STUDENCI FILII O SOBIE

SARZYŃSKI NIE MA RACJI

Dziennikarz "Polityki" Piotr Sarzyński pisze, że kultura ludowa umarła, odeszła bezpowrotnie w przeszłość. Tak jak wcześniej kultura rycerska, sarmacka czy ziemiańska. Właściwe miejsce dla niej dziś to muzeum etnograficzne, skansen, izba pamięci, zaś termin folklor potrzebny jest tylko dla rekonstrukcji historii, a nie dla opisu rzeczywistości. Czy można zgodzić się ze stwierdzeniem autora? Czy musimy, jak sobie życzy postmodernizm amerykański, taką kulturę uprawiać, jaką nam dyktują? Czy naprawdę jest to piękniejsze od kultury Śląska czy Podhala? Komu i czemu ma to służyć? Sądzę, że służy to uniformizacji świata. W niedalekiej przeszłości Chińczykom kazano chodzić w jednakowych uniformach. Czy nie dzieje się podobnie w Polsce? ... Też przecież jednakowe uniformy zakładamy, zapominając o tradycji i sile rodzimej kultury.

Dwa lata temu w cieszyńskiej filii powołano kierunek etnologii. A w styczniu tego roku powstało Koło Naukowe Etnologów, które za nadrzędny cel obrało sobie poznawanie i kultywowanie rodzimej kultury ludowej. W ramach koła utworzono sekcję antropologiczną, folklorystyczną i kultur pozaeuropejskich. Pragniemy przy pomocy opiekunów - pani prof. Ireny FloreńskiejBukowskiej i pana prof. Daniela Kadłubca poznać i unaocznić ludziom, jak piękna i wielka jest polska kultura ludowa. Pragniemy także w formie badań terenowych zdokumentować uniformizującą się już kulturę ludową. W dobie komputerów i postępującej cywilizacji zamierzamy na naszym uniwersytecie zorganizować na przełomie października i listopada sesję naukową pt. : "Przegląd studenckich badań nad folklorem współczesnym", na którą zaprosimy studentów innych uczelni. Przez to spotkanie chcemy przybliżyć i głębiej poznać folklor, a jednocześnie zaprezentować nasza znajomość tematu. Chcemy uzmysłowić panu Piotrowi Sarzyńskiemu, że nie ma racji.

Oprócz wyżej wymienionych przedsięwzięć zamierzamy zgłębić naszą wiedzę w tej dziedzinie poprzez uczestnictwo w festiwalach i różnego rodzaju konferencjach naukowych. Nie zamierzamy zamykać się tylko w kręgu studentów etnologii - zapraszamy do współpracy wszystkich, dla których słowa "kultura ludowa" coś znaczą; wszystkich, którym bliskie są sprawy, o których piszę zapraszam do współpracy i na spotkania. Informacje na ten temat można uzyskać a biurze Koła Naukowego Etnologów w DS-UŚKA p. 027 tel. (0 33) 520931 wew. : 282.

Grzegorz Boboń

MARATON INDYJSKI

28 lutego podczas inauguracyjnego spotkania sekcji kultur pozaeuropejskich studenckiego Koła Naukowego Etnologów wykład wygłosił dyrektor Instytutu orientalistyki UJ - dr hab. Przemysław Piekarski, który powrócił ze światowej konferencji sanskrytologów w Poona w Indiach. Tematem wykładu była ciągłość cywilizacji indyjskiej w historii i współczesności. Gość studentów przedstawił panoramiczny zarys podstawowych elementów cywilizacji indyjskiej - zwłaszcza umysłowości indyjskiej od czasów Harappy i Mohendżo Daro oraz zamierzchłej epoki wedyjskiej do czasów współczesnych. W poglądowy sposób zaprezentował fenomen trwania podstawowych struktur kulturowych Indii i światopoglądu Hindusów - niezmiennego od 5 tysięcy lat, w zestawieniu z przemijaniem innych wielkich cywilizacji. Wykład był barwnie zilustrowany licznymi przykładami. Dr hab. Piekarski naświetlił podstawowe różnice metafizyki Wschodu i Zachodu. Wiele miejsca poświęcił adaptacji cywilizacji globalnej w Indiach i tzw. "hinduizacji zachodu". Pointą wykładu może być zdanie, iż Indie mają wiele światu do przekazania, ale ich kultura wymaga też krytycznych opracowań. W spotkaniu uczestniczyli głównie studenci I i II roku etnologii.

