Nieco w cieniu dopiero co zakończonego znakomitego XXXIV Zjazdu Fizyków Polskich w dniach 19-24 września odbyła się w Ustroniu równie znakomita - aczkolwiek na mniejszą skalę - XXI Międzynarodowa Szkoła Fizyki Teoretycznej. Tegoroczna Szkoła została zorganizowana przez Zakład Teorii Pola i Cząstek Elementarnych Uniwersytetu Śląskiego, a jej sponsorami były: Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej, MEN, KBN i Uniwersytet Śląski. Szkoła była poświęcona najnowszym osiągnięciom w teorii i fenomenologii oddziaływań fundamentalnych, a w szczególności testom i rozszerzeniom modelu standardowego oddziaływań elektrosłabych i silnych, fizyce neutrin, astrofizyce cząstek elementarnych i kosmologii.
Początki Szkoły sięgają połowy lat siedemdziesiątych, kiedy to pracownicy ówczesnego Zakładu Fizyki Teoretycznej pod kierunkiem niezapomnianego Profesora Andrzeja Pawlikowskiego postanowili wzorem bardziej znanych ośrodków zorganizować "warsztaty" naukowe. Pojechali razem w góry, aby z dala od miejskiego zgiełku i codziennych obowiązków studiować i dyskutować najświeższe problemy fizyki teoretycznej. O czym wtedy dyskutowali, autor nie jest w stanie powiedzieć, gdyż sam w tym czasie był jeszcze licealistą. Z czasem Szkoła rozrosła się, a od początku lat osiemdziesiątych nabrała międzynarodowego charakteru. To chyba właśnie ten międzynarodowy charakter powodował, że Szkoły nie były mile widziane przez ówczesne władze, a w 1984 roku Szkoła nie mogła się wogóle odbyć. Kontrastując - o przychylności obecnych władz Uczelni dla organizatorów niechaj świadczy fakt, że otwarcia tegorocznej Szkoły dokonał we własnej osobie JM Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. dr hab. Tadeusz Sławek, który w swoim krótkim wystąpieniu pięknie mówił o jednoczącym fizyków i poetów umiłowaniu piękna. To właśnie podziw dla piękna otaczającego nas świata, a nie chęć jego ujarzmienia i podporządkowania, jest główną siłą napędową poznania.
Obecnie Szkoły mają właściwie charakter konferencji naukowych, w czasie których dyskutuje się o najbardziej aktualnych problemach fizyki teoretycznej w gronie światowej sławy specjalistów. W latach parzystych Szkoły poświęcone są teorii ciała stałego, a w nieparzystych - fizyce cząstek elementarnych, astrofizyce i kosmologii. Taka polaryzacja tematyki wyniknęła z naturalnej ewolucji dawnego Zakładu Fizyki Teoretycznej. Stosunkowo niewielka liczba uczestników - przeważnie 40-70 osób - zgromadzonych w zaciszu górskiego hotelu pozwala na wytworzenie sympatycznej i nieformalnej atmosfery, która sprzyja nieskrępowanej wymianie myśli i poglądów naukowych. Dla młodych fizyków jest okazja do zaprezentowania wyników swoich badań przez wygłoszenie referatu przed gronem szacownych słuchaczy oraz do nawiązania bezpośrednich kontaktów ze znanymi uczonymi. Te kontakty owocują często wyjazdami na staże naukowe i stypendia, a czasem stają się zalążkiem wieloletniej współpracy naukowej. W dobie rewolucji informatycznej i niemal swobodnej wymiany informacji na odległość, chyba właśnie promocja młodych jest dziś najważniejszą funkcję Szkoły.
Lista gości tegorocznej Szkoły była rzeczywiście imponująca. Przyjechali m. in. współpraca chromodynamiki kwantowej Harald Fritzsch i odkrywca zjawiska bezodrzutowej emisji promieniowania gamma - laureat nagrody Nobla Rudolf Mössbauer. Ten ostatni, o którego odkryciu nie tylko autor, ale i wielu jego starszych kolegów uczyli się w czasie swoich studiów, jest żywą legendą współczesnej fizyki. Sam profesor Mössbauer doskonale wie o tym i z właściwym sobie poczuciem humoru opowiada o licznych sytuacjach, kiedy został potraktowany jak duch, który nagle z panteonu chwały zjawił się wśród żywych. Nic dziwnego, jeśli nagrodę Nobla dostało się w wieku 31 lat. Często zdarza się, że brąz śniedzieje w zetknięciu z rzeczywistością, ale tym razem nabrał szczególnej barwy. Człowiek legenda nie zawiódł naszych oczekiwań. Wygłosił świetny wykład o masach neutrin na początku Szkoły, a później sumiennie chodził na wszystkie wykłady i uczestniczył we wszystkich wydarzeniach towarzyskich Szkoły dodając im splendoru. Na zakończenie szkoły ulegając namowom organizatorów wygłosił jeszcze jeden pasjonujący wykład o kulisach swojego wielkiego odkrycia.
Na koniec, autorowi, który przewodniczył Komitetowi Organizacyjnemu, pozostaje tylko nieskromnie pochwalić się, że zgodnie z opinią wielu uczestników XXI Międzynarodowej Szkoły Fizyki Teoretycznej była ona przedsięwzięciem niezmiernie udanym nie tylko pod względem merytorycznym, ale i organizacyjnym. Takiego samego sukcesu wszyscy życzymy organizatorom kolejnej Szkoły.