Prof. dr hab. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego

Profesor wskazuje kierunek

Prof. dr hab. Gertruda Uścińska studiowała prawo na Uniwersytecie Śląskim na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Od trzydziestu lat związana jest z Uniwersytetem Warszawskim, pełni tam funkcję kierownika Zakładu Zabezpieczenia Społecznego w Instytucie Polityki Społecznej. Jest również ekspertem Komisji Europejskiej w zakresie prawa do swobodnego przemieszania się oraz koordynacji zabezpieczenia społecznego, a także członkiem Komitetu Nauk o Pracy i Polityce Społecznej PAN. Od początku swojej drogi naukowej zajmowała się zagadnieniami związanymi z prawem socjalnym, a w 2016 roku została powołana na stanowisko prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Prof. dr hab. Gertruda Uścińska, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji
Prof. dr hab. Gertruda Uścińska, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji

Okres studiowania prawa na Uniwersytecie Śląskim miał dla mnie znaczenie fundamentalne. Spotkałam wtedy wielu znakomitych nauczycieli, a dziś sama uczę młodych ludzi, od trzydziestu lat związana jestem bowiem z Uniwersytetem Warszawskim. Profesorowie wykładający w mojej Alma Mater przestrzegali wielu zasad, które teraz ja stosuję wobec studentów i doktorantów. Pamiętam pana profesora Karola Podgórskiego, specjalistę z dziedziny prawa administracyjnego, który wymagał od nas, abyśmy nosili staranny strój podczas egzaminów. Uważam, że miał rację. Zadbany wygląd jest wyrazem szacunku wobec wykładowcy, ale też docenienia pewnego etapu nauki zakończonego tym właśnie egzaminem. Wspominam również pana profesora Tadeusza Zielińskiego. Uczęszczałam na prowadzone przez niego proseminarium oraz seminarium magisterskie i to właśnie pan profesor wskazał mi kierunek, namawiając mnie, abym wybrała drogę pracy naukowej w dziedzinie prawa zabezpieczenia społecznego. Byłam zaskoczona tą sugestią. Pan profesor powtarzał, że trzeba mieć cierpliwość i determinację, by zajmować się wskazaną gałęzią prawa. Najwyraźniej dostrzegł we mnie niezbędne cechy charakteru. Posłuchałam jego rady i pozostałam wierna temu wyborowi. Dziś muszę przyznać panu profesorowi rację. Prawo zabezpieczenia społecznego jest dziedziną trudną, wymagającą pokory i wytrwałości, nie daje bowiem szybkich i spektakularnych efektów, wymaga za to uwagi i konsekwencji.

Pan profesor Tadeusz Zieliński pokazał mi również wartość znajomości międzynarodowego kontekstu prawa, zachęcał do prowadzenia badań porównawczych, szukania i pogłębiania wiedzy oraz odkrywania najlepszych rozwiązań, które można potem próbować stosować na rodzimym gruncie. Moim filarem jest zatem prawo zabezpieczenia społecznego, chociaż staram się również zgłębiać pokrewne dziedziny naukowe. Miałam szczęście spotkać na swojej drodze wielkie autorytety. Teraz to ja czuję się odpowiedzialna za wychowanie studentów i doktorantów, a lata doświadczeń i obserwacji sprawiają, że mogę wskazywać im drogę. Słucham młodych ludzi, rozmawiam z nimi, dlatego potrafię dostrzec ich zawodowe predyspozycje. Oczywiście zupełnie inną kwestią jest to, czy posłuchają moich rad. Zdarzało się jednak, że ktoś wracał po latach, mówiąc, iż żałuje wyboru ścieżki rozwoju innej niż podpowiadana przeze mnie.

Okres studiowania na Uniwersytecie Śląskim był politycznie trudny. Studiowałam w czasach, gdy wielu z nas musiało wykazać się odwagą. Moi koledzy z roku należeli do Niezależnego Zrzeszenia Studentów, brali udział w strajkach i demonstracjach, byli zatrzymywani, ale zawsze też potrafili uniknąć różnych nieprzyjemnych konsekwencji. Trudne zewnętrzne warunki rekompensowaliśmy sobie wysokim poziomem współpracy w kołach naukowych, rozmowami ze znakomitymi profesorami podczas proseminariów i seminariów magisterskich, a także intensywniejszym studiowaniem. Umasowienie szkolnictwa wyższego nastąpiło dopiero po 1989 roku. Pamiętam, że na Wydziale Prawa i Administracji studiowało razem ze mną około osiemdziesięściu osób, co umożliwiało nawiązanie szczególnie bliskich relacji z prowadzącymi zajęcia naukowcami. Chodziło o to, aby nie marnować czasu, koncentrować się na rozmowach i pogłębianiu wiedzy. Już wtedy odkryłam w sobie tę umiejętność, a dziś myślę, że udało mi się ją znacznie rozwinąć.

Jak już wspominałam, po ukończeniu studiów związałam się z Uniwersytetem Warszawskim. Zostałam pracownikiem Instytutu Polityki Społecznej (IPS), kierowałam wieloma międzynarodowymi projektami naukowymi, pełniłam funkcję prodziekana Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych. Obecnie jestem kierownikiem Zakładu Zabezpieczenia Społecznego w IPS, a także krajowym i międzynarodowym ekspertem współpracującym m.in. z Komisją Europejską. Stopniowo zdobywałam więc kompetencje zarządcze, które teraz wykorzystuję na stanowisku prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Funkcja ta jest ogromnym wyzwaniem. ZUS jest instytucją trudną pod względem zarządzania, a każdemu, kto nim kieruje, zależy na poprawie jakości, lepszej organizacji i zmianie sposobu postrzegania tej jednostki przez polskie społeczeństwo. Są to również moje priorytety

Autorzy: Małgorzata Kłoskowicz
Fotografie: Agnieszka Szymala