Zarząd S. K. P. przedstawił w skrócie charakter przyszłych działań sekcji. Głównie skupiać się będzie na odcinku kultur azjatyckich i latynoamerykańskich, przewiduje się również uściślanie współpracy z Instytutem Orientalistyki UJ.

Ostatni dzień lutego stał się inauguracją S. K. P. i zarazem zakończył dwudniowy maraton indyjski w Cieszynie, bowiem poprzedniego dnia gościła w tym mieście pani ambasador Shashi U. Tripathi.

Szymon Broda,
Adam Gorysz

MIŁOŚNICY SZTUKI ZNOWU OBECNI

W listopadzie ubiegłego roku w cieszyńskiej filii UŚ wznowiło swą działalność Koło Naukowe Historyków Sztuki. Swoim członkom koło umożliwia szerszy kontakt ze sztuką współczesną poprzez wymianę myśli, obecność na wernisażach, organizowanie konferencji naukowych, publikację artykułów, współpracę z innymi organizatorami o podobnym profilu. Drugim zamierzeniem jest pogłębianie wiedzy z zakresu historii sztuki oraz zapoznawanie się z tradycją regionu, czemu służą wizyty w okolicznych muzeach. Dotychczas koło zrealizowało wyjazdy na wernisaże i wyprawy do muzeów regionu. W marcu br. odbyła się sesja naukowa pt. : "Sztuka współczesna - tendencje czy brak tendencji, porządek czy chaos".

STUDENCI W BAZIE

Najmłodszym "dzieckiem" Rady Samorządu Studenckiego cieszyńskiej filii jest komputerowa Baza danych o Studentach (BOS), ich kwalifikacjach zawodowych i zdolnościach. Samorządowcy z Cieszyna pragną w ten sposób ułatwić swym kolegom zdobycie doświadczeń w pracy, start w dorosłe życie oraz przede wszystkim uzyskanie środków finansowych na studia. Chociaż akcja BOS rozpoczęta została w połowie stycznia i do tej pory objęła ponad 200 studentów, pozwoliła ona znaleźć zatrudnienie już kilkunastu osobom. Nie ma niestety róży bez kolców. Samorządy nie posiadają osobowości prawnej i tym samym nie mogą prowadzić działalności gospodarczej, co uniemożliwiło zawarcie atrakcyjnej umowy o pracę dla kilkunastu studentów z Z. P. C. Olza. Ale nic straconego, gdyż podjęli starania mające na celu rejestrację studenckiego stowarzyszenia, które w ramach swej (szeroko pojętej) działalności będzie zajmowało się m. in. pośrednictwem pracy dla studentów. Baza danych o studentach pozwoli w niedalekiej przyszłości także promować swoją uczelnię na terenie regionu, a nawet całego kraju. W zamysłach mają organizowanie konferencji, koncertów i wystaw oraz innych przedsięwzięć.

Jeśli mowa o imprezach kulturalnych to właśnie przygotowują się do święta cieszyńskich żaków CIESZYNALII 97, obchody którego, po kilkuletniej przerwie, wznowili w zeszłym roku. Pomimo skromnych środków jakimi wówczas dysponowali, udało się zorganizować imprezę, o której pisano w "Gazecie Wyborczej" i "Głosie Ziemi Cieszyńskiej" oraz mówiono w RMF FM. Powodzenie zeszłorocznych Cieszynalii ugruntowało ich w przekonaniu o potrzebie i zainteresowaniu tego typu imprezami. Dlatego też w tym roku postanowili rozszerzyć jej formę o drugi dzień, a także zaadresować ją do większego grona odbiorców. Wstępny program zakłada występy kabaretu "Potem", Tomasza Żółtko oraz teatru Ulicznego z Wodzisławia. Podczas tegorocznych Cieszynaliów chcą wybrać najsympatyczniejszą z MISS, która - uwaga - odjedzie na własnym rowerze górskim. Organizatorzy już teraz zapraszają wszystkich na 13 i 14 dzień maja do wspólnej zabawy. Z pewnością każdy z jej uczestników będzie mógł znaleźć coś dla siebie i nie odjedzie z Cieszyna rozczarowany. Szczególnie zależy im na nawiązaniu dobrych stosunków z władzami miasta, na których pomoc "po cichu" liczą.

Jacenty "Grom" Greniuch