Z Senatu - Styczeń 1996

Na grudniowym (12 XII) posiedzeniu Senat podjął uchwałę o nadaniu godności doktora honoris causa UŚ prof. Janosowi Aczelowi z Uniwersytetu Waterloo w Kanadzie, jednemu z najwybitniejszych współczesnych matematyków, twórcy teorii równań funkcyjnych. Uroczystość promocji zaplanowano na czerwiec podczas międzynarodowego kongresu matematyków który będziemy gościć w Katowicach. W tym punkcie posiedzenia Pani Dziekan WBiOŚ prof. Sylwia Łabużek zaapelowała do wydziałów inicjujących nadanie doktoratów honorowych aby zechciały honorować wyróżnionych także poprzez uczestnictwo w ich promocji. Sprawa którą podjęła Pani Dziekan jest tak bardzo wstydliwa ( a gazeta idzie w świat) ale dobrze, że nastąpiło to "potrząśnięcie" - może już więcej nie powtórzą się kompromitacje. Wiemy o czym mowa - prawda?

Senat uchwalił zasady najbliższej rekrutacji - na rok akademicki 1996/97. Nie ma w nich istotnych zmian w stosunku do roku poprzedniego. Limit naboru na studia stacjonarne praktycznie utrzymujemy na tym samym poziomie (zwiększa się zaledwie o 20 miejsc) i wynosić będzie 2967 miejsc na całej uczelni. Na studia zaoczne również przyjęcia odbywać się będą bez większych zmian ( o cenach nie było mowy - Senat ustali je w lutym lub marcu). Prawo, wbrew zapowiedziom, nie zdecydowało się na ustanowienie limitu przyjęć. Pani Dziekan prof. Genowefa Grabowska przekonała Senat, iż wobec rezygnacji z ograniczeń naboru przez kolejne uczelnie "napór" na nasz wydział będzie mniejszy tak, że wydział da sobie z tym radę.

Senat wyraził zgodę na podpisanie umowy o współpracy z Uniwersytetem Pedagogicznym im. Hercena w Petersburgu. Jest to uniwersytet, który swą tradycję wywodzi z XVIII wieku, uczelnia - jak powiedział Prorektor prof. Marek Zrałek - silna, na dobrym poziomie. Współpracą są zainteresowane nasze nauki o ziemi, filologie wschodniosłowiańskie i pedagogika, istnieją także inne, możliwe do zagospodarowania obszary.

Wybory władz rektorskich i dziekańskich w maju i czerwcu toteż Senat "puścił w ruch karuzelę" wyborczą powołując 15-osobową Uczelnianą Komisję Wyborczą pod przewodnictwem prof. Kazimierza Zgryzka z Wydziału Prawa. Wydział Pedagogiki i Psychologii przedstawił informację o tym co zrobił w celu poprawy swej kondycji naukowej i uzyskania wyższej kategorii. Informacja przekazana została do oceny senackiej komisji ds. rozwoju uczelni i z jej opinią wróci pod obrady Senatu. Przy tej okazji Pan Rektor poinformował iż KBN "awansował" nasz Wydział Prawa i Administracji do kategorii B, a Wydział Radia i Telewizji do kategorii C.

Pośród spraw bieżących najwięcej czasu pochłonęła informacja i dyskusja nad nią o pracy komisji pod przewodnictwem Prorektora prof. Pawła Miguli rozdzielającej mieszkania w budynku przy Mieszka I 15. Pan Prorektor przedstawił kryteria którymi kierowała się komisja, podkreślając iż pierwszym, negatywnym było posiadanie mieszkania przez ubiegających się. Komisja uznała iż nie będzie przyznawać mieszkań podwójnych - na co liczyli niektórzy starający się. Jedną ze swych pozytywnych decyzji komisja postanowiła anulować gdyż potwierdził się "donos" poselski, iż starający się o mieszkanie na krótko przed złożeniem wniosku swoje mieszkanie przepisał na kogoś z rodziny. Komisja w "pierwszej instancji" negatywnie załatwiła 101 wniosków spośród 242 złożonych, nie przydzielając jednocześnie 30 mieszkań. Sprawą Senatu było rozstrzygnięcie czy: 1. do rozpatrywania odwołań powołać nową komisję; 2. czy na tym etapie ustanowić nowe kryteria. Prof. Migula zastrzegł, iż gdyby Senat uznał, że Komisja powinna działać nadal, to nie wyobraża sobie zmiany kryteriów. I tak też Senat postanowił. Wypowiedzi właściwie wszystkich dyskutantów niejako podtrzymywały Komisje (trzej jej członkowie są zarazem senatorami) w zasadach które przyjęła. Wyjątkiem było stanowisko prof. Czesława Głombika, który zastrzegając, iż wypowiada się jako zainteresowany, skrytykował komisję za działanie nie uwzględniające priorytetów kadrowych Uniwersytetu, lekceważenie pozytywnej opinii o starającym się udzielonej przez samego Rektora (i wydanie w tej sprawie decyzji negatywnej) oraz za, oględnie mówiąc, nadmierne wnikanie w życie osobiste starających się. Pan Rektor nie zgodził się z poglądem o niejako "wiążącym" charakterze opinii rektorskiej, bo gdyby go przyjąć to powoływanie pracy komisji piszemy osobno komisji i jej praca nie miałyby sensu. (O prawie ostatecznych rezultatach pracy komisji piszemy osobno).

Autorzy: F.S.