radość otrzymanie tej Księgi i składam podziękowania wszystkim, dzięki inicjatywie których powstała: Organizatorom, Szanownym Kolegom z Wydziału Filologicznego, ich Magnificencjom Rektorom, patronującym kolejnym fazom jej realizacji. Moje podziękowania dla tych, którzy przyczynili się do jej realizacji i wszystkich, którzy zechcieli wziąć udział w uroczystości.
Jest mi szczególnie miło, iż inicjatywa narodziła się na Uniwersytecie, z którym czuję się związany w dialogu naukowym.
Dar ofiarowany mi jest wyrazem pamięci lat minionych. Starożytni - i podtrzymujący ich tradycję, mędrcy czasów późniejszych - głosili pochwałę starości. Lecz o starości nie sposób mówić inaczej, jak źle i zgadzam się z pewnym myślicielem chińskim, który nie potrafił dostrzec w niej zalet. Czyż można bowiem chwalić, pytał, cnotliwość kobiety osiemdziesięciokilkuletniej? W istocie starość jest rozpaczliwie wstrzemięźliwa. Lecz wstrzemięźliwość, nawet gdyby czasem była cnotą, nie jest nią w studiach naukowych, stanowiących szlachetną formę libertynizmu, jako że ciekawość i niecierpliwość rozumu i serca leżą u podstaw szczęśliwego trwonienia, bez których nie ma sztuki i kultury. Nie można być w nich konserwatystami, w tradycji - należy podjąć duch rewolty, a nie bariery zwyczaju, w regułach - nie hamulec, lecz dynamiczną przyczynę, która je zrodziła i niesie już w sobie zalążek siły prowadzącej do ich zszargania; we wszystkich przejawach myśli i pasji - gorące pragnienie tworzenia, które gaśnie, o ile się nie przeobraża.
Gdy dochodzi się do wieku Fausta, zamiast jak on i jak człowiek średniowieczny pragnąć od nowa młodości, a z nią nieuchronnie popełniania tych samych błędów, lepiej spędzić lata na poszukiwaniach, które być może prowadzą do nowych błędów.
Jeśli warto po półwieczu filologicznych praktyk przekazać jakąś radę, to tylko tą, jaką Eugenio Montale wyrył w swych wersach zwięzłych i jasnych: "Nie oczekuj ode mnie słów jednoznacznych". Ani kultura, ani życie nie dążą do definicji, wprost przeciwnie, w nieustającym braku zdefiniowania, w nieustannym i wzajemnym niszczeniu, wikłają się i rozwijają. Myśl, która się skrystalizowała podobna jest stworom doskonałym, zasklepionym we własnych niszach - owadom, czy dinozaurom - które, o ile nie nastąpi jakiś kataklizm, mogą trwać wiecznie lecz ich trwanie jest sterylne.
Życie i kultura są stworzone nie po to, aby przetrwać, lecz aby się przeobrazić.
Prof. dr hab. Nullo Minissi
Doktor honoris causa Uniwersytetu Śląskiego